Reklama

Jesień nie jest już tuż za rogiem – ona rozgościła się na dobre. To idealny moment, by zmienić nieco zapachowe rytuały. Nie chodzi tylko o perfumy, których wymiana bywa kosztowna, ale o wszystkie kosmetyki, które otulają skórę ciepłym, przytulnym aromatem. Oto produkty, które wprowadzają mnie w prawdziwy, jesienny nastrój „pumpkin spice”.

Niuviu x BABASIERZUCA PUMPKIN TIME

Marka Niuviu wypuściła całą linię kosmetyków, na punkcie której oszaleje każda prawdziwa „jesieniara”. Pumpkin Time to zapachowe uosobienie jesieni – kremowy, lekko przyprawowy, otulający i niezwykle przyjemny. Linia obejmuje:

  • żel pod prysznic,

  • masło do ciała,

  • mleczko do ciała,

  • regenerujący szampon do włosów,

  • regenerującą maskę do włosów,

  • wygładzający olejek do włosów.

Ten zapach rozpieszcza zmysły na każdej płaszczyźnie i pozostaje zarówno na skórze, jak i włosach naprawdę długo. To jesienny rytuał, który koi i relaksuje po długim dniu.

LUSH Sticky Dates

Do tego zapachu uwielbiam wracać, gdy tylko temperatura zaczyna spadać. Sticky Dates od Lusha to prawdziwy jesienny klasyk – przepyszny, głęboki, zmysłowy i niebanalny. Ma w sobie coś słodkiego, ciepłego i przytulnego, jak deser zjedzony przy kominku.

Na skórze utrzymuje się przez wiele godzin, a na włosach (np. w postaci mgiełki) potrafi pachnieć jeszcze dłużej. Nie wyobrażam sobie chłodnego sezonu bez tego zapachu – to mój prywatny symbol początku jesieni.

Sticky Dates
Materiały prasowe

Hot Chocolate Sundae Body Foam

Czasem wystarczy drobna zmiana, żeby wprowadzić jesienną atmosferę – u mnie zawsze zaczyna się to od prysznica. Hot Chocolate Sundae Body Foam to pianka do ciała o zapachu gorącej czekolady, która od razu poprawia nastrój.

Jej kremowa formuła delikatnie myje i pielęgnuje skórę, pozostawiając ją miękką i pachnącą jak filiżanka kakao z bitą śmietaną. To mały rytuał przyjemności, dzięki któremu poranek od razu staje się cieplejszy, a wieczór – bardziej relaksujący.

Hot Chocolate
Serwis prasowy

Hagi Naturalny Scrub do ciała z gałką muszkatołową i cynamonem

Jeśli jesień miałaby zapach – to właśnie ten. Ciepły, korzenny aromat gałki muszkatołowej i cynamonu od razu przenosi myślami do przytulnego wieczoru pod kocem, z kubkiem gorącej herbaty w dłoni. Ten peeling od Hagi nie tylko pachnie obłędnie, ale też działa. Skutecznie złuszcza martwy naskórek, wygładza i odżywia skórę, pozostawiając ją miękką i przyjemnie natłuszczoną.

W jego składzie znajdziesz naturalne masła i oleje – między innymi shea i winogronowy – które dbają o odpowiednie nawilżenie i regenerację. Cynamon i gałka muszkatołowa dodatkowo pobudzają krążenie, dzięki czemu skóra zyskuje zdrowy koloryt i jędrność. To peeling, który nie tylko pielęgnuje, ale też poprawia nastrój – idealny na chłodne, szare dni, gdy potrzeba odrobiny ciepła i zmysłowego aromatu.

Mokosh Nawilżający Balsam do ciała Czekolada z Wiśnią

To dosłownie balsam, który można pokochać od pierwszego użycia. Pachnie jak połączenie gorącej czekolady z dojrzałymi, lekko kwaskowatymi wiśniami – intensywnie, apetycznie i bardzo otulająco. Konsystencja jest aksamitna, bogata, a jednocześnie dobrze się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy.

W składzie znajdziesz naturalne oleje – arganowy, jojoba, z pestek wiśni – oraz masło kakaowe i witaminę E. Razem tworzą mieszankę, która głęboko nawilża, regeneruje i sprawia, że skóra staje się miękka, elastyczna i pełna blasku. To balsam idealny na wieczór. Po kąpieli, kiedy chcesz zwolnić tempo i otulić się zapachem, który działa jak przyjemna, ciepła peleryna.

Jesienią trudno o lepsze połączenie: pielęgnacja, zmysłowość i aromat, który naprawdę poprawia humor.

Reklama
Reklama
Reklama