Reklama

Jesienią jest Ci coraz trudniej wstawać o świcie, żeby robić dopracowany makijaż? Dobrze to znam. Z pomocą przychodzi krem kryjący BB od polskiej marki Bell, który z powodzeniem zastępuje kilka kosmetyków jednocześnie: fluid nawilżający, filtr przeciwsłoneczny i lekki podkład. Ten produkt wyrównuje koloryt, rozświetla cerę i dodaje jej energii. Efekt? Świeży wygląd przez kilka godzin. Jeśli chcesz zaoszczędzić czas, a przy tym skutecznie zadbać o kondycję skóry, to dokładnie to, czego potrzebujesz w kosmetyczce.

Kryjący krem BB Bell z SPF50 – pielęgnacja, makijaż i ochrona w jednym

Jedną z największych zalet kremu BB od Bell jest wysoki filtr. Jeśli dotąd sądziłaś, że potrzebny tylko latem, najwyższy czas zmienić podejście. Dermatolodzy alarmują, że promieniowanie ultrafioletowe działa tak samo szkodliwie przez cały rok – przenika przez chmury i szyby, przyspieszając starzenie się skóry. Skutki pojawiają się stopniowo i są nieubłagane – to m.in. utrata elastyczności skóry, szybciej pojawiające się zmarszczki mimiczne, przebarwienia.

Krem BB z filtrem to sprytny sposób na skrócenie makijażowej rutyny bez kompromisów. Zamiast nakładać osobno krem z filtrem i podkład, wystarczy sięgnąć po jeden produkt. Ten od Bell pozwala błyskawicznie uzyskać efekt świeżej, promiennej cery i zapewnia naprawdę dobrą ochronę przed UV. Jego lekka formuła bazuje na dwóch pielęgnujących składnikach, które nawilżają i łagodzą podrażnienia: pochodnej kwasu hialuronowego i aloesie. Krem może być ostatnią deską ratunku nawet po nieprzespanej nocy. Delikatnie rozświetla skórę, subtelnie maskuje cienie pod oczami i drobne niedoskonałości, a przy tym nie obciąża cery. Możesz stopniować poziom krycia – od lekkiego po pełne.

Jak wydobyć z kremu BB maksimum glow?

Sekret promiennej skóry tkwi w sposobie aplikacji kremu BB. Wmasuj go palcami w oczyszczoną skórę– ciepło dłoni sprawi, że formuła lepiej się z nią stopi. Na koniec delikatnie wklep produkt gąbeczką, by uzyskać jedwabiste, idealnie gładkie wykończenie. Chcesz dodać twarzy blasku w stylu „well rested girl”? Wymieszaj odrobinę kremu BB z kroplą płynnego rozświetlacza. Ten trik sprawi, że Twoja cera zyska na zdrowym, świetlistym „glow” jak po ośmiu godzinach snu i szklance smoothie z kolagenem. Całość utrwal lekkim pudrem w strefie T i gotowe – perfekcyjny, promienny look gotowy w mniej niż 5 minut.

Te kremy BB dają naturalny efekt i doskonale kryją niedoskonałości

Na tym jednak nie koniec inspiracji. Jesienią doskonale sprawdzają się także lekkie formuły o półtransparentnym wykończeniu, które stapiają się ze skórą i nadają jej zdrowy blask. Missha M Perfect Cover BB Cream to klasyk, który dopasowuje się do karnacji i zapewnia delikatne, satynowe wykończenie. Erborian BB Crème Au Ginseng wyrównuje koloryt i dodaje cerze promienności, nie tworząc efektu maski. Z kolei La Roche-Posay Hydreane BB Cream to świetna propozycja dla skóry wrażliwej — nawilża, chroni i zachowując naturalny wygląd.

Reklama
Reklama
Reklama