Reklama

W tym artykule:

  1. Tom Ford Oud Wood
  2. Elizabeth Arden Red Door
  3. Lou Lou Cacharel
  4. Gloria Vanderbilt, Minuit à New York

Uwielbiam testować perfumy i rozkoszować się nietuzinkowymi połączeniami zapachów. Muszę jednak przyznać, że jest to dość droga "zabawa". Dlatego dziś postanowiłam zrobić research i znalazłam 4 zapachy z drogerii, które nie nadwyrężą zawartości twojego portfela, a sprawią że roztoczysz wokół siebie aurę luksusu.

Tom Ford Oud Wood

Tom Ford Oud Wood. Ten zapach po prostu musiał się znaleźć w tym zestawieniu. Dlaczego? Ponieważ jest wręcz synonimem luksusu. Woda perfumowana Oud Wood to charakterystyczny, wręcz rzemieślniczy zapach, który łączy w sobie klasyczne drewno i kultowe dla Toma Forda "płynne złoto" - Oud. To głębokie, drzewne perfumy, które wręcz idealnie pasują na wieczorne wyjścia. Są zmysłowe i wyraziste, pozostają na skórze przez cały dzień i zawsze zwracają uwagę. Dodam, że są to... męskie perfumy. Ale tak bardzo je uwielbiam, że zaliczam je bardziej do zapachów unisexowych niż męskich,

Zapach jest przepiękny. Bardzo głęboki i męski. Długo utrzymuje się na skórze, oraz na ubraniach. Zdecydowanie na chłodniejsze dni/wieczory
brzmi jedna z opinii na Sephora.pl.

Elizabeth Arden Red Door

To zdecydowanie odważne, a dla niektórych kontrowersyjne perfumy. Mowa o orientalno-kwiatowym zapachu Elizabeth Arden Red Door. Red Door został wydany w 1989 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Carlos Benaïm. Jeśli lubisz zapachy mocne, zdecydowane, bardzo trwałe, perfumy te mogą się sprawdzić w twoim przypadku. Zapach nie jest ciężki, duszny ani mdły, ale na pewno charakterystyczny i zwraca uwagę otoczenia. Bije od nich "luksusowy przepych". Osobiście wyczuwam w nim lekko "mydlaną", może pudrową, ale bardzo przyjemną i elegancką nutę. Uważam, że jest to zapach bardziej na wieczór - na jesień lub zimę.

Moja mama używa od dawna tego zapachu i do niej pasuje idealnie. Wyraża jej silną osobowość i silny charakter. To nie jest zapach dla nudnych pań.
czytamy na KWC.

Lou Lou Cacharel

To perfumy również dość kontrowersyjne, ale nie ze względu na ich woń, a ze względu na... opakowanie. Niektórzy nazywają je wręcz "szkaradnym", choć ja jako wielbicielka minimalistycznych flakonów, nieco nowoczesnych i nietuzinkowych, jestem jego fanką. Ale najważniejszy jest oczywiście ich zapach. Dla mnie to zapach kremu, wanilii, heliotropu z lekką nutą kadzidła. To dość gęsty i zmysłowy zapach. Czuję w nim lekko orient. Mimo trwałości i dużej projekcji, nie męczy otoczenia, zbiera komplementy.

To jest zdecydowanie retro, w najlepszej odsłonie. Zdecydowanie warte poznania zanim zniknie. Perfumy kadzidlane, anyżowe, żywiczne, wymagające. Jeśli ktoś ma tendencje do migren, to obawiam się, że sobie z nim nie poradzi. Wanilia ma tu olbrzymią moc rażenia. Razem z fasolą tonka tworzą słodycz doskonałą. Zapach idealny dla osób lubiących słodycze, kadzidła i żywce. Cudowny, pod każdym względem!
czytamy na KWC.

Gloria Vanderbilt, Minuit à New York

Kolejny zapach, który dość często pojawia się w propozycjach tańszych perfum, które pachną o wiele drożej niż kosztują, jest propozycja Gloria Vanderbilt, Minuit à New York. Minuit à New York został wydany w 2015 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Dora Baghriche. Nutami głowy są tuberoza, różowa piwonia i biała lilia; nutami serca są gardenia, jaśmin, fiołek i hiacynt; nutami bazy są drzewo sandałowe, paczula, drzewo bursztynowe i zamsz. Stosunek jakości do ceny to naprawdę rewelacja. Pasuje mi na ciepłą zimę, jesień, przedwiośnie.

Niebanalny zapach. Słodko-kwiatowy, taki jak lubię z nutą pudru. Długo utrzymuje się na ubraniu. Zapach nowoczesny, bez segregacji wiekowej (...) Trwały słodki zapach, a za taką kwotę można zaryzykować
czytamy jedną z opinii na Eglamour.pl.
Reklama
Reklama
Reklama