Te 3 zapachy do 250 zł to wybór redaktorki beauty na jesień 2025. Otulają jak warkoczowe sweterki w typie "old money"
Te zapachy to kultowy wybór dla wszystkich miłośniczek kocyków i ciepłego, jesiennego kakao. Rozpromieniają nawet najbrzydszy dzień i pachną ogrzaną wanilią. Te 3 perełki towarzyszą mi do późnych dni listopada.

Gdy tylko kończy się lato wiem, że zbliża się czas na te 3 flakony. Kocham je za wyrafinowany design oraz to, że zawsze trafiają w 10. Pachną jak otulający sweterek w najbardziej ponury dzień. Sprawiają, ze jesienny mood jest zawsze pozytywny.
Ferragamo Fiamma - perfumy na jesień
W pierwszych nutach wybija się jesienna gruszka, która ma soczystość polskiej Klapsy i Konferencji. Idealnie wybija się przy nutach gardenii, korzennych przypraw i ciepłego bursztynu. To nieoczywisty zapach dla każdej, eleganckiej kobiety, która nie zawsze wychodzi przed szereg.
Te perfumy to jest coś czego szukałam. Kupiłam je dosłownie oczami, urzekła mnie butelka i bez wcześniejszego wąchania wzięłam w ciemno. I to jest to coś pięknego, czego szukałam bardzo długi czas. Utrzymują się też dość długo. Polecam
wspomina zadowolona użytkowniczka na stronie Sephora
Victor&Wolf Good Fortune - perfumy jesienne
Charakterystyczny koper włoski to nieoczywista nuta, którą jedni kochają, inni zaś nienawidzą. Połączona z goryczką i uwodzicielskim jaśminem sprawia, ze ta butelka jest wprost magiczna. na koniec budzą się akordy bazy, w których czuć słodką wanilię z Madagaskaru.
Nie ma w nim zbędnej ulepności. Czuć trochę taką gorycz, wytrawność. A właśnie to kocham w perfumach. Good Fortune jest delikatnie kwaskowaty. Czuć tu wanilię, ale jest ona podana w sposób niejadalny. Piękny zapach.
wspomina użytkowniczka na łamach KWC
Shiseido Ginza - perfumy na jesień
Mariaż różowego, pikantnego pieprzu z cierpkim granatem przepełnia flakon nieoczywistym zapachem. Następnie przechodzi w pudrowy zapach frezji, magnolii i jaśminu, które nie przytłaczają, a wręcz przeciwnie - uwodzą i nadają charakteru. Wyczuwalny cyprys i drzewo sandałowe nadaje lekko drzewnego i wyrafinowanego klimatu, który pokochają domatorki.
Świetny zapach na wiosnę i lato. Nie jest to banalny codzienniaczek. Ginza ma w sobie to coś. Nie pachnie tanio. Wyczuwalne są tu akordy kwiatowo drzewne. Pierwsze skrzypce grają tu w moim odczuciu magnolia, orchidea i drzewo sandałowe. Perfumy delikatne, subtelne, kobiece, sensualne i bardzo dobrze się je nosi. Raczej nie powinny nikomu przeszkadzać. Są według mnie mało popularne, a szkoda. Wbrew pozorom długo się utrzymują, mają dość fajne parametry jak na takie delikatne perfumy.
wspomina użytkowniczka na łamach KWC

