Reklama

Jako redaktorka beauty mam ten przywilej, że przez moje ręce – a właściwie twarz – przewija się ogromna liczba kosmetyków. Trafiają się lepsze, gorsze i takie, które okazują się absolutnymi perełkami. Oczywiście mam też swoich ulubieńców, do których regularnie wracam. Jedną z marek, która zawsze mnie nie zawodzi, jest BasicLab.

Moja skóra jest mieszana, ale przy tym wrażliwa i naczynkowa. Dlatego szczególnie cenię kosmetyki z silnymi składnikami aktywnymi, które wyrównują koloryt, zmniejszają widoczność porów, a jednocześnie mają lekką konsystencję i dobrze współgrają zarówno z resztą pielęgnacji, jak i z makijażem.

Ostatnio sięgnęłam po Serum Zmniejszające Niedoskonałości z niacynamidem 10% (Zmniejszenie i Redukcja). Jak się spisało? O tym już za chwilę.

Serum Zmniejszające Niedoskonałości Zmniejszenie i Redukcja BasicLab

Serum ma wodno-żelową formułę, która – wiem z doświadczenia – świetnie sprawdza się przy mojej skórze mieszanej ze skłonnością do wyświecania się, zwłaszcza w strefie T. Już w opisie producenta znajdziemy informację, że kosmetyk jest odpowiedni dla skóry z niedoskonałościami, zmagającej się z nadprodukcją sebum, błyszczeniem, trądzikiem, a także dla cery dojrzałej.

Skład i działanie

  • Niacynamid 10% – reguluje pracę gruczołów łojowych i w efekcie zmniejsza widoczność porów.
  • BIOLIN P (prebiotyk) – wspiera naturalną florę bakteryjną skóry, co ma szczególne znaczenie przy cerze problematycznej.
  • Filtrat z wody ryżowej – dba o właściwy poziom nawilżenia; zawarta w nim witamina B6 łagodzi zmiany trądzikowe.
  • SYN®-TACKS (połączenie dwóch peptydów) – zwiększa elastyczność i napięcie skóry poprzez stymulację kolagenu IV, VII i XVII oraz integryn.

Na papierze wygląda to naprawdę świetnie – skład jest dobrze przemyślany i skierowany do osób zmagających się z niedoskonałościami. Ale jak to bywa z kosmetykami, najważniejsze pytanie brzmi: jak działa w praktyce?

Serum Zmniejszające Niedoskonałości Zmniejszenie i Redukcja BasicLab wady i zalety – recenzja

Konsystencja i aplikacja

Jak wspominałam, serum ma wodno-żelową konsystencję, więc od razu wiedziałam, że to będzie dla mnie ogromna zaleta – i nie myliłam się. Używam go jako jednego z pierwszych kosmetyków po tonerze. Szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze nieprzyjemnego filmu i nie roluje się pod resztą mojej pielęgnacji.

Stosowanie i pierwsze efekty

Serum jest przeznaczone do stosowania zarówno na dzień, jak i na noc. Ja zdecydowałam się używać go tylko raz dziennie, rano – i w moim przypadku sprawdziło się to bardzo dobrze. Być może w związku z tym na efekty musiałam poczekać trochę dłużej, ale one również przyszły.

Rezultaty w pielęgnacji

Jeśli chodzi o widoczność porów, nie zauważyłam aż tak spektakularnej poprawy, ale cera wyglądała na bardziej równą, zwłaszcza pod makijażem. Za to efekt ograniczenia świecenia się skóry był dla mnie największym plusem. Po zużyciu jednego opakowania mogę śmiało powiedzieć, że kiedy stosowałam serum, pożegnałam się z problemem tłustej, błyszczącej skóry. Trzeba jednak pamiętać, że aby utrzymać ten rezultat, konieczna jest regularność i spójność całej pielęgnacji.

Minusy

Jedynym minusem, jaki zauważyłam, jest wydajność. Szklane butelki swoje ważą i trudno na bieżąco kontrolować zużycie, dlatego koniec opakowania przyszedł dla mnie dosyć niespodziewanie. Na szczęście nie był to problem na tyle poważny, by zniechęcił mnie do sięgnięcia po serum ponownie.

Serum z niacynamidem godne polecenia

Jako redaktorka beauty przetestowałam już naprawdę wiele różnych serów – jedne lepsze, inne mniej udane. Te jednak pozytywnie mnie zaskoczyły i mogę śmiało powiedzieć, że należą do grona tych, do których chętnie wracam.

Reklama
Reklama
Reklama