Ręczę za ten drogeryjny tusz do rzęs. Moje włoski są pogrubione i rozdzielone jak po laminacji. Nie osypuje się i robi kocie oko
Nie zliczę, które opakowanie tej mascary zużyłam. Drogeryjny tusz do rzęs Eveline to mój numer 1 od lat. Po jednym pociągnięciu giętką szczoteczką robi włoski wydłużone do nieba i ma świetny stosunek jakości do ceny.

Tusz do rzęs Eveline Mega Size Lashes to sekret mojego makijażu oka
Tusz do rzęs Eveline Mega Size Lashes charakteryzuje się wyprofilowaną silikonową szczoteczką „double brush”, która pomaga równomierne rozprowadzić produkt. Nie pozostawia grudek i zapewnia rzęsom maksymalne wydłużenie i zagęszczenie. W składzie zawiera mineralne pigmenty, kompleks witamin A,E i F oraz naturalny wosk Carnauba, które widocznie wzmacniają i odżywiają rzęsy.
Rzęsy wyglądają jak wachlarz. Dobrze rozdziela, nie kruszy się. Szczoteczka wygląda na bardzo delikatną, rusza się jakby zaraz miała odpaść, ale właśnie to robi swoją robotę, ponieważ jest tak elastyczna, że dociera do najmniejszych włosków.
Drogeryjny tusz do rzęs polskiej marki robi efekt, o który dopytują mnie obce kobiety
Kupuję ten tusz do rzęs Eveline, odkąd pamiętam. Wracam do niego za każdym razem, gdy wpadnę na pomysł przetestowania mascary z innych marek. Wniosek? Nie ma lepszego kosmetyku do rzęs niż Mega Size Lashes. Dzięki podkręconej szczoteczce uzyskuję efekt jak po laminacji. Rozdziela każdy pojedynczy włosek optycznie wyciągając kąciki i powiększając oko.

Ma intensywny czarny kolor i bardzo dobrze się rozprowadza. Nawet liche rzęsy po nałożeniu tego produktu wyglądają zamaszyście. Przy pierwszym spotkaniu niemal każda kobieta dopytuje mnie, co stosuję, by mieć tak wyraziste, gęste i długie rzęsy. Przetestowałam produkt od polskiej marki w różnych sytuacjach i jedno mogę stwierdzić na pewno: nawet po największym wysiłku tusz nie osypuje się pod powieką. Po kilku godzinach pracy nie mam pod oczami „pand” i nie muszę poprawić makijażu.
Najlepszy tusz do rzęs! Rzęsy świetnie rozdzielone, pogrubione i wydłużone!
Warto dodać, że cena działa na jego korzyść - standardowo kosztuje niespełna 20 złotych, a często zdarza mi się kupować go na promocji o kilka złotych taniej.

Nie rozstaje się z nim prawie nigdy i nawet jak dostaję w prezencie tusze innych marek, mam go zapasowo w torebce. To absolutny must-have w mojej kosmetyczce!