Oto 5 kosmetyków, które dają mi efekt "plump and glowy". Moja skóra robi się sprężysta jak żelka

Osiągnięcie efektu skóry jędrnej, sprężystej oraz ze zdrowo wyglądającym "glow" w dzisiejszych czasach nie należy do najłatwiejszych zadań. Dlaczego? Zbyt mała ilość snu, nieodpowiednia dieta, stres, zanieczyszczenia i wiele innych czynników realnie wpływają na kondycję twojej skóry. Dlatego, aby twoja skóra zyskała właśnie te wyżej wymienione walory, powinnaś skupić się na diecie, śnie, redukcji stresu - co oczywiście nie zawsze jest możliwe. W drugiej kolejności przychodzi czas na wybór odpowiednich kosmetyków, które podbiją efekt "plump and glowy skin". Oto one.

Drunk Elephant, Protini Powerpeptide Resurf Serum

Kiedy nakładam serum Protini™ Powerpeptide Resurf od jednej z moich ulubionych marek Drunk Elephant, od razu czuję, jak skóra staje się jędrniejsza i bardziej sprężysta – to zasługa ultra-koncentratu aż 11 peptydów, które dbają o elastyczność i napięcie skóry. Dzięki 10 % kwasowi mlekowemu moja cera delikatnie się złuszcza, a jej struktura staje się gładsza i bardziej promienna . Lekkie, bezzapachowe oleje roślinne i witaminy, w tym skwalan, olej z nasion zielonej herbaty i marula, nawilżają skórę i nadają jej naturalny blask bez uczucia obciążenia . Po kilku użyciach moja skóra wygląda, jakby sama od środka emanowała zdrowym "glow" – to efekt nawilżenia, wygładzenia porów i rozświetlenia, które serum przynosi. Widzę też mniejsze pory. Drobne zmarszczki stają się mniej widoczne i nierówny koloryt wyrównuje. Czuję, że skóra jest nawilżona „od wewnątrz”, bardziej napięta i pełna życia – jakby delikatnie wypełniona, co daje efekt „plump”. Jednocześnie promienność i miękki blask – efekt „glowy” – sprawiają, że moja cera wygląda świeżo, zdrowo i świetliście, niczym po spa.

Używam serum ok. 2 lata, po chwilowym odstawieniu zauważyłam pogorszenie stanu cery. Po zakupie kolejnego opakowania skóra ponownie się poprawiła. Polecam!

Yves Rocher, Kuracja rozświetlająca do twarzy w kapsułkach Anti Age Global

Kiedy nakładam Kurację rozświetlającą do twarzy w kapsułkach od Yves Rocher – czuję, że moja skóra odżywa już od pierwszego wieczoru. Lekko jedwabista i odżywcza konsystencja delikatnie stapia się z cerą, pozostawiając ją miękką i lekko rozświetloną . Nektar światła, pochodzący z orzechów tagua, pomaga wyrównać koloryt i ograniczyć przebarwienia, a ekstrakt z pączków roślinnych przywraca skórze witalność i młodzieńczy blask. Formuła zawiera ponadto pochodną witaminy C – znaną z właściwości rozjaśniających i przeciwzapalnych – co dodaje cerze promiennego wyglądu i koi podrażnienia. Stosuję ją raz dziennie – wieczorem jako zamiennik serum, najlepiej przez ok. 35 dni – ten rytuał naprawdę działa . Regularność stosowania sprawia, że skóra odzyskuje równy koloryt, staje się bardziej napięta i wygładzona.

Jedna ampułka spokojnie wystarcza (a nawet jest za dużo) na twarz i całą szyję. Ampułki są dość tłuste i trzeba im dać czas na wchłonięcie - około 2 godzin. Rano twarz jest delikatnie rozświetlona (...) Przez swoją bogatą konsystencję nadają się raczej przede wszystkim na zimę. Generalnie są całkiem ok, jeśli chodzi o porządniejsze nawilżenie - w dni, kiedy moja skóra była bardziej przesuszona, całkiem nieźle jej pomagały.

Krem stymulujący produkcję kolagenu: Botulin Revolution Christian Laurent

Moja kolejna propozycja, która wpływa na zdecydowany efekt "plumpy and glow" to krem od marki Christian Laurent. Znajdziemy w nim aż 13 peptydów, które stymulują produkcję kolagenu w skórze (peptydy sygnałowe) oraz wspierają regenerację cery (peptydy rekonstrukcyjne). Oprócz nich ważną rolę odgrywa również kompleks neuropeptydów - działa on relaksująco na mięśnie mimiczne, dzięki czemu zmniejsza napięcia skóry i delikatnie wygładza zmarszczki. Całość dopełniają kwas hialuronowy, ceramidy oraz witamina E.

Boski krem, który pięknie zmiękcza i głęboko nawilża skórę. Używam go rano i wieczorem.

The Inkey List, Serum ujędrniające booster kolagenu z peptydami

To już chyba znany wszystkim "beauty maniaczkom" kosmetyk. Serum booster kolagenu od THE INKEY LIST (dostępny np. w Sephorze) sprawia, że skóra zyskuje pełniejszy, jędrniejszy wygląd, a także pomaga zmniejszać widoczność drobnych linii i zmarszczek. Zawiera peptyd Matrixyl 3000™, który wygładza i nawilża skórę, naśladując działanie naturalnego kolagenu w skórze. Formuła wykorzystuje także kompleks dwóch peptydów Syn-Tacks™, który sprawia, że drobne linie i zmarszczki stają się mniej widoczne.

Moim zdaniem, ma bardzo przyjemną konsystencję, szybko się wchłania i faktycznie ładnie ujędrnia zmęczoną buzię. Sprawia, że skóra wydaje się bardziej napięta i gładka.

Cudowne serum - skóra wydaje się bardziej napięta i gładka! Mam dość podatną na podrażnienia cerę - to serum obchodzi się z nią bardzo łagodnie! polecam!

Garnier Skin Naturals, Vitamin C Glow Jelly

Czas na chyba najtańszą propozycję produktu dającą efekt "plump and glowy" w tym zestawieniu. To lekki, żelowy, a przy tym rozjaśniający krem Garnier Skin Naturals Vitamin C Glow Jelly. Jego głównym składnikiem aktywnym jest witamina C, znana ze swoich właściwości antyoksydacyjnych i rozjaśniających, która pomaga redukować oznaki zmęczenia, wyrównuje koloryt skóry oraz nadaje jej zdrowy, promienny wygląd. Formuła została wzbogacona o ekstrakty roślinne i nawilżające składniki, dzięki czemu skóra pozostaje intensywnie nawilżona i gładka. Lekka konsystencja szybko się wchłania, nie obciążając cery ani nie pozostawiając tłustego filmu, co sprawia, że krem idealnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Regularne stosowanie sprawia, że skóra staje się bardziej świeża, miękka i pełna naturalnego blasku, a oznaki szarości i zmęczenia stopniowo znikają.

Produkt ma lekką, przyjemną konsystencję, która idealnie wchłania się w skórę, nie pozostawiając tłustego efektu. Po aplikacji skóra jest od razu nawilżona, gładka i promienna. Witamina C w składzie rzeczywiście robi różnicę – moja cera stała się bardziej rozświetlona i wygląda zdrowo, co jest dla mnie bardzo ważne, zwłaszcza w okresach zmęczenia.