Nowe i nieoczywiste: 5 premier perfum na jesień–zimę 2025, które redaktorka beauty uważa za najbardziej wyjątkowe trendy sezonu
Jesień i zima 2025 pachną inaczej niż kiedykolwiek – pięć mało znanych premier perfum, które jeszcze nie zdążyły stać się mainstreamem, ale moją uwagę już mają. To zapachy wyjątkowe, trendowe i pełne charakteru, które warto mieć na radarze.

Jesień 2025 zapowiada się niezwykle interesująco, zwłaszcza w kontekście perfum. Choć nie odkryto żadnych nowych nut zapachowych, na rynku pojawiło się kilka premier, które zdecydowanie warto śledzić. Oto pięć kompozycji, które już mnie oczarowały albo zapowiadają się wyjątkowo intrygująco.
Versatile Paris – dwa idealne zapachy na jesień i zimę
W ostatnim czasie moją wielką słabością stały się perfumy w olejku, a francuska marka Versatile Paris nie przestaje mnie zaskakiwać. Do tej pory moim absolutnym faworytem był zapach God Bless Cola (więcej o nim pisałam tutaj), ale dwie najnowsze propozycje mają realną szansę zdetronizować dotychczasowego lidera. It’s a Match-a oraz Oh My Chaï to kompozycje otulające, słodkie i intensywne – stworzone z myślą o sezonie jesienno-zimowym.
It's a match-a
„Świeżość matchy połączona z wanilią” – tak opisuje go producent. I faktycznie, nuty zapachowe brzmią wyjątkowo apetycznie: zielona intensywność liści matchy zderza się z puszystymi pancakes z jagodami, pistacjowym kremem i aksamitną wanilią. Całość jest gourmandowa, kremowa i zaskakująco uzależniająca. Dla mnie to bez wątpienia „perfect match”.

Oh my chaï
Druga nowość marki jest jeszcze bardziej zimowa i otulająca. Kardamon, cynamon, chai i kremowe mleko tworzą słodką, przyjemnie rozgrzewającą bazę. Dodaj do tego mandarynkową świeżość, dymne akordy, żywiczną jodłę i nutę palonego drewna – i otrzymujesz zapach, który balansuje między gourmandową słodyczą a tajemniczą głębią. To perfumy intensywne, wielowymiarowe i niepowtarzalne.

Dostępne są m.in. w perfumerii RAW Poznańska (Warszawa).
Tom Ford Black Orchid Reserve
Nie można przejść obojętnie obok kolejnej odsłony kultowej Black Orchid. Nowa wersja różni się od klasycznej przede wszystkim prostotą – jest mniej akordów, ale wciąż ogrom siły. W nutach głowy znajdziemy truflę i bergamotkę, w sercu orchideę oraz ylang-ylang, a w bazie gorzką czekoladę, paczulę, tonkę i wanilię. Najważniejszą różnicą jest jednak serce kompozycji – rzadko spotykana Ghost Orchid, uchwycona dzięki technologii headspace. Efekt to biała, zmysłowa nuta kwiatowa przełamana orientalną ostrością. Twarzą kampanii została Tilda Swinton, której artystyczna aura doskonale współgra z charakterem tego nieuchwytnego zapachu. Dla mnie? „Słodkie, ale intrygujące”.
Guerlain Shalimar L'Essence
Limitowana edycja kultowego Shalimar to prawdziwe wydarzenie. Wanilia – ulubiona nuta jesieni – jest tutaj z jednej strony znajoma i komfortowa, z drugiej podana w nieoczywisty, luksusowy sposób. W towarzystwie irysa, róży i piżma tworzy elegancką, zmysłową i niezwykle trwałą kompozycję. To zapach, który podkreśla klasę i dojrzałość.

Hermès Barenia Intense
Na koniec nowość od Hermès – wyjątkowo wyrafinowana i niebanalna. Barénia Intense, autorstwa Christine Nagel, to mieszanka paczuli, skóry, dębu i białej lilii imbirowej. Zamiast typowej jesiennej słodyczy czy przypraw dostajemy ziemistą, skórzano-drzewną aurę, która daje poczucie otulenia i elegancji. To propozycja dla osób poszukujących czegoś bardziej stonowanego i zmysłowego – idealna na wieczory, gdy jesień odsłania swoje melancholijne oblicze.

Jesień 2025 pachnie niezwykle różnorodnie – od gourmandowych olejków Versatile Paris, przez elegancką prostotę nowej Black Orchid, aż po luksusową wanilię Guerlain i wyrafinowaną skórzano-drzewną propozycję Hermès. To sezon, w którym naprawdę jest w czym wybierać.

