Jestem redaktorką beauty i znalazłam najlepsze płatki pod oczy: Usunęły moje podkówki i odmłodziły spojrzenie o pięć lat
Nieprzespana noc, zbyt mało wody w organizmie, złe nawyki żywieniowe – niewiele trzeba, by na twarzy pojawiły się cienie pod oczami. Razem z opuchlizną potrafią być prawdziwą zmorą. Dla pozbycia się nieestetycznych podkówek warto sięgnąć po dodatkową pomoc. Oto najlepsze płatki pod oczy, które przywróciły mojej twarzy nawilżenie i blask.

W tym artykule:
- Kosmetyki na cienie pod oczami
- Żelowe płatki pod oczy Sunewmed+
- Ujędrniające płatki pod oczy Pixi
- Hydrożelowe płatki Isana
- Liftingujące płatki pod oczy Inglot
- Płatki pod oczy Mary Kay
Kosmetyki na cienie pod oczami
Wraz z wiekiem zdolność naszego organizmu do wytwarzania kolagenu zaczyna spadać. Co za tym idzie, tempo starzenia się skóry z roku na rok przyspiesza, a na naszej twarzy zaczynają pojawiać się zmarszczki, cienie i opuchlizna. Szczególnie po ukończeniu 25. roku życia cera widocznie nie jest już tak napięta i świeża, nawet po ośmiu godzinach snu. O braku odpowiedniej pielęgnacji i złych nawykach najpierw zdradza skóra pod oczami. Rano bywa przesuszona, pojawiają się na niej cienie i opuchlizna. Aby opóźnić proces starzenia i pomóc skórze w regeneracji czasami nie wystarczy sam krem. Najlepsze płatki pod oczy są jak dodatkowy „booster”, który pomaga przywrócić młodzieńcze spojrzenie.
Żelowe płatki pod oczy Sunewmed+
Żelowe płatki Sunewmed+ wypróbowałam ze względu na rewelacyjne opinie w sieci i się nie zawiodłam. W składzie mają m.in. ekstrakt z chrząstnicy kędzierzawej, trehalozę i hydrolizowany kolagen. Dzięki temu pozostawiają skórę jędrną i nawilżoną, a przy tym wzmacniają barierę ochronną, przeciwdziałają starzeniu się i poprawiają elastyczność.

Ujędrniające płatki pod oczy Pixi
W ofercie marki znajdziemy aż trzy rodzaje płatków pod oczy – wygładzające, rozświetlające i ujędrniające. Tymi, które zostały w mojej toaletce na dłużej, są te ostatnie. Wśród składników aktywnych kosmetyku z całą pewnością należy wymienić w pierwszej kolejności kolagen botaniczny. Substancja poprawia elastyczność skóry, pozytywnie wpływa na jej nawilżenie i poprawia strukturę. Oprócz tego płatki pod oczy pixi zawierają kwas hialuronowy i pobudzającą kofeinę, dzięki czemu dodatkowo odświeżają spojrzenie.
Hydrożelowe płatki Isana
Hydrożelowe płatki pod oczy Isana kosztują ok. 10 zł, a w kryzysowych sytuacjach potrafią zdziałać na mojej twarzy cuda. Zawierają kombinację składników aktywnych - kwasu hialuronowego, aloesu i kofeiny, które odświeżają skórę pod oczami i dostarczają jej potrzebnego nawilżenia. Warto trzymać je na noc w lodówce, by rano zimno dodatkowo ujędrniło, odświeżyło spojrzenie i zmniejszyło naturalną opuchliznę.
Liftingujące płatki pod oczy Inglot
Płatki pod oczy Inglot to mój must have na mroźną zimę, gdy moja skóra potrzebuje sporej dawki nawilżenia i regeneracji. Kosmetyk z linii Lab zawiera aż 60 płatków, które w mojej kosmetyczce starczają na kilka miesięcy. Dają uczucie liftingu, redukują widoczność zmarszczek oraz cieni pod oczami.

Płatki pod oczy Mary Kay
Te ultranawilżające płatki już po kilku minutach ożywiają i odżywiają skórę, cudownie ją nawilżając. Po kosmetyk do zadań specjalnych sięgam dwa razy w tygodniu, gdy moja cera potrzebuje dodatkowego zastrzyku rozświetlenia. Płatki genialnie zmniejszają wory pod oczami, poprawiają niezdrowy koloryt skóry i spłycają tzw. kurze łapki. Dodatkowy plus za to, że są bardzo łatwe w aplikacji i nie zsuwają się ze skóry po kilku sekundach.