„Moisture sandwich” to najnowsza metoda ekstremalnego nawilżania skóry. Jej sekret? Woda z kranu
„Moisture sandwich” to termin, który od jakiegoś czasu rozpala społeczność beauty i jest na ustach wszystkich (dosłownie i w przenośni). Na pierwszy rzut oka nie różni się znacznie od starej, dobrej metody layeringu, którą na pewno znasz z koreańskich tutoriali pielęgnacyjnych. Ale w przypadku „moisture sandwich” najistotniejszy jest pierwszy krok, w którym główną rolę odgrywa… woda z kranu. Jesteś ciekawa, jak najzwyklejsza woda może pomóc nawilżyć skórę lepiej niż krem? Czytaj dalej.

W tym artykule:
„Nawilżająca kanapka” – po polsku brzmi trochę śmiesznie i trochę niepokojąco, ale ważne, że działa. Żywym dowodem na skuteczność tej metody nawilżania jest aksamitnie gładka, soczysta, ekstremalnie nawodniona cera Charlotte Palermino. Ta „skincare fairy godmother” jak sama o sobie mówi, jest jedną z najpopularniejszych guru od pielęgnacji na Instagramie, z prawie 170 tysiącami followersów. Charlotte zdradza mnóstwo przydatnych trików na osiągnięcie „velvet skin” czy „healthy glow”, a nie tak dawno podzieliła się z obserwatorami sposobem na ekstremalne nawilżenie suchej, odwodnionej cery, którą sama posiada. Wkrótce o technice „moisture sandwich” zaczęły rozpisywać się najpoczytniejsze serwisy o urodzie oraz beauty influencerzy, w tym Byrdie.com czy znana z YouTube dermatolożka Dr Dray. Sprawdziłyśmy, skąd tyle szumu wokół „moisture sandwich” i czy ta metoda jest skuteczna.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Na czym polega „moisture sandwich”?
Charlotte Palermino tłumaczy tę technikę krok po kroku na swoim instagramowym wideo. Przy czym instruuje, jak wykonać ją w odniesieniu do twarzy i do ust. Wargi zasługują na oddzielną pielęgnację, bo szczególnie łatwo tracą nawilżenie, często się łuszczą, są przesuszone i zwykłe balsamy słabo radzą sobie z ich regeneracją.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Kanapkowe nawilżanie twarzy dzieli się na kilka kroków:
1. Tap water – czyli zwilżenie skóry zwykłą wodą z kranu. To kluczowy zabieg w całej metodzie. Jak tłumaczy Charlotte: „pomaga to w głębszej penetracji produktów nawilżających” aplikowanych później na skórę. Woda jest absorbowana przez humektanty zawarte w kolejnym kosmetyku, którym jest…
2. Serum – powinno mieć wodnistą konsystencję i zawierać na przykład kwas hialuronowy, aloes, glicerynę. To najpopularniejsze typy składników wiążących wodę. Nakładaj je cienką warstwą na jeszcze mokrą twarz. Te sera sprawdzą się najlepiej:
Żeby jednak „wtłoczona” w naskórek wilgoć nie uciekła, musisz wykonać kolejny krok, czyli nałożyć…
3. Krem nawilżający – będący mieszanką humektantów i emolientów, które wzmacniają barierę hydrolipidową skóry. Kosmetyk powinien utworzyć na skórze lekki, nietłusty film, który zapobiega odparowywaniu wody i daje uczucie komfortu. Tak działa na przykład krem Thalgo Hydra-Marine 24h, który pomaga zachować skórze długotrwałe nawilżenie przez całą dobę. Podobne właściwości ma naturalny krem Lavido wzbogacony o wyciąg z kwiatów nagietka i olejek geranium – substancje łagodzące cerę wrażliwą i podrażnioną. W przypadku skóry skłonnej do wyprysków, odpowiedni będzie np. Purlés Smart Balance Cream z ekstraktem z łopianu i drożdży, które regulują wydzielanie sebum. Analogicznie zadziała naturalny krem Szmaragdowe Żuki na bazie naparów ziołowych z krwawnika i lnu, które przywracają trądzikowej cerze balans oraz zapobiegają powstawaniu wyprysków.
4. Olejek – aplikacja olejku jest nieobowiązkowa, ale Charlotte Palermino zaleca ją osobom, które mają suchą skórę. Pełni on rolę dodatkowej warstwy okluzyjnej, która szczelnie zamyka nawilżenie wewnątrz skóry i hamuje przeznaskórkową utratę wody (fachowo zjawisko nazywa się TEWL – od angielskiego Transepidermal Water Loss). Te sera olejowe zawierają dodatkowe składniki anti-aging, dzięki którym oprócz nawilżenia, zyskasz ochronę przeciwzmarszczkową:
Jeśli z kolei chcesz zastosować „moisture sandwich” na swoje spierzchnięte, wysuszone usta, Charlotte doradza taką kolejność kroków:
1. Zwilż usta wodą.
2. Na jeszcze wilgotne wargi nałóż krem nawilżający (tak, ten sam, którego używasz do twarzy).
3. Chwilkę poczekaj, aż kosmetyk się wchłonie i na koniec zaaplikuj balsam do ust.
Tak zabezpieczone wargi szybko odzyskają miękkość i gładkość, ponieważ z jednej strony dostarczysz im wilgoci (woda), a z drugiej strony ochronny film zapobiegnie ich wysuszeniu.
Jakie efekty daje metoda „moisture sandwich”?
O skuteczności tej techniki decyduje pierwszy krok, czyli zwilżenie cery wodą. „W ten sposób dajesz swojemu kremowi nawilżającemu lepsze warunki do penetracji w głąb skóry. Humektanty, takie jak na przykład gliceryna, kochają wodę, i dzięki temu mają szansę lepiej zadziałać. A nakładając potem coś mocno okluzyjnego (składnik zapobiegający odparowywaniu wilgoci), dajesz skórze możliwość pełnej regeneracji i absorpcji wody” – tłumaczy Charlotte Palermino. Jednocześnie influencerka przestrzega, żeby tej metody nie stosować podczas aplikacji składników aktywnych o silnym działaniu, takich jak witamina C, retinol czy kwasy - zaaplikowane na wilgotną skórę zadziałają z podwójną mocą i mogą wywołać podrażnienia.
Ważnym plusem „moisture sandwich” jest też to, że daje efekt niesamowitego glow na twarzy. Cera wygląda na promienną, jędrną i „soczystą”, jakby każda jej komórka nasycona była nawilżeniem. Przetestuj tę technikę na sobie, a zobaczysz, że rozświetlacz nie będzie ci już potrzebny.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.

