Gigi Hadid w najmodniejszym makijażu na jesień. To wielki powrót trendu, który pamiętamy z lat 90.
Gigi Hadid kocha perłowe cienie na powiekach w odcieniach złota i srebra, które pięknie rozświetlają spojrzenie. I tym razem pozwoliła słynnemu makijażyście gwiazd, Allanowi Avendaño, na podkreślenie w ten sposób swoich oczu. Jednak naszą uwagę najbardziej przykuł jej makijaż ust, którego szczyt popularności przypadał na lata 90. W ostatnich miesiącach obserwowałyśmy, jak nieśmiało przebija się do mainstreamu i jesteśmy pewne, że tej jesieni wróci na dobre.

Chodzi o efekt pełnych warg, który uzyskasz obrysowując usta konturówką. Ten kosmetyk przez wiele lat funkcjonował gdzieś w cieniu, nieco zapomniany i wyparty przez błyszczyki. Choć profesjonaliści nigdy go nie porzucili, my pozbyłyśmy się go z naszych kosmetyczek. Będąc pod urokiem francuskiego, nonszalanckiego makeupu w stylu Jeanne Damas, która niedbale rozprowadza pomadkę palcami, uznałyśmy, że posługiwanie się kredką jest passé. Ale nie w 2021 roku, gdy makijaż w stylu lat 90. święci tryumfy, a Tiktok i Youtube zalewają tutoriale, jak wyglądać niczym Claudia Schiffer z wybiegu Versace AD 1995.
Modny makijaż na jesień 2021 w stylu Gigi Hadid
Tę tendencję widać także na kontach najpopularniejszych wizażystów współpracujących z gwiazdami. Aby się zainspirować, coraz częściej sięgają oni do modowych archiwów i prac legendarnych charakteryzatorów, takich jak choćby Kevyn Aucoin (jego kultowy podręcznik makijażu z 1994 „Making Faces” przeżywa dziś renesans). Niektórzy makijażyści wprost przenoszą estetykę lat 90. do swojej praktyki (jak ulubieniec Belli Hadid, niepokorny i undergroundowy Sam Visser), inni przemycają tylko niektóre jej elementy, harmonijnie łącząc z najnowszymi trendami. Do tych ostatnich należą Patrick Ta, Hung Vanngo czy wspomniany już Allan Avendaño, który stoi za najnowszym lookiem Gigi Hadid.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Allan zdecydował się na obrysowanie ust Gigi w taki sposób, by nieco wyjść poza kontur, dzięki czemu wargi nabrały objętości i zyskały wyrazisty, ponętny kształt. Użył w tym celu kredki w kolorze o ton ciemniejszym, niż odcień pomadki. W tym przypadku była to szminka Rouge Dior w kolorze 220. Beige Couture – czyli stłumiony, brązowawy „fioletoróż”, który definiuje styl makijażu z lat 90.
Ten retro detal Avendaño skontrastował z makijażem powiek, na które nałożył cienie z perłowym połyskiem w kolorze srebra, złota i ciepłego, łososiowego różu (kolejny ukłon w stronę dekady 1990-1999).
Kropką nad „i” jest ultramodna w tym sezonie kreska „jaskółka” z mocno zaakcentowanym ogonkiem. Cera Gigi przypomina atłas, miękko odbijając światło – to najpewniej zasługa podkładu z półmatowym, satynowym wykończeniem. Podobny efekt uzyskasz stosując na przykład Tom Ford Traceless Soft Matte Foundation, który zapobiega świeceniu się cery t jednocześnie nie daje „płaskiego” matu dzięki właściwościom rozpraszającym światło.
Brwi modelki prezentują się naturalnie, choć na pewno nie zostały pozostawione same sobie. Włoski są wyczesane do góry zgodnie z trendem na feathered brows. Aby utrzymały swój „pierzasty” kształt przez cały dzień, warto sięgnąć po utrwalający żel, np. Benefit 24 hr Brow Setter.


