Bez tych 10 kosmetyków nie wyobrażam sobie mojej "glow kosmetyczki". Jako redaktorka beauty za nie ręczę
Pielęgnacja twarzy, ciała, ale i włosów. Dziś jako redaktorka beauty przedstawię wam top10 kosmetyków, za które ręczę w lipcu. Bez nich moja kosmetyczka na wakacje, która gwarantuje mi efekt "glow", nie istnieje.

Odpowiedni lekki, ale nawilżający podkład, kolor na twarzy i ustach, oczywiście obowiązkowy rozświetlacz, ochrona przeciwsłoneczna... Ale to nie koniec! Dziś przedstawię wam moje topowe kosmetyki lipca 2025, bez których nawet nie próbuję zaczynać wakacji. Wszystkie sprawiają, że czuję "glow" na całym moim ciele!
Dr Irena Eris SENSI LUME Serum Foundation SPF 50+/PA++++
Dr Irena Eris SENSI LUME Serum Foundation SPF 50+ PA++++ to mój makijażowy przełom. Jego lekka, kremowa konsystencja doskonale stapia się ze skórą, dając efekt drugiej skóry. Formuła wzbogacona o Sensi Lume Complex z ekstraktami kwiatowymi, olejkami i witaminami intensywnie odżywia i regeneruje cerę, przywracając jej naturalny blask. Dodatkowo, kompleks SENSI MAGNOLOL-H z magnolii łagodzi mikro-zapalenia, redukuje podrażnienia i działa antyoksydacyjnie. Podkład optycznie modeluje kontury twarzy, wygładza i poprawia elastyczność skóry. Dzięki wysokiej ochronie SPF 50+ PA++++ czuję się bezpiecznie nawet w słoneczne dni.
Róż w płynie Lumi Le Liquid Blush od L'Oréal Paris
Róż w płynie Lumi Le Liquid Blush od L'Oréal Paris zapewnia efekt promiennej, pełnej blasku skóry. Ultralekka formuła niemal niewyczuwalna na skórze, łatwo się rozprowadza i pozwala budować intensywność koloru, dostosowując efekt do własnych preferencji – od delikatnego rumieńca po wyraziste podkreślenie policzków. Płynny róż do policzków sprawdzi się przy każdym rodzaju skóry, nadając cerze rozświetlone, zdrowe wykończenie, które ożywi każdy makijaż."
Hyperfresh Balm, QUANTUM GLOW, Pielęgnujący Rozświetlacz
Hyperfresh Balm Quantum Glow od Oio Lab to mój ulubiony kosmetyk, który łączy pielęgnację z subtelnym rozświetleniem. Jego kremowa konsystencja łatwo się aplikuje, a uniwersalny odcień dodaje mojej skórze naturalnego blasku. Formuła oparta na naturalnych składnikach, takich jak olej z mongongo, stabilna witamina C i ekstrakt z kory dębu korkowego, intensywnie nawilża i odżywia moją cerę. Już po 30 minutach od aplikacji zauważyłam 36% wzrost nawilżenia skóry, co potwierdzają badania aparaturowe . Produkt jest wegański, nie zawiera syntetycznych perfum ani konserwantów, co sprawia, że jest idealny dla mojej wrażliwej skóry. Stosuję go na kości policzkowe, łuk Kupidyna i powieki, aby uzyskać efekt świeżej, wypoczętej cery.
Krople rozświetlające, Drunk Elephant, B-Goldi Bright Drops
Te krople rozświetlające Drunk Elephant, B-Gold Bright Drops to moje odkrycie (zaraz po kroplach brązujących od Drunk Elephant D-Bronzi™). Otwieram opakowanie, dodaję jedną lub więcej kropli do serum lub kremu, aby rozświetlić cerę opalizującym blaskiem. Nakładam najczęściej na twarz i dekolt. Efekt rozjaśnienia i blasku naprawdę robi wrażenie! Kropelki, dzięki zawartości 5% niacynamidu, diglukozylowego kwasu galusowego i ekstraktu z liści morwy, redukują przebarwienia, brązowe plamy i ślady po trądziku, jednocześnie poprawiając przejrzystość i blask skóry, a oleje wzbogacone w kwasy omega ujędrniają, odżywiają i koją skórę. To mój hit, do którego będę wracać!
Serum przywracające równowagę skóry głowy
Od kiedy zaczęłam stosować serum przywracające równowagę skóry głowy od Yves Rocher, zauważyłam znaczną poprawę kondycji mojej skóry głowy i włosów. Formuła zawierająca 96% składników pochodzenia naturalnego, w tym ekstrakty z ośmiu organicznych roślin z Bretanii, takich jak malwa, nasturcja czy rumianek, działa kojąco i nawilżająco. Dzięki opatentowanemu kompleksowi sacharydowemu moja skóra głowy stała się bardziej nawilżona, a uczucie suchości zniknęło. Już po pierwszym użyciu poczułam ulgę, a po kilku tygodniach zauważyłam, że moje włosy są bardziej lśniące i elastyczne. Lekka, mikroperłowa konsystencja serum sprawia, że aplikacja jest przyjemna i nie obciąża włosów. To produkt, który na stałe zagościł w mojej rutynie pielęgnacyjnej.
Embryolisse, Sztyft Koloryzujący 3 w 1 - Rose Nude
Sztyft koloryzujący 3 w 1 Rose Nude od Embryolisse to mój codzienny must-have. Uwielbiam jego wielofunkcyjność – stosuję go jako róż, cień i balsam do ust. Odcień Rose Nude idealnie podkreśla moją cerę, nadając jej świeżości i naturalnego blasku. Formuła zawiera 98% składników pochodzenia naturalnego, w tym ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej i aloesu, dzięki czemu moja skóra jest nawilżona i ukojona. Lekka, kremowa konsystencja sprawia, że aplikacja jest łatwa, a produkt stapia się ze skórą, nie obciążając jej. Bezzapachowa i wegańska formuła jest idealna dla mojej wrażliwej skóry. To kosmetyk, który łączy makijaż z pielęgnacją, co bardzo cenię w mojej codziennej rutynie
Peeling szafirowy Routines, 7% korund mikrokrystaliczny, 2% kwas migdałowy
Jestem fanką peelingów. Peeling szafirowy Routines delikatnie złuszcza martwy naskórek, wygładza powierzchnię skóry i przywraca jej blask. Regularne stosowanie tego produktu pomaga utrzymać cerę w dobrej kondycji – szczególnie latem, gdy częściej dochodzi do zatykania porów i podrażnień. Dzięki kwasowi migdałowemu i ekstraktom roślinnym rozjaśnia przebarwienia, oczyszcza pory i wygładza. Efekt ubóstwiam.

Your Kaya, ochronny olejek do ust SPF 50
Uwielbiam ochronny olejek do ust SPF 50 od Your KAYA w odcieniu Cherry Glow. Jego lekka, mleczna formuła z filtrem SPF 50 zapewnia moim ustom skuteczną ochronę przed promieniowaniem UV, jednocześnie nadając im soczysty blask i subtelny kolor. Dzięki zawartości oleju słonecznikowego i witaminy E moje usta są nawilżone, odżywione i gładkie przez cały dzień. Aplikacja jest niezwykle przyjemna dzięki silikonowemu aplikatorowi, a słodki zapach toffi sprawia, że każda aplikacja to czysta przyjemność. Olejek nie klei się i nie skleja ust.
KANU Nature, Dezodorant w sztyfcie, mango
Dezodorant w sztyfcie Mango od Kanu Nature to mój codzienny wybór, który łączy skuteczność z naturalną pielęgnacją. Zawiera 98% składników pochodzenia naturalnego, takich jak ekstrakt z aloesu, filtrat z fermentacji drożdży, ziemia okrzemkowa i skrobia z manioku, które wspólnie dbają o moją skórę, zapewniając jej świeżość i komfort przez cały dzień. Cenię go za to, że nie zawiera aluminium, parabenów ani sztucznych barwników, a jego lekka formuła nie pozostawia tłustego filmu ani białych śladów. Delikatny, egzotyczny zapach mango dodaje mi energii i poprawia nastrój, przenosząc myśli w ciepłe, słoneczne miejsca. Dezodorant nie blokuje naturalnego procesu pocenia, pozwalając skórze oddychać, co jest dla mnie bardzo ważne. Jest odpowiedni dla każdego typu skóry, nawet wrażliwej, i sprawdza się świetnie po depilacji, również laserowej.
Novalerm, Lakshmi Sunveda SPF50
Zakochałam się w kremie Lakshmi Sunveda SPF50. Jego lekka konsystencja szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu, co sprawia, że idealnie nadaje się pod makijaż. Dzięki wysokiej ochronie przeciwsłonecznej SPF50 czuję się bezpieczna nawet podczas długich spacerów w pełnym słońcu.
Bogactwo witamin A i E sprawia, że moja skóra jest nawilżona, elastyczna i promienna. Krem jest delikatny dla mojej wrażliwej cery, nie powoduje podrażnień ani zaczerwienień. Doceniam również jego naturalny skład i certyfikat EcoSunPass, który potwierdza, że jest bezpieczny dla środowiska wodnego.

