9 transparentnych pudrów, które dają efekt satynowej cery jak z Photoshopa
Satynowe wykończenie makijażu to złoty środek między matem a glowem – skóra wygląda świeżo, zdrowo i gładko, ale bez przesadnego błysku czy pudrowości. Jeśli marzysz o cerze wygładzonej niczym po filtrze z Photoshopa, oto 9 pudrów, które naprawdę robią różnicę.

W naszym zestawieniu znalazły się zarówno kultowe pudry używane przez światowych makijażystów, jak i ich nieco tańsze warianty dobrej jakości. Uwzględniłyśmy też pudry mineralne, które pokochają fanki naturalnej pielęgnacji i krótkich, hipoalergicznych składów. Wszystkie wybrane przez nas produkty łączy jedno – pozostawiają na twarzy niewidzialną, satynową powłoczkę, która przedłuża trwałość makijażu i czyni go nieskazitelnym.
Laura Mercier, Translucent Loose Setting Powder
Zaczynamy od pewniaka i ulubieńca profesjonalistów. Puder od Laury Mercier przeszedł już do legendy i ręczą za niego największe osobistości w świecie makijażu. Używa go między innymi Mario Dedivanovic, osobisty makijażysta Kim Kardashian. „Utrwala makijaż, kontroluje świecenie się, absorbuje sebum i niweluje niedoskonałości, a przy tym wygląda niezwykle naturalnie” – wylicza jego zalety wizażysta gwiazd, Michael Brown. Jedyna wada? Jest nieco kosztowny, ale jeśli chcesz uzyskać na twarzy efekt tafli niczym u Kim Kardashian, wydatek może się opłacić.
Annabelle Minerals, Puder rozświetlający Pretty Glow
Jeśli szukasz czegoś bardziej przystępnego cenowo, z naturalnym składem i nadającego skórze zdrowy blask – postaw na puder rozświetlający Annabelle Minerals Pretty Glow. To kosmetyk mineralny co oznacza, że działa na skórę upiększająco i leczniczo. Zawarty w nim tlenek cynku przyspiesza gojenie niedoskonałości oraz działa antybakteryjnie. Po aplikacji puder dopasowuje się do odcienia podkładu i nadaje cerze subtelny glow. Dzięki temu twarz wygląda na promienną i wypoczętą. Jego dobre działanie potwierdzają opinie internautek: „Od kiedy spróbowałam, nie zamienię tego pudru na żaden inny. Skończyły się moje problemy ze zbieraniem się pudru w nieładne "wałki", z łuszczeniem i zatykaniem porów. Ten puder rzeczywiście na skórze staje się przezroczysty, a jednocześnie wygładza ją i satynuje. Przez cały dzień (!) twarz wygląda dobrze” – napisała Jagoda.
NARS, Light Reflecting Setting Powder Pressed
Jeśli wolisz pudry w kamieniu, które wygodnie zabrać ze sobą np. do pracy, dobrą opcją dla ciebie może być transparentny puder NARS. Ma niezwykle lekką, jedwabistą formułę, która daje matowe wykończenie z efektem rozświetlenia. W internecie można przeczytać mnóstwo pozytywnych opinii na jego temat. „Uwielbiam efekt, jaki daje ten puder - lekki mat, ale trójwymiarowy. Twarz wygląda pięknie, wygładzona, jak po Photoshopie. (…) Cudownie nadaje się też do blendowania różu na policzkach i delikatnie łagodzi nachalny czasem błysk rozświetlacza” – napisała w swojej recenzji użytkowniczka o nicku Noe Mua. „Jako jedyny nie podkreśla suchych skórek i zmarszczek, nie wchodzi mi w pory. Trzyma makijaż, bronzer i róż łatwiej się blendują, każdy podkład wygląda z nim lepiej” – można przeczytać w innej recenzji. Puder NARS kupisz w perfumeriach Sephora (192 zł/7g).
Guerlain, Meteorites
Kultowe „meteoryty” od Guerlain mają postać pastelowych kuleczek, które oprócz tego, że wygładzają cerę, dodatkowo wyrównują jej koloryt. Wrzosowe kuleczki przyciągają światło, różowe nadają skórze blask, a żółte rozświetlają ją. Niektóre dziewczyny używają meteorytów bez wcześniejszej aplikacji podkładu, ponieważ na tyle poprawiają wygląd cery, że kryjący makijaż nie jest już potrzebny. Kosmetyk równie dobrze sprawdzają się też jako puder wykończeniowy. Muśnięta nim cera jest zmatowiona, a jednocześnie wygląda świeżo i promiennie.
Earthnicity, Velvet HD
Czy kosmetyk mający tylko 3 naturalne składniki może dać na twarzy spektakularny efekt jak po obróbce w Photoshopie? Puder Earthnicity dowodzi, że tak. Jego konsystencja przypomina jedwab w proszku – minerały są tak drobno zmielone, że działają na twarz jak niewidzialne żelazko, które „prasuje” nierówną fakturę skóry. Puder nie zawiera błyszczących drobinek, więc będzie odpowiedni dla posiadaczek cery tłustej i mieszanej. Idealnie dopasowuje się do odcienia podkładu i matuje cerę do 6 godzin (sprawdziłyśmy to). Jeśli lubisz kosmetyki z naturalnym składem, które są lekkie, nie zapychają, a działaniem dorównują markowym produktom – puder Earthnicity będzie strzałem w dziesiątkę.
M.A.C., Prep + Prime, Transparent Finishing Powder
Mimo że to profesjonalny puder używany przez wizażystów, jego skład jest bardzo naturalny – opiera się na skrobi kukurydzianej, krzemionce i cynku. Ta kombinacja składników zapewnia zdrowy, satynowy mat, który trzyma się na twarzy przez wiele godzin. Bardzo dobrze sprawdza się jako puder do bakingu, czyli techniki utrwalania makijażu, która przy okazji skutecznie wypełnia nierówności na twarzy (rozszerzone pory, zmarszczki itd.). Większość dziewczyn, które go wypróbowały, jest zachwycona jego działaniem: „Dla mnie puder idealny. Zapewnia mi efekt jakiego potrzebuję. Mam tłustą cerę, która szybko zaczyna się świecić. Ten puder trzyma ją w ryzach od rana do wieczora. Obojętnie jakim pędzlem go nakładam, zawsze daje delikatny satynowo-matowy efekt, nie podkreśla suchych skórek, jest wręcz niewidoczny na twarzy. Po aplikacji skóra jest w dotyku jak jedwab”- napisała w swojej recenzji Monika.
Maybelline Fit me! Matte + Poreless Powder

Wśród drogeryjnych pudrów wykończeniowych bestseller to Maybelline Fit me! Matte + Poreless Powder. Nie jest całkiem transparentny – daje leciutkie krycie, ale nie powoduje sztucznego efektu. Ma szeroką gamę kolorystyczną, długotrwale matuje (według większości dziewczyn do 4-5 godzin bez poprawek) i optycznie zmniejsza pory. Kolejną dużą zaletą pudru Fit me jest cena – na promocji upolujesz go już za 15 złotych (cena regularna to ok. 30 zł). Dostępny jest w drogeriach Rossmann.
Charlotte Tilbury Airbrush Flawless Finish
To jeden z najbardziej kultowych prasowanych pudrów na rynku – nie bez powodu. Airbrush Flawless Finish zyskał miano "Instagram skin in a compact", bo dosłownie zamienia skórę w idealnie wygładzoną taflę. Efekt? Jakbyś miała lekki filtr wygładzający na twarzy, ale bez nadmiernego matu. Co sprawia, że działa tak dobrze? Zawiera mikroskopijne cząsteczki, które optycznie wygładzają teksturę skóry, redukują widoczność porów i drobnych zmarszczek. Dodatkowo w składzie znajdziesz masło shea i olej z róż, które zapobiegają przesuszeniu i sprawiają, że puder nie wygląda sucho ani pudrowo.
Dior Backstage Face & Body Powder-No-Powder

Mimo że w nazwie sugeruje, że to "nie puder", efekt jaki daje to prawdziwe wow. Jego niewidoczna formuła optycznie wygładza teksturę skóry i redukuje nadmiar sebum bez tworzenia płaskiego matu. Zawiera mikronizowane pigmenty i składniki wygładzające, które natychmiast rozpraszają światło i kamuflują niedoskonałości. Efekt to wygładzona, półmatowa cera bez zbędnego błysku czy suchości. Doskonale stapia się ze skórą, nie osiada w porach, nie podkreśla zmarszczek, a wręcz je optycznie niweluje.