Ewa pochodzi z Armenii. Jest uchodźczynią. Zdjęcie zrobił jej Tomek Kaczor w czasie, kiedy Ewa wybudzała się. Ewa cierpiała na syndrom rezygnacji - chorobę, która z powodu braku poczucia bezpieczeństwa, olbrzymiego stresu i traumy dotyka dzieci uchodźców. Przez 8 miesięcy Ewa nie jadła, nie mówiła, nie otwierała oczu, zapadła w „sen" - czytamy na Facebooku Fundacji Chlebem i Solą, w której Tomek Kaczor udziela się wolontariacko, robiąc zdjęcia ilustrujące petycje organizacji. 

Tomek Kaczor / Tomek Kaczor

Od 8 lat Polak prowadzi też warsztaty fotograficzne - głównie dla dzieci i seniorów, pracuje jako wychowawca młodzieży. Jest członkiem redakcji i fotoedytorem Magazynu Kontakt, współpracuje też z portalem ngo.pl, Muzeum Polin, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Centrum Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”, Królikarnią.

Praca Polaka, uwieczniająca wyraz twarzy piętnastoletniej Ormianki z stanie rezygnacji, była nominowana także w kategorii Zdjęcie Roku World Press Foto. Finalnie zdobyła główną nagrodę w kategorii Portret. Mogliście widzieć ją gdzieś już wczcześniej - zdjęcie ukazało się na okładce czerwcowego "Dużego Formatu" i ilustrowało reportaż "Dzieci śpią ze strachu". Na fotografii widzimy Ewę w ośrodku dla cudzoziemców w Podkowie Leśnej - Dębaku. Poniżej fragment reportażu opublikowanego na Wyborcza.pl.

Z zewnątrz ośrodek w Dębaku przypomina letnisko. Niskie domki, plac zabaw, za płotem las. David, Katerina i dzieci trafiają tu prosto z lotniska. Nie mają pojęcia, że przed nimi była w Polsce inna dziewczynka z syndromem rezygnacji. Po Anait został wózek inwalidzki. Anna ma własny, przywieziony ze Szwecji, z odpowiednim zagłówkiem. Lekarz, który bada Annę, pozwala im zostać w ośrodku. Rodzina dostaje w Dębaku osobne pokoje z własną łazienką i kuchnią. Minusem jest położenie: na piętrze, bez windy. Ale ośrodek z myślą o Annie zaopatrzył się w specjalny schodołaz dla wózków inwalidzkich. Pod prysznic trafia też specjalne krzesło ułatwiające kąpiel. – W Szwecji czuliśmy się, jakbyśmy rozmawiali z maszynami, nie z ludźmi – mówią. – Tu jest zupełnie inaczej. Kierowniczka ośrodka, personel – wszyscy są ogromnie życzliwi i pomocni – podkreśla David. Już na drugi dzień po przyjeździe rodziców odwiedzają przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich. Badają, czy rodzina została dobrze przyjęta, a jej potrzeby wysłuchane.

Obecnie Ewa i jej rodzina, tak jak wielu uchodźców w jej sytuacji, czeka na przyznanie jej i jej bliskim ochrony w Polsce.

W 63. edycji World Press Photo, światowego konkursu fotograficznego organizowanego przez niezależną fundację z Amsterdamu o tej samej nazwie, wzięło udział 4282 fotografów ze 125 krajów. Spośród ponad 7 000 zdjęć nominowano najlepsze a nagrody przyznano zdjęciom pojedynczym i fotoreportażom w ośmiu kategoriach (m.in. Środowisko, Natura, Sport i Contemporary Issues - bieżące wydarzenia i problemy współczesnego świata. Tytuł Fotoreportażu Roku trafił do Francuza Romain Laurendeau za fotograficzną opowieść "Kho, Genesis of the Revolt" poświęconą życiu młodych ludzi w Algierii na przestrzeni ostatnich lat. Zdjęcie Roku to zaś praca "Straight Voice" (Yasuyoshi Chiba) uwieczniająca oświetlonego telefonami komórkowymi młodego chłopaka, recytującego poezję protestacyjną podczas demonstracji i blackoutu w Chartumie w Sudanie.

World Press Photo: Straight Voive, Yasuyoshi Chiba / World Press Photo: Straight Voive, Yasuyoshi Chiba

World Press Photo: Straight Voive, Yasuyoshi Chiba / World Press Photo: Straight Voive, Yasuyoshi Chiba