Kosmetyki z Morza Martwego to chyba najpopularniejsza pamiątka, którą turyści przywożą z wyjazdów do Jordanii i Egiptu. Chociaż Egipt nie ma bezpośredniego dostępu do tego charakterystycznego jeziora, to w lokalnych drogeriach i butikach jest szeroki wybór różnego rodzaju kosmetyków do pielęgnacji ciała ze składnikami z Morza Martwego. Tamte rejony można odwiedzić np. podczas wycieczek organizowanych z Sharm el-Sheik, Taby lub Dahab. Oprócz zapoznania się z dobroczynnym (powiedziałabym nawet: terapeutycznym) działaniem kąpieli błotnych, warto zachwycić się słodyczą świeżych i soczystych daktyli prosto z sadów, które bardzo różnią się od znanych nam produktów importowanych. Ale wróćmy do tego, co pokocha nasza skóra

Detoksykująca maska z błotem z Morza Martwego 

Zarówno w zagranicznych sklepikach dla turystów, jak i polskich drogeriach, maseczki do twarzy to chyba najpopularniejszy typ kosmetyku z błotem z Morza Martwego. Ten naturalny składnik pełen jest odżywczych pierwiastków takich jak: jod, potas, cynk, magnez, brom, żelazo czy wapń. Są one niezbędne do prawidłowego funkcjonowania skóry. Działanie detoksykujące maski uzupełnia efekt wygładzający oraz kojący podrażnienia. Maseczki błotne pomocne są także przy skórze trądzikowej, przetłuszczającej się, a także cerze potrzebującej ujędrnienia i ujednolicenia kolorytu. Maskę z błotem z Morza Martwego możemy kupić także w Polsce. Na uwagę zasługują co najmniej dwie rodzime marki. Maska do twarzy Mel Skin w swoim składzie, oprócz błota z Morza Martwego, zawiera olejek z nasion opuncji figowej, puder ze spiruliny oraz kwas hialuronowy o działaniu przeciwzmarszczkowym i nawilżającym. Użytkowniczki drogerii oceniają ją na 4,9/5 gwiazdek. 

Maska do twarzy Mokosh to czyste błoto z Morza Martwego zamknięte w słoiczku o pojemności 250 ml. To must have dla tych, którzy chcą poznać lub przypomnieć sobie działanie kąpieli błotnych w hotelowych SPA, ale bez wyjazdów za granicę.      

Maski do twarzy, które z przyjemnością stosują zarówno kobiety, jak i mężczyźni, to najpopularniejsze, ale nie jedyne kosmetyki ze składnikami z Morza Martwego. 

Cenne składniki znaleźliśmy także w kremie do twarzy, peelingach, kosmetykach do kąpieli i pod prysznic, a także w mgiełce do włosów. Opisaliśmy je poniżej. 

Multifunkcyjny krem do twarzy z minerałami z Morza Martwego i witaminami

To mało znany, ale wart uwagi ze względu na swój skład krem do twarzy marki Spa Pharma. Jego multifunkcyjne działanie na cerę zapewnia nawilżenie, wygładzenie oraz wyrównanie kolorytu. W opracowanym w laboratorium farmaceutycznym formule znajdziemy masło shea, witaminę E, prowitaminą B5 i witaminę C, a także sól morską oraz ekstrakt z cytryny o działaniu rozświetlającym cerę. W słoiczku jest aż 350 ml kosmetyku i można go stosować nie tylko do twarzy, lecz także do ciała, a w razie potrzeby punktowo.

Wygładzające peelingi do ciała z błotem z Morza Martwego

Peeling ciała możemy wykonać czystą solą rozprowadzoną z olejem do ciała (np. kokosowym, lnianym a nawet słonecznikowym). To takiej, samodzielnie wykonanej mieszanki świetnie się nada sól marki Mokosh. Alternatywą jest np. gotowa mieszanka peelingująca Mel Skin składająca się z błota, soli morskiej i olejku z opuncji, wzbogacona o spirulinę i kwas hialurownowy. 

Kosmetyki do kąpieli z solą z Morza Martwego

Jeśli mowa o kosmetykach z bogactwem Morza Martwego, nie możemy pominąć soli do kąpieli. Sól pochodząca z tamtych rejonów często łączona jest z innymi solami takimi jak sól himalajska, sól potasowa, czy sól magnezowa. Kąpiele w soli magnezowej polecają m.in. fizjoterapeuci, aby pomóc zredukować bolesne napięcie mięśni, które dobrze znają osoby żyjące w stresie i sportowcy. Połączenie soli magnezowej z solą z Morza Martwego zapewnia dodatkowo wygładzenie i ujędrnienie skóry, pomaga zmniejszyć cellulit, a także zmniejsza tendencję do pojawiania się niedoskonałości na plecach, ramionach, udach i pośladkach.

sól z Morza MartwegoSól z Morza Martwego jest idealna do kąpieli stóp po długim, zimowym spacerze

Sól magnezowa Lawendowy relaks wywodzącej się z Podlasia marki Mglife słynącej z kosmetyków z magnezem to dobra propozycja dla fanów domowego SPA. W jej składzie na pierwszym miejscu znajdziemy prozdrowotną tzw. sól gorzką, na drugim sól himalajską, a na trzecim sól morską. Oprócz trzech soli w składzie jest także dodatek w postaci olejku lawendowego, który działa przeciwzapalnie i kojąco. Dzięki niemu sól do kąpieli Lawendowy relaks pełni także funkcję aromaterapii.

Szukając 100% soli pochodzącej z Morza Martwego, sięgnijmy po czystą sól marki E-Fiore. Możemy ją stosować zarówno do kąpieli, jak i do moczenia stóp. Takie naturalne domowe zabiegi przynoszą natychmiastowe ukojenie po długim dniu pracy lub spacerze.     

Płyn pod prysznic z minerałami z Morza Martwego 

Płyn pod prysznic Spa Pharma z minerałami z Morza Martwego to wygodny kosmetyk, który na co dzień zapewni nam detoks i nawilżenie skóry. W jego składzie znajdziemy oryginalną sól morską, prowitaminę B5 i witaminę E, a także oczyszczający węgiel aktywny, olejek kokosowy, który zapobiega przesuszaniu się skóry, nawilżający i tonizujący sok aloesowy oraz kojący hydrolat z rumianku rzymskiego. Co ważne, ten czarny płyn nie barwi wanny czy brodzika. Jak na oryginalny kosmetyk z Morza Martwego oraz butelkę o pojemności 750 ml, jego cena jest całkiem przystępna.

Sól z Morza Martwego do pielęgnacji włosów 

Na koniec coś, co możemy stosować tak często, jak tylko chcemy, nawet tuż przed wyjściem z domu. Mgiełka do włosów z serii Balance my Hair polskiego producenta Yope także w swoim składzie zawiera sól z Morza Martwego. Jej działanie nadaje włosom objętości, ale zachowując lekkość pasm. Obecny w kosmetyku sok z aloesu zapewnia nawilżenie i zapobiega matowieniu włosów, a kompleks 5 alg morskich to gwarancja ich miękkości. To także naturalna alternatywa dla lakierów do stylizacji fryzury. Dobrze sprawdzi się zarówno na włosach prostych, jak i falujących czy lokach.

Na zakończenie, zdradzamy wam ciekawostkę, o której można usłyszeć podczas pobytu nad Morzem Martwym: unikajmy stosowania soli i błota solankowego na świeżo ogolone części ciała. Wówczas nie narazimy się na ekstremalne doznania. Lekkie pieczenie lub uczucie ciepła podczas stosowania tego typu kosmetyków na niepodrażnioną skórę jest naturalne i świadczy o działaniu poprawiającym ukrwienie.