Nowa płyta O.S.T.R. “Instrukcja obsługi świrów” trafi do sprzedaży 22 lutego. "Eden" to drugi singiel polskiego rapera promujący nowy krążek (pierwszym był numer “Chevy Impala”). Ostry do współpracy zaprosił amerykańskiego artystę Cadillaca Dale’a., także reprezentowanego przez wytwórnię Asfalt Records.

Animowany teledysk to przygodówka w tytułowym Edenie. Fani O.S.T.R. będą mieć frajdę z wyławiania z tych kilku minut odniesień do życia i kariery rapera.

Na instagramowym profilu Ostrego wczoraj pojawiła się okładka singla, która zdradzała estetykę teledysku.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Jutro. Art: @pwee3000 #ostr #eden #tomorrow #instrukcjaobsługiświrów #asfaltrecords

Post udostępniony przez O.S.T.R. (@adam.ostr.ostrowski) Lut 4, 2019 o 3:41 PST

 

Cała płyta “Instrukcji obsługi świrów” będzie promowana podczas nowej trasy koncertowej Ostrego. Artysta wystąpi w największych miastach w Polsce (w tym w Warszawie dwa razy pod rząd).

“Instrukcja obsługi świrów” – trasa koncertowa:

02.03 – Poznań, ​B17

08.03 – Szczecin, ​Peron 5

09.03 – Wrocław, ​A2

15.03 – Kraków, ​Studio

16.03 – Gdańsk, ​B90

17.03 – Lublin, ​30+

22.03 – Warszawa, ​Stodoła

23.03 – Warszawa, ​Stodoła

24.03 – Rzeszów, ​Pod Palmą

30.03 – Łódź, ​Wytwórnia

11.04 – Opole,

​NCPP 12.04 – Katowice, ​MCK 

 

"Eden" O.S.T.R. - tekst:

Powoli, bezwładnie odpadam na asfalt.

Rozbity na części, #Szklana pułapka.​

Los z listy mnie skreślił – dramat czy farsa?

Czas kolejny oddech skraca jak astma.

Pytam sam siebie: to zdrada, czy karma?

Po tamtej stronie, jak Anna Jantar.

W myślach modlitwa powraca jak mantra.

Już wierzę, że to jest mój koniec, więc unoszę głowę dumnie do światła.

Gdybym był w niebie, zrobiłbym taką imprezę,

Że sam Bóg jarałby jointy, popijał Henny, zaliczał sztuki, nie patrząc za siebie.

Posypane śniegiem, anioły w kolejce po wieczne zbawienie.

W kieliszki polany Belweder, półnaga Aaliyah wywołuje dreszcze spojrzeniem.

Dziewczyny w bikini plus basen i Moët, tańce na stole

Niejeden chciałby wziąć taką na chatę – melanż z pełnym rozmachem we dwoje.

Biggie z Tupakiem w rajskim ogrodzie z Jezusem skręcają i puszczają w obieg.

Święty Piotr patrzy zza chińskich powiek, Spokojnie sącząc whisky na lodzie.

Przy barze, wsłuchana namiętnie w muzykę, Marilyn Monroe.

Na scenie Aniołki Charliego, a zamiast ochrony tancerki go-go.

Na kanapie Elvis prosi Lennona, by przestał marudzić i napełnił bongo.

Gdybym był w niebie, rozkręciłbym taką imprezę, że sam byś w kalendarz pierdolnął.

(Ref.) There’s a party up in heaven There’s a party up in heaven There’s a party up in heaven You ain’t gotta cry for me Up in heaven is where I wanna be.....oh yeah! There’s a party up in heaven There’s a party up in heaven There’s a party up in heaven We gon party in the afterlife We all wanna go to heaven But we don’t want to die Amen!

Mówili, że Jezus mnie kocha.

A teraz z nim siedzę przy jednym pokerze i widzę, jak z Joplin pudruje nosa.

Pół litra z Niemenem – patrzymy na siebie.

Wybuchamy śmiechem, jakby ktoś dodał coś do papierosa

Widać, kto czego próbuje po oczach. Whitney Houston rażona prądem.

Houston, znów mamy problem.

Jackson się przysiadł i pyta, czy wszystko z nią dobrze,

Dziewczyna się lubi zapomnieć.

Najlepsze kluby pod słońcem.

Anielskie sztuki, strzelają szampany.

Pozwól się zgubić, zaburzyć proporcje.

Z kieliszkiem w ręku tętnię zbawieniem.

Mam bekę, widząc, jak Bóg kombinuje, kogo by wziął jeszcze chętnie do siebie.

Gdybym był w niebie, rozkręciłbym taką imprezę,

Że sam byś się prosił o trumnę, modlitwę i szybką wysyłkę duszy z adresem na eden.

(Ref.) There’s a party up in heaven There’s a party up in heaven There’s a party up in heaven You ain’t gotta cry for me Up in heaven is where I wanna be.....oh yeah! There’s a party up in heaven There’s a party up in heaven There’s a party up in heaven