Nie prosiłam o wykład, dziękuję. Mansplaining w praktyce (i jak go zatrzymać)
Czym jest mansplaining? Poznaj konkretne przykłady z życia, dowiedz się, jak go rozpoznać i co możesz zrobić, gdy ktoś próbuje Cię protekcjonalnie pouczać.

- ELLE
Spis treści:
- Mansplaining - co to właściwie jest?
- Mansplaining - przykłady z życia codziennego
- Jak reagować na mansplaining? Przykłady odpowiedzi i strategie
- Skąd się bierze mansplaining i czy da się go uniknąć?
Wyobraź sobie sytuację: jesteś specjalistką w swojej dziedzinie albo po prostu dobrze wiesz, o czym mówisz, a mimo to znajdzie się mężczyzna, który zaczyna ci wszystko od nowa, protekcjonalnym tonem, tłumaczyć. Brzmi znajomo? Brzmi znajomo? Jeśli tak, to prawdopodobnie znasz mansplaining – zjawisko, które dotyka wiele kobiet. Termin ten powstał z połączenia słów man (mężczyzna) i explaining (tłumaczenie) i opisuje dość powszechne doświadczenie wielu kobiet. Przyjrzyjmy się temu zjawisku bliżej – skąd bierze się mansplaining, jak go rozpoznać i przede wszystkim, jak reagować, by zaznaczyć swoje
granice.
Mansplaining – co to właściwie jest?
Najprościej ujmując, mansplaining to tłumaczenie w protekcjonalny sposób. Klasyczny scenariusz wygląda tak: kobieta mówi o czymś lub wykonuje jakąś czynność, a mężczyzna (często nawet nie proszony o pomoc) wtrąca się i zaczyna jej objaśniać oczywiste rzeczy, tak jakby była niekompetentna lub mniej zorientowana. Cechą charakterystyczną mansplainingu jest właśnie to protekcjonalne podejście – wyczuwalne w tonie głosu, doborze słów, czasem wręcz w poklepywaniu po ramieniu czy zwrotach typu „złotko, pozwól, że ci wytłumaczę”. Ważne jest rozróżnienie: nie każde tłumaczenie czegokolwiek kobiecie przez mężczyznę to od razu mansplaining. Tutaj chodzi o kontekst nierównej relacji: mansplainer zakłada z góry, że wiesz mniej i potrzebujesz jego "eksperckiego" wyjaśnienia, choć wcale tak nie jest.
Mansplaining – przykłady z życia codziennego
Zjawisko mansplainingu może przybierać różne formy i zdarza się w różnych sytuacjach. Oto kilka typowych przykładów:
- W miejscu pracy: Podczas zebrania przedstawiasz swój pomysł, ale kolega po chwili powtarza to samo własnemi słowami, jakby to było jego odkrycie – i oczywiście tłumaczy całej grupie „o co chodzi”, mimo że jasno to wyłożyłaś. Albo sytuacja, gdy wyjaśniasz coś na spotkaniu, a jeden z mężczyzn przerywa ci, by wytłumaczyć innym to samo, oczywiście uważając, że zrobi to lepiej.
- Podczas zakupów lub spraw technicznych: Idziesz do sklepu RTV/AGD kupić nowy laptop i sprzedawca automatycznie zaczyna ci tłumaczyć podstawy, jak działa komputer, choć jasno komunikujesz, czego potrzebujesz. Zakłada z góry, że jako kobieta nie orientujesz się w technologiach. Podobnie u mechanika – mówisz, że coś stuka w silniku, a mechanik w odpowiedzi udziela ci mini-wykładu o tym, jak działa silnik spalinowy, zamiast wysłuchać, co masz do powiedzenia.
- W życiu towarzyskim: Opowiadasz anegdotę ze swojej dziedziny (np. o sztuce, filmie czy podróżach), a znajomy mężczyzna wtrąca: „Wiesz, kochana, bo to jest tak...” – i zaczyna ci objaśniać fakty, które doskonale znasz, ba, może nawet jesteś w tym ekspertem. Robi to, choć nikt go o tłumaczenie nie prosił i choć nie wnosi nic nowego do tematu.
- W związku: Niestety mansplaining może pojawić się nawet w relacjach partnerskich. Przykład? Planujecie wspólnie wakacje, ty zrobiłaś research ofert i cen, a twój partner i tak się rozsiada i zaczyna tłumaczyć ci, jak działają porównywarki lotów czy że należy sprawdzić opinie o hotelu – rzeczy, które oczywiście już dawno zrobiłaś.
Wszystkie te przykłady łączy wspólny mianownik: poczucie, że jesteś traktowana z góry, jakbyś była mniej kompetentna. Dla kobiety bywa to frustrujące, zniechęcające, a czasem wprost złośliwie śmieszne. Mansplaining może podkopywać pewność siebie i sprawiać, że czujesz się niesłyszana lub niebrana na poważnie.
Jak reagować na mansplaining? Przykłady odpowiedzi i strategie
Kiedy zorientujesz się, że ktoś ci "mansplainuje", warto zareagować – dla własnego komfortu i aby edukować drugą stronę. Oto kilka sposobów:
- Zadawaj pytania: Przerwij uprzejmie wywód mansplainera pytaniem w stylu: „Dlaczego zakładasz, że tego nie wiem?” albo „Czy chcesz, żebym opowiedziała ci, co już wiem na ten temat?”. Taka taktyka może uświadomić rozmówcy jego protekcjonalne założenia.
- Wyraźnie zakomunikuj swoje kompetencje: Np. „Pracuję w tej branży od 5 lat, więc nie musisz mi tłumaczyć podstaw” albo „Znam ten temat, może przejdźmy do konkretów”. Czasem bezpośrednie zaznaczenie, że posiadasz wiedzę, utnie dalsze mentorowanie.
- Humor i asertywność: W zależności od sytuacji, możesz zareagować z przymrużeniem oka: „Och, dziękuję ci za wyjaśnienie, co to jest komputer, nigdy bym nie wpadła na to!” – ironiczne podkreślenie absurdalności sytuacji może dać do myślenia. Ważne jednak, by nie przekroczyć granicy i pozostać uprzejmą, ale stanowczą.
- Zabierz głos: Jeśli mansplaining ma miejsce w szerszym gronie (np. na zebraniu), możesz powiedzieć: „Dziękuję, Janie, ale pozwól, że dokończę myśl. Albo przypomnieć: „Dokładnie to samo przed chwilą powiedziałam, cieszę się, że się ze mną zgadzasz”. Ścisłe zwrócenie uwagi sprawi, że otoczenie zrozumie, co się dzieje.
- Edukacja: Czasem można wprost nazwać zjawisko: „Wiesz, to co teraz zrobiłeś, to jest mansplaining. Ja naprawdę znam się na tym zagadnieniu”. Być może twój rozmówca nie miał świadomości, że tak to odbierasz – uświadomienie go może spowodować refleksję.
Skąd się bierze mansplaining i czy da się go uniknąć?
Mansplaining często wynika z utrwalonych stereotypów i różnic w wychowaniu. Niektórym mężczyznom od dziecka wpaja się przekonanie, że powinni być "ekspertami" i przewodzić, a kobietom – że są mniej biegłe w naukach ścisłych, technice czy biznesie. Te podświadome założenia mogą potem owocować właśnie protekcjonalnym tłumaczeniem. Dobra wiadomość jest taka, że rośnie społeczna świadomość mansplainingu. Coraz więcej mężczyzn stara się pilnować, by nie popadać w ten ton, zwłaszcza że często nie robią tego celowo, a z przyzwyczajenia.
Mansplaining może być irytujący, ale na szczęście można z nim walczyć. Kluczowe jest uświadomienie sobie, że to nie z tobą jest coś nie tak – jesteś kompetentna i masz prawo do szacunku w rozmowie. Następnym razem, gdy ktoś zacznie ci protekcjonalnie "wyjaśniać świat", nie krępuj się uprzejmie, ale stanowczo zaznaczyć swoją pozycję. A jeśli jesteś świadkiem mansplainingu, możesz wesprzeć koleżankę, oddając jej głos. Kultura szacunku w komunikacji to coś, na co wszyscy musimy pracować – a wyśmianie mansplainingu to krok w dobrą stronę. Pamiętajmy, że celem nie jest wojna płci, lecz wzajemne zrozumienie i szacunek. Wielu mężczyzn, gdy zwróci im się uwagę, potrafi zmienić swoje podejście i przeprosić. Rozmawiajmy otwarcie o mansplainingu – im więcej osób zrozumie, na czym polega to zjawisko, tym rzadziej będziemy go doświadczać.