Reklama

W świecie balerin nadszedł czas na odświeżenie. Ażurowe “pierced ballet flats” łączą styl coquette z miejskim minimalizmem i stają się nowym obiektem pożądania. Zobacz, jak stylizować je w duchu 2025 roku.

Reklama
Fot. Answer

Ażurowy flirt z klasyką

Baleriny w 2025 roku nie mają już nic wspólnego z grzecznymi, satynowymi modelami, które kojarzyły się z baletnicą czy szkolnym uniformem. Nowa wersja to prawdziwa metamorfoza – przezroczyste, perforowane, siateczkowe lub wykonane z miękkiej skóry z ozdobnymi wycięciami. Takie baleriny przypominają bardziej biżuterię na stopach niż klasyczne obuwie. Projektanci? Maison Margiela, Alaïa i Rejina Pyo. Na ulicach Paryża noszą je minimalistki w parach z lnianymi spodniami i bezszwową bielizną, a na TikToku coquette girls łączą je z rozkloszowanymi spódnicami i koronkowymi skarpetkami.

Fot. Zalando
Fot. Zalando

Jak je stylizować?

„Pierced ballet flats” to buty, które można wystylizować na dwa sposoby – ultrafeminin i cool-girl minimalist. W pierwszej wersji: delikatna sukienka z haftem angielskim, mały koszyk, subtelna biżuteria, w drugiej: proste dżinsy typu straight leg, biały tank top i ramoneska. Dobrze grają z przezroczystościami, muślinem, koronką, lnem, a także z denimem o spranym odcieniu. Najważniejsze, by nie przytłaczać ich ciężkimi dodatkami – mają być punktem centralnym stylizacji.

Reklama
Fot. Bimbaylola
Fot. Bimbaylola

Dlaczego właśnie one?

To odpowiedź mody na przeciążenie. Po sezonach dominacji masywnych sneakersów i klapek na platformie, w 2025 roku przyszedł czas na coś lekkiego, ale z twistem. „Pierced ballet flats” są pełne kontrastów – delikatne, ale zadziorne. Seksowne, ale nie dosłowne. Idealnie wpisują się w nową estetykę, która króluje na Instagramie: "soft and sharp" – czyli coś pomiędzy subtelnością a siłą.

Reklama
Reklama
Reklama