Reklama

Na czerwonym dywanie (a właściwie niebieskim) aktorka pojawiła się w oszałamiającej czarno-białej kreacji Thoma Browne’a stylizowanej na gigantyczny... krawat. Gorset imitował zawiązany węzeł, rozszerzana spódnica – „szyję” krawata, a pętelka nonszalancko wisiała nad głową niczym aureola. Całość dopełniały obcasy w tej samej kolorystyce, długie kolczyki, bransoletki, gładki kok i idealnie przydymione oko.

Reklama

Suknia Demi Moore miała ponad milion koralików

Gdyby za każdą koralikową aplikację można było zdobyć jeden punkt prestiżu, Demi Moore miałaby ich 1,4 miliona. Tyle właśnie zdobiło jej kreację – a wśród nich m.in. 22 tysiące czarnych cekinów, ponad sto tysięcy szlifowanych paciorków i ponad milion tzw. koralików bugle. Uszycie tej rzeźbiarskiej sukni zajęło rzemieślnikom ponad 7 600 godzin. Browne – znany ze swoich dekonstrukcji męskiego garnituru – stworzył coś na pograniczu rzeźby, symbolu i mody wieczorowej.

Reklama
John Shearer/WireImage
John Shearer/WireImage

To najlepszy rok w karierze Demi Moore

W ciągu ostatnich miesięcy aktorka zgarnęła Złoty Glob, nagrodę SAG i Critics’ Choice Award za rolę w filmie The Substance, gdzie wcieliła się w Elizabeth Sparkle – starzejącą się aktorkę marzącą o drugiej szansie. Sama Moore mówiła, że była „w szoku”, gdy pierwszy raz w karierze odebrała nagrodę aktorską. Oscar co prawda powędrował do Mikey Madison, ale to nie umniejsza ani siły jej roli, ani jej obecności w popkulturowym dyskursie.

Reklama
Reklama
Reklama