Reklama

Rok 2025 był w modzie prawdziwą jazdą bez trzymanki. Projektanci zmieniali domy mody częściej niż kiedykolwiek wcześniej, a sezon wiosna–lato 2026 przyniósł aż 15 debiutów kreatywnych. Jonathan Anderson przeszedł do historii, obejmując stery w Diorze, Matthieu Blazy zaprezentował swoją nowoczesną interpretację dziedzictwa Chanel, Duran Lantink wstrząsnął Jean Paul Gaultier, a duet Jack McCollough i Lazaro Hernandez tchnął w Loewe ducha amerykańskiego sportswearu i eklektyzmu. Ta branżowa rotacja znalazła odbicie na wybiegach: moda znów zaczęła mówić głośniej, śmielej i bardziej osobiście.

Niezależnie od tego, czy polowałaś na kultowe Labubu, czy marzyłaś o idealnych sneakerinach — oto trendy, które zdefiniowały ostatnie dwanaście miesięcy.

Wszyscy oszaleliśmy na punkcie Labubu

Street Style - Paris Fashion Week - Womenswear Spring Summer 2026 - Day Three
Claudio Lavenia/Getty Images

Jeśli 2024 należał do breloków (dziękujemy, Miu Miu), to 2025 był ich futrzaną kontynuacją. Zabawki od Pop Mart, choć obecne na rynku od lat, właśnie teraz osiągnęły szczyt popularności — wspierane przez Lisę z Blackpink, Duę Lipę czy Rihannę. Moda niemal natychmiast podchwyciła ten trend, wchodząc w erę „cute overload”, jak określiła ją dyrektorka działu mody amerykańskiego ELLE, Véronique Hyland.

Od pluszowych interpretacji dzieciństwa u Simone Rochy po luksusowe laleczki Fendi — nostalgia stała się jednym z najmocniejszych impulsów twórczych sezonu. I wszystko wskazuje na to, że zostanie z nami na dłużej.

Dodatki były w 2025 roku większe, odważniejsze i bardziej osobiste

Chloe clp F25 006
Spotlight Launchmetrics

Moda definitywnie zaczęła otrząsać się z estetyki "quiet luxury". Choć minimalistyczne palety barw wciąż były obecne, to dodatki stały się przestrzenią do zabawy i manifestu. Saint Laurent powrócił do klimatu lat 80., Vaquera przeskalowała perły do rozmiarów kampowych, a biżuteria zyskała nowe funkcje — od portfela noszonego na szyi u Michaela Korsa po talizmany o osobistym znaczeniu. Rok 2025 przypomniał jedno: najlepszym pretekstem do rozmowy jest dodatek z historią.

Jedwabne apaszki grały pierwsze skrzypce

Street Style - Paris Fashion Week - Womenswear Spring Summer 2026 - Day Seven
Edward Berthelot/Getty Images

Apaszki przeżyły w 2025 roku swój wielki comeback — choć w zupełnie innej odsłonie. Zamiast klasycznych, filmowych odniesień, projektanci i stylistki postawili na prosty trik: wiązanie apaszki w pasie. Efekt? Subtelne podkręcenie letnich stylizacji, które pokochały m.in. Alexa Chung i Lola Tung. Trend ten wybrzmiał także na wybiegach — od sarongów u Driesa Van Notena po symboliczny gest Matthieu Blazy’ego, który w kolekcji Métiers d’art dla Chanel nawiązał do archiwalnego looku Gabrielle Chanel.

Buty grały pierwsze skrzypce w stylizacjach

W 2025 roku nie dało się uciec od… stóp. Nike Rift, Vibram FiveFingers, przekłute buty Tory Burch czy biżuteryjne japonki Balenciagi — obuwie stało się głównym bohaterem stylizacji. Równolegle sneakersy przeszły metamorfozę: Dries Van Noten pożegnał się z masywną sylwetką „dad shoes”, Celine zaproponowało luksusową wersję z miękkiej skóry, a sneakerina — hybryda baleriny i sneakersa — zawładnęła wybiegami od Pumy po Louis Vuitton. W 2025 roku nie chodziło już o klasyczne czarne botki, lecz o wyrazisty punkt całego looku.

Powrót yuppie jak z lat 80.

36th Edition Of 080 Barcelona Fashion 2025 - Street Style
Christian Vierig/Getty Images

Renesans yuppie dojrzewał od kilku sezonów, ale to właśnie w 2025 osiągnął swoje apogeum. Zakorzeniony w "quiet luxury", dziś nabrał wyraźnie bardziej arystokratycznego charakteru. Michael Rider w swoim debiucie dla Celine połączył paryski szyk z amerykańskim preppy, Ralph Lauren zaprojektował olimpijskie uniformy inspirowane klasyką sportowego luksusu, a kurtki barn jacket — od Damson Madder po Ganni x Barbour — przypomniały, że są fasony, które nigdy nie wychodzą z mody.

Trend na color blocking wrócił w 2025 roku z rozmachem

Saint Laurent F25 008
Spotlight Launchmetrics

Kolor znów jest na topie. Intensywne błękity Yves’a Kleina, soczysta zieleń jakbłka czy energetyczny pomarańcz rodem z lat 80. — wszystko było dozwolone, także w miksach. Saint Laurent postawił na mocne zestawienia kolorystyczne, Loewe inspirowało się sztuką nowoczesną, a Celine bawiło się paletą barw podstawowych. "Quiet luxury" oficjalnie ustąpiło miejsca radości i wyrazistości.

T-shirty z hasłem miały coś do powiedzenia

Street Style - Paris Fashion Week - Womenswear Spring Summer 2026 - Day Nine
Daniel Zuchnik/Getty Images

Moda w 2025 roku mówiła wprost. T-shirty z hasłami znów stały się nośnikiem manifestu — czasem politycznego, czasem prowokacyjnego, czasem z przymrużeniem oka. Viralowy projekt Connera Ivesa „Protect the Dolls” nosili wszyscy — od Pedro Pascala po Tildę Swinton. „To wywodzi się z tradycji protestu i rozprzestrzenia się błyskawicznie, bo jest czytelnym komunikatem” — mówiła latem dla amerykańskiego ELLE Valerie Steele z Museum at FIT. Inni, jak Alexander Skarsgård, sięgali po modę bardziej przewrotną. Jedno było pewne: ubrania znów stały się billboardem.

Artykuł oryginalnie pojawił się na ELLE.com

Reklama
Reklama
Reklama