Niebieski denim jest już passé. Tej zimy paryskie it-girls noszą “hazelnut brown pants”
Niebieski denim oficjalnie schodzi na drugi plan. Tej zimy paryskie it-girls porzucają klasyczne jeansy na rzecz „hazelnut brown pants” – ciepłych, eleganckich spodni, które idealnie wpisują się w estetykę quiet luxury.

- ELLE
„Hazelnut brown pants” wchodzą do paryskiej garderoby jak naturalna ewolucja neutralnych stylizacji. To odcień, który jest bardziej wyrafinowany niż beż i cieplejszy niż klasyczny taupe – a do tego wygląda luksusowo w każdym świetle.
„Hazelnut brown pants” – brąz, który zastępuje denim
Gdy modowe ekspertki mówią, że brąz przejmuje rolę nowej czerni, paryskie it-girls idą o krok dalej. Zamiast klasycznych jeansów wybierają spodnie w odcieniu hazelnut brown – głębokiego, lekko mlecznego brązu, który pięknie współgra z zimowymi teksturami.

W lookach z Rue Saint-Honoré, Le Marais i 7. dzielnicy dominują fasony: straight tailored, wide leg I relaxed slim, bo to właśnie one najlepiej wydobywają miękkość koloru. Najmodniejsze modele znajdziesz w kolekcjach Totême, Lemaire, The Frankie Shop, COS, Arket, a w high-street w Zara, Mango i Reserved Premium. Ten odcień ma w sobie coś „drogiego”: wygląda jak z palety The Row, nawet jeśli kosztuje 199 zł. To spodnie, które na zdjęciach Harpers Bazaar pojawiają się jako idealna alternatywa dla denimu – bo dzięki brązowej tonacji tworzą bardziej elegancki, dopracowany look, nawet w połączeniu z prostymi rzeczami.

Jak noszą je paryskie it-girls?
Sekret paryskiego stylu tkwi w subtelnych kontrastach. „Hazelnut brown pants” kochają odcienie, które nadają im głębi:
• grey melange – swetry i marynarki w tym kolorze tworzą luksusowy duet,
• ivory i cream – nadają stylizacji jasności i lekkości,
• espresso brown – monokolor, który wygląda jak high fashion editorial,
• black – paryska klasyka w nowoczesnym wydaniu,
• midnight navy – elegancja w „stealth wealth” tonacji.

Najczęstsze stylizacje na ulicach Paryża:
• brązowe spodnie + szary golf + skórzana marynarka,
• hazelnut trousers + biały T-shirt + oversize’owy, grafitowy płaszcz,
• wide leg brąz + krótka puchówka cream + baleriny z ostrym noskiem,
• tailored hazelnut + czarny sweter + loafersy na grubej podeszwie.

Do tego mała baguette bag, cienki pasek i minimalistyczna biżuteria. Ten look działa zarówno na co dzień, jak i podczas zimowego city stroll.
„Hazelnut brown pants” to nie tylko trend – to nowy filar paryskiego minimalizmu. Są cieplejsze wizualnie, bardziej eleganckie i zdecydowanie bardziej współczesne niż niebieski denim. Jeśli tej zimy masz wymienić tylko jedną rzecz w garderobie, to właśnie tę.

