Reklama

Nie musisz być znawczynią Pantone ani śledzić wszystkich fashion weeków, żeby zauważyć: „butter yellow” to kolor tego lata. Ma w sobie coś z waniliowego sorbetu, rozbielonego masła i promieni słońca w letni poranek. Nie jest ani cukierkowy, ani mdły – jest po prostu idealny. A teraz ten odcień trafił na viralową sukienkę z Zary, która w ciągu jednego tygodnia zaczęła znikać z półek szybciej niż jagodzianki z cukierni Panna.

Sukienka milkmaid z Zary w odcieniu „butter yellow”

mat. prasowe
mat. prasowe

Mowa o sukience midi na szerokich ramiączkach, z kwadratowym dekoltem i wyraźnie zarysowaną talią. Uszyta z teksturowanej tkaniny, która nie wymaga prasowania (tak, serio), przypomina romantyczne sukienki typu milkmaid dress, ale w nowoczesnym wydaniu. Dzięki odcięciu pod biustem i lekko gorsetowej górze subtelnie modeluje sylwetkę, a rozkloszowany dół w kształcie litery A pięknie pracuje w ruchu. Możesz w niej iść na piknik, na kawę z przyjaciółką albo na randkę w restauracyjnym ogródku.

Jak ją nosić?

Masz dwie drogi. Pierwsza: minimalistyczna. Zakładasz japonki na obcasie kaczuszka, złote kolczyki-kółka, zbierasz włosy w niedbały kok i gotowe. Druga: boho 2.0. Dodajesz dużą wiklinową torbę, espadryle, rzucasz na ramiona rozpiętą koszulę z lnu i dopinasz broszkę vintage.

A jeśli pastelowe żółcie to nie twoja bajka, sukienka dostępna jest też w wersji ecru – dla fanek klasyki i neutralnych stylizacji. Czy warto? 199 zł za sukienkę, która nie gniecie się w walizce, ratuje cię rano, kiedy nie masz siły myśleć o stylizacjach, i jeszcze zbiera komplementy – brzmi jak modowy strzał w dziesiątkę.

Reklama
Reklama
Reklama