Lost & Found. Moda, która nie potrzebuje metki „nowe”, by zachwycać. Perwoll redefiniuje trendy na Copenhagen Fashion Week
Kopenhaski Tydzień Mody od lat udowadnia, że moda może być czymś więcej niż tylko kalejdoskopem nowych kolekcji. W stolicy Danii liczy się nie tylko efekt na wybiegu, ale też droga, jaką ubrania przeszły, by tam trafić. Tu „zrównoważony rozwój” nie jest hasłem do folderu, ale kryterium selekcji – pod czujnym okiem Cecilie Thorsmark, przewodniczącej Copenhagen Fashion Week, do oficjalnego programu trafiają tylko te marki, które spełniają wymagające standardy jakości, trwałości i odpowiedzialności.
W tę filozofię idealnie wpisał się Perwoll – marka, która od lat zachęca, by przedłużać życie ubrań i traktować garderobę jak zbiór historii, nie jednorazowych sezonowych zakupów. W tym roku postanowili opowiedzieć tę ideę w spektakularny sposób – na wybiegu.

Czy najnowszy trend musi być nowy? To pytanie stało się osią jednego z najbardziej komentowanych wydarzeń Copenhagen Fashion Week 2025. Perwoll zaprezentował The Reclaimed Collection – pokaz, który nie tylko przyciągał spojrzenia, ale też skłaniał do refleksji. Bo prawdziwa moda nie zaczyna się na metce, lecz w idei.

Do Kopenhagi marka zaprosiła rekordową, 14-osobową grupę influencerek z Polski – największą spośród wszystkich krajów biorących udział w projekcie. W hangarze lotniska, zamienionym w modową scenę, pojawiły się:
Weronika Sączawa (@komunikatywnie), Maja Bohosiewicz (@majabohosiewicz), Dominika Wysocka (@dominika.wysocka), Magdalena Olczak (@magdalena.pl), Basia Kaszuba (@bu.sia), Agata Sawicka (@agasava), Dominika Urbańczyk (@doosiaak), Joanna Biernacka (@ashplumplum), Kinga Gawlik (@kg.basics), Paulina Borkowska (@ostylu), Zofia Kulewicz (@zophia_stylistka), Joanna Legawiec (@joannalegawiec), Oliwia Nincevic (@oliwciaks) i Paula Moryson (@morysonpaula).
Każda z nich od lat inspiruje społeczności do dbania o ubrania, pokazuje magię second handów, przeróbek i mody vintage. Ich codzienne treści udowadniają, że troska o garderobę to nie wyrzeczenie, ale czysta przyjemność.

Z walizki na wybieg
Sceneria wydarzenia nie była przypadkowa. Motyw przewodni? Rzeczy pozostawione w bagażach na lotniskach – symbole potencjału, który często ląduje na wysypisku. Statystyki są bezlitosne: co roku w działach rzeczy zagubionych znajduje się 36 milionów walizek, z czego 1,8 miliona nigdy nie wraca do właścicieli. W środku – około 27 milionów ubrań w dobrym stanie.

Perwoll zdobył około 80 takich bagaży i przekazał je w ręce Victorii Lee – szkockiej stylistki zrównoważonej mody i Dyrektorki ds. Mody marki Perwoll. Jej zadanie? Stworzyć z ich zawartości pełną kolekcję wybiegową. „Byłam naiwna, myślałam, że znajdę perełki vintage Vivienne Westwood. Zamiast tego wyciągałam t-shirty i ręczniki” – wspominała ze śmiechem Lee.

Hangar, tablica odlotów i polskie akcenty
Gości witała nietypowa tablica odlotów, na której zamiast nazw miast pojawiały się zdjęcia ambasadorek z różnych krajów. Wśród nich – kadry Mai Bohosiewicz i Weroniki Sączawy z wyjątkowej sesji zdjęciowej, w której pozowały w stylizacjach stworzonych z porzuconych walizek.

Maja miała na sobie jedwabny, asymetryczny top w kolorze piasku i szerokie, lniane jeansy. Weronika – oversize’ową czarną marynarkę przemienioną w sukienkę z taliowaniem i wycięciem na plecach. W tym looku pojawiła się później na wybiegu jako jedyna polska modelka w pokazie.
Kreatywne strefy i nowe życie tkanin

W hangarze czekały strefy kreatywne: stanowisko personalizacji zawieszek bagażowych i butelek detergentu, garderoba pełna ubrań z odzysku oraz mini laboratorium, w którym chemicy zdradzali kulisy innowacyjnej technologii Perwoll Renew.
Formuła Triple Renew, dostępna w wersjach dedykowanych różnym kolorom i rodzajom tkanin, już po dziesięciu praniach odnawia włóka, redukuje zmechacenia i przywraca świeżość. O jasne tkaniny najlepiej zadbać specjalnym detergentem, Perwoll Light przychodzi z rozwiązaniem z innowacyjną formułą, która dodatkowo zapobiega szarzeniu tkanin.
„Naszym celem jest pokazanie, że moda nie musi być jednorazowa. Odnawiając i wydłużając życie ubrań, promujemy nie tylko zrównoważony rozwój, ale też zmianę myślenia o modzie. Dzięki technologii Perwoll Renew możemy sprawić, że ubrania znów wyglądają i czują się jak nowe – zmniejszając potrzebę produkowania nowych i ograniczając ilość odpadów - komentuje Corinna A. Bender, Globalna Dyrektorka Marketingu Działu Fabric Care w Henkel.

Pokaz, który porusza
Pokaz The Reclaimed Collection był momentem, na który publiczność czekała z wyczekującym błyskiem w oku. Za wizją kolekcji stoi Victoria Lee. Jej podejście? Świadome, wyrafinowane i pozbawione banału. – „Zawsze wierzyłam, że moda może być piękna i odpowiedzialna zarazem. The Reclaimed Collection to hołd dla ubrań, które już istnieją – i które zasługują na więcej niż tylko śmietnik” – podkreśla Lee.
Pierwsza modelka pojawiła się w spódnicy utkanej z ulotek i t-shircie z przewrotnym manifestem „No plans for the future” – hasłem, które zamiast pesymizmu niosło refleksję o potrzebie działania tu i teraz. Potem wybieg zamienił się w kreatywny kalejdoskop: sukienki z ręczników, topy z krawatów, kamizelki z biżuteryjnymi aplikacjami, męska koszula przekształcona w duet topu i spódnicy, spodnie, którym kontrolowane dziury nadały nowy charakter.

„Moda to nie tylko kupowanie nowych rzeczy – to także dostrzeganie potencjału w tym, co już mamy. Łącząc różne ubrania, materiały i kolory, można stworzyć kompletny pokaz mody wyłącznie z rzeczy z drugiej ręki. Styl to przecież sztuka komponowania. The Reclaimed Collection jest tego ucieleśnieniem – pokazuje, że z kreatywnością i troską zapomniane ubrania mogą zyskać drugie życie i zachwycać świeżością,” – tłumaczy Lee.
To był pokaz inkluzywności – na wybiegu obok ambasadorów marki pojawili się też zwykli ludzie, a energia, jaka płynęła z tej mieszanki, była czystą celebracją różnorodności. Finał? Jeszcze piękniejszy niż sam spektakl: wszystkie sylwetki trafiły do sprzedaży na platformę z modą z drugiego obiegu Sellpy.
Perwoll nie ograniczył się jednak do własnego show – aktywnie wspierał inne projekty Tygodnia Mody w Kopenhadze, w tym kolekcje Rave Review i The Garment. Rave Review, założone przez Josephine Bergqvist i Livię Schück, to szwedzka marka, która tworzy wyłącznie z materiałów z drugiego obiegu, od ubrań po przedmioty codziennego użytku. Jej najnowsza kolekcja na SS26 wyglądała jak sen sennych wędrowniczek – stylowych lunatyczek w ubraniach, które jeszcze niedawno miały zupełnie inne życie.
Redefinicja luksusu
W czasach, gdy przemysł mody zmaga się z własnym cieniem – nadprodukcją, marnotrawstwem, utratą sensu – głos Perwoll wybrzmiał szczególnie mocno. Pokazali, że luksus to dziś nie cena, lecz świadomość. W tym roku Kopenhaga wysłała w świat jasny sygnał: przyszłość mody może zacząć się od porzuconej walizki. A może raczej – od zmiany w naszych głowach.
Materiał promocyjny marki Perwoll

