Reklama

„Boat shoes” to nowy obiekt pożądania najbardziej stylowych it-girls. Wszystko za sprawą Miu Miu, czyli włoskiego domu mody, który został okrzyknięty ulubioną marką pokolenia Z. Na pokład wchodzą również żeglarskie buty z H&M.

Reinterpretacja żeglarskich butów, którą stworzyła Miuccia Prada w zeszłym sezonie, zawojowała świat mody i doprowadziła „boat shoes” na wysokie miejsce w indeksie Lyst, czyli publikowanym co kwartał raporcie największych modowych hitów. A wiecie, co jest najlepsze? H&M ma już w ofercie swoją wersję żeglarskich mokasynów (i to nie jedną).

„Boat shoes” – żeglarskie buty od Miu Miu

Według najnowszego raportu Lyst Index, na który co kwartał czeka cała branża (a w szczególności każdy redaktor mody), „boat shoes” od Miu Miu znalazły się wśród 10 najgorętszych produktów sezonu. Co więcej, zajęły 4 miejsce, plasując się zaraz za japonkami The Row, tank topem od Skims i sportowymi szortami Sprinter z metką Adidas. „Boat shoes”, czyli żeglarskie loafersy od Miu Miu, to projekt obuwniczy, który swoją popularność zyskał tuż po pokazie SS24, podczas którego buty z szafy marynarza zostały zestawione z kąpielówkami, skórzanymi spódnicami, długimi płaszczami czy sweterkami z kołnierzem polo.

Miu Miu SS24
Spotlight/Launchmetrics

Od tego czasu branża szaleje na ich punkcie, nie wspominając już o TikToku, Instagramie i Pintereście, które aż pękają w szwach od stylizacji z tymi butami w rolach głównych. Noszą je influencerki i influencerzy z całego świata – nie tylko we Włoszech, Nowym Jorku czy Kopenhadze. Miu Miu „boat shoes” mają w szafach również Bela Hadid, Blake Lively czy Księżna Walii. Powiedzieć, że te buty są viralowe to mało. To model, który zdecydowanie wykracza poza listę chwilowych trendów. Ten zostanie z nami na dłużej niż nam się wydaje. Wiemy, gdzie kupić najbardziej stylowe modele w dobrej cenie.

Kate Middleton Boat shoes
Samir Hussein / Contributor

„Boat shoes” na co dzień, czyli żeglarskie buty z H&M

Nie tylko największe domy mody mają w swoich ofertach stylowe „boat shoes”. Tak gorącego trendu nie mogło zabraknąć również w najbardziej popularnych sieciówkach. W H&M znalazłam model wykonany w 100% ze skóry. Na pierwszy rzut oka są idealne. Płaska podeszwa, skórzana cholewka, stylowe sznurowanie i wysoka jakość wykonania – wszystko się zgadza, więc dodaję do koszyka. Ale zaraz, zaraz. Okazuje się, że dostępne są w dwóch wariantach kolorystycznych i tu pojawia się problem. Czy wybrać te w kolorze orzecha włoskiego, a może te beżowe o lekko ziemistym zabarwieniu? Ja finalnie stawiam na pierwszy wybór, ale nie ukrywam, że jestem niezmiernie ciekawa, który z nich wyprzeda się jako pierwszy.

Żeglarskie buty - mokasyny H&M
mat. prasowe

Jak stylizować „boat shoes” w 2025 roku?

Nie tylko lniane spodnie i pasiaste kardigany. W tym sezonie żeglarskie buty schodzą z pokładów żeglujących po włoskim wybrzeżu jachtów, aby błyszczeć w modzie ulicznej, a może nawet wpisać się w nieco bardziej formalny dresscode do pracy. Agnieszka Woźniak-Starak białe „boat shoes” łączy z klasycznymi spodniami o prostej nogawce i koszulą w jasnym odcieniu denimu. Księżna Kate udowadnia, że świetnie dogadują się z klasycznymi jeansami. Miuccia Prada zachęca natomiast do dziewczęcych zestawień z mini spódniczkami w stylu preppy. Wielbiciele i wielbicielki stylu „old money” z pewnością chętnie połączą swoje żeglarskie buty z eleganckimi chinosami i nonszalancko rozpiętymi koszulami. Okazuje się, że „boat shoes” są równie uniwersalne, co klasyczne loafersy, więc w tym sezonie zobaczycie je jeszcze w naprawdę wielu odsłonach. Jedno jest pewne - tej jesieni doskonale dopełnią stylowe looki w kolorze mocnego espresso.

Gdzie kupić żeglarskie buty?

Budżetowych alternatyw dla żeglarskich butów Miu Miu możecie szukać nie tylko w H&M, ale również w Mango, Reserved czy na stronie eObuwie.pl. Niestety szybko się wyprzedają i pierwsze rozmiary znikają z magazynów błyskawicznie. Pojawiają się już także coraz to nowsze modele mokasynów (zarówno skórzanych, jak i zamszowych), inspirowanych trendem na „boat shoes”. Zapnijcie pasy, bo prawdopodobnie będzie ich jeszcze więcej.

Reklama
Reklama
Reklama