Co zamiast futrzanej czapki na zimę? Francuzki mają na to 3 odpowiedzi: wełniany beret, pillbox i kapelusze bucket
Mrozy i wietrzna, zimowa aura rozkręcają się na dobre, więc to ostatni dzwonek, żeby wyposażyć się w ciepłą czapkę. Te 3 modele wciąż nie schodzą z ust redaktorek mody i z głów francuskich it-girls.

Przechadzając się ulicami Paryża, Chamonix, Kopenhagi i Warszawy nie sposób nie zauważyć panującego obecnie trendu na futrzane czapki. Są wszędzie, w sklepach również rozchodzą się jak świeże bułeczki, a popyt na nie wciąż rośnie. Nie można odebrać im klasy i stylu, ale dobrze znamy to uczucie, kiedy po raz kolejny przechodzi obok ciebie ktoś dokładnie w tej samej czapce. Czujesz przesyt? Francuzki mają na to sposób. Zamiast futrzanych czapek coraz częściej wybierają wełniane berety, toczki (znane również jako pillbox) oraz ciepłe kapelusze typu bucket - koniecznie z wełną w składzie. W sieciówkach znalazłyśmy kilka naprawdę stylowych modeli w bardzo dobrych cenach. Oto one.
Wełniany beret na zimę
Co przychodzi ci na myśl, kiedy myślisz o modzie francuskiej? Jest duża szansa, że właśnie beret. So French! So chic! Dla niektórych to prawdziwy symbol paryskiej mody, dla innych synonim artystycznego sznytu. Jeśli francuski beret chcesz nosić zimą, koniecznie postaw na ten wykonany w 100% z wełny (ewentualnie z dodatkiem alpaki lub kaszmiru) - nie elektryzuje włosów, za to dobrze trzyma ciepło.

Francuzki nie noszą go już wyłącznie niedbale przekrzywionego (choć takie ułożenie też jest jak najbardziej ok). Teraz nosi się go również do tyłu, na wzór kaszkietu Kangol, a także symetrycznie – na środku głowy. Do tego wełniany beret jest lekki, miękki i elegancki. Możesz go w każdej chwili schować do torebki - bez obaw, że straci swój kształt.
Wełniany pillbox na zimę
Po te wełniane czapki, a właściwie toczki, ustawiają się ostatnio ogromne kolejki, bo to wyjątkowe nakrycie głowy przeżywa w tym sezonie prawdziwy renesans. Francuzki pokochały toczki za architektoniczną formę i minimalizm, który wspina się na wyżyny klasy, nadając każdej stylizacji wyjątkowego charakteru. Mają w sobie ducha lat 60., ale po brzegi wypełnione są także współczesnymi trendami. To dokładnie to nakrycie głowy, przez które ludzie będą oglądać się za tobą na ulicy.

Pillboxy polskich marek wyprzedają się na pniu, ale mamy dobrą wiadomość. W aktualnej ofercie H&M znajdziesz teraz wełnianą czapkę, której forma mocno nawiązuje do klasycznego toczka. A do tego kosztuje ułamek ich ceny.
Wełniany kapelusz bucket na zimę
Bucket hat to stylowe nakrycie głowy przeznaczone nie tylko na sezon letni. Tej zimy wakacyjne modele z ażurowej bawełny zamieniamy na kapelusze z grubej wełny, które z jednej strony przypominają modele lat 50., a z drugiej doskonale wpisują się w estetykę nowoczesnych minimalistek. Świetnie trzymają ciepło, a do tego nie psują bujnych fryzur i doskonale komponują się z biżuterią.

Wełniane kapelusze o kroju bucket Francuzki noszą zarówno do eleganckich płaszczy, jak i klasycznych kurtek puchowych – nadając im tym samym ponadczasowej klasy i szyku. Dwukolorowy, prążkowany bucket z metką COS ma w składzie również moher.

