Reklama

Hoka to marka, którą noszą wszyscy od Harry'ego Stylesa i Emily Ratajkowski po pielęgniarki i biegaczy. Nowy model powstał z myślą o początkujących, którzy nie biją rekordów prędkości, a podchodzą do tego sportu bardziej hobbystycznie. Jak mówi Rebekah Broe, dyrektorka ds. produktu Hoki w rozmowie z serwisem WWD.com: „Jedną z fajnych rzeczy w naszym sporcie jest to, że maratony stają się coraz bardziej dostępne. Ale prawda jest taka, że nie wszyscy jesteśmy elitą wśród biegaczy”.

Reklama

Sneakersy Hoka Rocket X 3 są stworzone dla amatorów

Właśnie dlatego Rocket X 3 został zaprojektowany specjalnie z myślą o tzw. heel strikers — osobach, które lądują na pięcie, a nie na przedniej części stopy. „Biometria tych, którzy biegną na samym przedzie, różni się od biometrii nas, zwykłych śmiertelników, startujących w drugiej fali” — dodaje Broe.

W praktyce oznacza to większy drop (7 mm zamiast 5 mm), zmodyfikowaną płytkę z włókna węglowego w kształcie litery L — zapewniającą lepszą stabilizację i odbicie — oraz nową podeszwę, która „utrzyma przyczepność nawet na mokrej nawierzchni”. Cholewka jest lżejsza, bardziej przewiewna i zrobiona z półprzezroczystej dzianiny typu jacquard, która umożliwia lepszą wentylację i jeszcze lepiej wygląda z kolorowymi skarpetami. Zrezygnowano z języka z klinem, który wcześniej uznawano za zbędny. W efekcie Rocket X 3 waży niecałe 6 gramów mniej niż poprzedni model.

Buty do biegania, które nie są tylko dla zaprawionych maratończyków

Wbrew stereotypowi, nie każdy, kto sięga po „super shoes”, planuje złamać 2:30 w maratonie. Hoka dobrze o tym wie. Jak mówi Broe: „Niektórzy z nas odnajdują wyraz prędkości w bardziej dzikiej, agresywnej sylwetce. Dla innych jednak pewność siebie wynika z poczucia stabilności i kontroli, a to właśnie będzie cechą charakterystyczną modelu Rocket X 3”.

Dlatego Rocket X 3 to model projektowany pod tzw. heel strikers, czyli osoby, które lądują na pięcie — a więc większość z nas. Z tego względu drop (różnica między piętą a palcami) został zwiększony do 7 mm, co oznacza więcej komfortu i mniejsze ryzyko przeciążeń.

Reklama

To, co zaczyna się na biegowych ścieżkach, szybko trafia na ulicę. Nie musisz biec maratonu, żeby je nosić. Ale jeśli kiedyś zdecydujesz się wystartować – będą gotowe.

Reklama
Reklama
Reklama