81-letnia Barbra Streisand jest „za stara, żeby przejmować się tym”, czy ludzie uważają jej stylizacje za zbyt wyzywające
Hasło „wiek to tylko liczba” zyskuje kolejną ambasadorkę. W wywiadzie dla The New York Times, Barbra Streisand opowiedziała o rozwoju swoich przekonań i podejścia do stylu. Wyznaje, że choć nie było tak zawsze, w wieku 81 lat nie pozwala już, aby pesel decydował o tym, jak się ubiera. Pesel ani cokolwiek innego.

Barbra Streisand – legenda uznawana za jedną z najbardziej wpływowych postaci w historii popkultury oraz kobieta, która flirtowała z takimi gwiazdami jak Marlon Brando, Ryan O’Neal czy Książę Karol. Jej życie to gotowy scenariusz na poruszający biopic oraz pełną zwrotów akcji komedię romantyczną. Na przekór temu, co najbardziej oczywiste, w obszernej autobiografii „My Name Is Barbra”, w miejscu pikantnych opisów scen łóżkowych ora branżowych skandali, Streisand skupia się na historiach krążących wokół jej garderoby. A jest się na czym skupiać. Pomijając zabawne anegdotki w stylu tej o księżnej Dianie ruszającej na pomoc, gdy zamek błyskawiczny w spódnicy Barb rozpiął się na oczach gości i fotoreporterów podczas uroczystej premiery filmu w 1992 roku, przywołana wyżej publikacja rzuca światło na spektakularną ewolucję stylu gwiazdy.
Barbra wyróżniała się w tym względzie od zawsze. Zamiast kryć swoją odrębność, wykorzystywała ją, eksperymentując z klasykami męskiej szafy i staroświeckimi perełkami wyszperanymi w lumpeksach.
Jej oryginalność zwróciła uwagę redaktorki Diany Vreeland, która nazwała ją ikoną mody na długo zanim pojawiła się na listach najlepiej ubranych.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
W udzielonym z okazji niedawnej premiery książki wywiadzie 81-letnia Streisand wyznała, że we wczesnych latach swojej kariery unikała wszystkiego, co mogłoby zostać odebrane za zbyt zmysłowe czy prowokacyjne, ponieważ szalenia obawiała się tego, co pomyślą o niej inni. „Byłam zbyt przerażona, żeby być postrzegana w ten sposób", powiedziała, dodając „Teraz jestem zbyt stara, by się tym przejmować.”.
Jak podaje Times, Barbra nie zgadza się również z twierdzeniem, że powinniśmy „ubierać się odpowiednio do wieku”.
„Ludzie powinni wyrażać siebie i nosić cokolwiek czują w danym dniu. A to nie ma nic wspólnego z wiekiem." tłumaczy, a my podpisujemy się pod jej słowami obiema rękami.


