Reklama

Zamiast kończyć związek w atmosferze wściekłości i łez, niektóre pary decydują się na wspólną podróż. Tak, dobrze przeczytałeś – nie rozstają się od razu w pośpiechu, ale decydują się na „pożegnalny urlop”, który ma pomóc im zamknąć rozdział w zdrowy sposób.

Co to właściwie jest „breakup moon”?

Rozstanie to jeden z najbardziej bolesnych momentów w życiu, a proces jego przejścia często jest pełen chaosu, emocji i poczucia straty. Ale ostatnio pojawiła się nowa tendencja, która może pomóc parom zakończyć ich związki w sposób spokojny i pełen szacunku. „Breakup Moon” odnosi się do wspólnego wyjazdu pary po zakończeniu związku. Choć rozstanie już miało miejsce, para decyduje się na podróż razem, aby w neutralnym otoczeniu zamknąć ten rozdział i pożegnać się w sposób świadomy. Co ciekawe, nie chodzi o romantyczne powroty do przeszłości. To raczej czas na emocjonalne przepracowanie co się wydarzyło i zrozumienie, co poszło nie tak. To jak wspólna terapia w wersji wakacyjnej.

Justine Sebbag, 26-letnia dziennikarka z Paryża, doświadczyła tego zjawiska, kiedy po pięciu latach związku rozstała się ze swoim chłopakiem tuż przed planowanym wyjazdem do południowej Francji. Chociaż wydawało się to dziwne, wspólna podróż okazała się dla niej sposobem na ostateczne rozstanie i uzyskanie emocjonalnego zakończenia. „Zamiast rozstać się po jednej długiej rozmowie, poświęciliśmy tydzień na spokojne zakończenie w miłej atmosferze. To naprawdę pomogło mi zaakceptować naszą decyzję” – mówi Sebbag.

Korzyści z podróży po zakończeniu związku

Breakup Moon” może dać parom naprawdę wiele korzyści. Przede wszystkim umożliwia spędzenie czasu w neutralnym otoczeniu, gdzie można spokojnie porozmawiać o przeszłości i zrozumieć, co poszło nie tak. Zamiast kończyć związek w atmosferze konfliktu, podróż daje przestrzeń do refleksji i budowania pozytywnych wspomnień na koniec relacji. Przykład Grace Green, 23-letniej mieszkanki Sheffield, pokazuje, jak taki wyjazd może pomóc w akceptacji rozstania. Choć jej sytuacja była nietypowa – nie była z partnerem w „oficjalnym związku” – wspólny wyjazd pomógł jej zrozumieć, że oboje potrzebują czegoś innego, niż to, co mieli razem. Czas spędzony z dala od codziennych spraw dał im przestrzeń do zakończenia relacji w sposób pełen zrozumienia.

Eksperci, tacy jak Natalia Juarez, coachka zajmująca się rozstaniami, twierdzą, że wspólne podróże mogą pomóc w uzyskaniu lepszego zakończenia związku. To doskonała metoda, by zakończyć coś w sposób łagodny, z pełnym szacunkiem i świadomością, że to już koniec.” Dla par, które chcą zakończyć związek bez bólu i chaosu, „Breakup Moon” może być naprawdę dobrym rozwiązaniem.

„Breakup Moon” – czy to dobry pomysł?

Mimo że „Breakup Moon” może wydawać się świetnym pomysłem, eksperci radzą, by podejść do niego z pewnym dystansem. Jak zauważa Rachel Wright, psychoterapeutka z Nowego Jorku, taki wyjazd może mieć sens tylko wtedy, gdy obie strony są na to gotowe. Jeśli jedna osoba wciąż próbuje ratować związek, podróż może tylko pogłębić emocjonalny chaos i niepewność. „Ważne, by wyjazd był świadomą decyzją obu stron, które rzeczywiście zgadzają się na zakończenie relacji. W przeciwnym razie podróż może tylko wydłużyć ból i zamieszanie” – zauważa Wright. Często w takich przypadkach może dojść do sytuacji, w której jedna osoba próbuje ponownie nawiązać intymność, co może prowadzić do dalszego zamieszania.

Reklama
Reklama
Reklama