„Soft pin point shading” wraca do minimalistycznych korzeni makijażu. Ekspertka pokazuje, jak go wykonać
Subtelniejsza i niemal niewidoczna – „soft pin point shading” to szykowna alternatywa dla klasycznego konturowania. Wyjaśniamy, na czym polega ten trend.

- Coralie Técher
Na Instagramie Katie Jane Hughes – makijażystka i założycielka marki KJH – nieustannie zmienia nasze podejście do makijażu. W jednym z najnowszych tutoriali profesjonalistka zdradza technikę, która jest równie prosta, co genialna: „soft pin point shading”. Jej idea? Zapomnieć o wyraźnych liniach i zbyt mocno zarysowanych strefach, wrócić do podstaw i wydobyć naturalne cienie twarzy – z wyczuciem i lekkością.
Nowy sposób modelowania twarzy – lekki jak piórko
W przeciwieństwie do klasycznego konturowania, które bywa zbyt widoczne lub zbyt techniczne na co dzień, „soft pin point shading” opiera się na mikro-punktach aplikowanych w strategicznych miejscach. Bez przesady, bez teatralnych efektów – tylko tyle, by nadać twarzy głębi, nie zdradzając obecności makijażu.
Na nagraniu Katie Jane Hughes sięga po brązową kredkę o miękkiej, tłustej konsystencji (sprawdzi się nawet kredka do brwi, jak Space Shape od r.e.m beauty), którą punktowo aplikuje produkt z niezwykłą precyzją.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Technika krok po kroku według Katie Jane Hughes
Makijażystka zaczyna od zaznaczenia czterech kluczowych punktów wokół ust: łuku Kupidyna, dwóch kącików oraz centralnego punktu tuż pod dolną wargą. To sprytne rozmieszczenie pozwala podkreślić kształt ust, jednocześnie zachowując ich naturalną linię.
Następnie stosuje tę samą zasadę u nasady łuku brwiowego, by pogłębić spojrzenie, oraz w zewnętrznych kącikach górnych powiek, co daje ultra-subtelny efekt liftingu. Punkty są potem rozblendowywane płaskim pędzlem, drobnymi, precyzyjnymi ruchami, aż całkowicie stopią się ze skórą.
Kości policzkowe i linia żuchwy – ultra-naturalne wykończenie
Dla jeszcze bardziej kontrolowanego efektu Katie Jane Hughes aplikuje delikatny cień pod kościami policzkowymi oraz wzdłuż linii żuchwy. Charakterystyczny trik tej metody? Produkt najpierw nabiera opuszkiem palca, a dopiero potem rozprowadza go pod kością policzkową lub wzdłuż owalu twarzy.
To intuicyjny sposób dozowania kosmetyku, który skutecznie zapobiega nadmiernej aplikacji. Potrzebujesz większej intensywności? Wystarczy powtórzyć czynność, warstwa po warstwie, aż do uzyskania pożądanego efektu. Prosto, szybko i niezwykle skutecznie.

