Lepszy seks w 2026? Pomyśl o tym już teraz!
Wyobraź to sobie: zimowy wieczór jak z romantycznego filmu. Ciepłe światło świec tańczy po ścianach, kubek gorącej herbaty pachnie wanilią, a na skórze czujesz delikatne muśnięcie świeżej pościeli. Wszystko jest tak sensualne, tak harmonijne… aż nagle dopada Cię zmęczenie, codzienne nieporozumienia czy nawet „czekaj, czekaj – jeszcze tylko zapalę”. Natychmiast znika cały vibe, pryska najbardziej intymna atmosfera, a pewność siebie maleje w sekundę.

Zbliżający się Nowy Rok to dobry czas by zastanowić się jak zadbać o relację - co możecie zrobić, żeby na co dzień czuć się ze sobą dobrze i cieszyć się udanym seksem.
Zmęczenie, które odbiera bliskość
Najprawdopodobniej oboje jesteście zabiegani i zapracowani. W najlepszym wypadku uda wam się rano wypić wspólną kawę, częściej jednak mijacie się w drzwiach do łazienki. Praca, której jest wiecznie za dużo. Projekt z deadlinem na wczoraj. Mieszkanie, które błaga o sprzątanie, a do tego brak czasu na zjedzenie porządnego posiłku w ciągu dnia. Nic dziwnego, że jedyne na co wieczorem masz ochotę, to wskoczenie w wygodny dres i położenie się pod kocem, z paczką ulubionych chrupków. Najlepiej w ciszy i spokoju. Dodajmy do tego świadomość, że już za kilka godzin zadzwoni budzik i festiwal codziennej presji zacznie się od początku. Zapominacie o codziennych małych czułościach, przytuleniu się bez powodu. A bez tych małych gestów trudno mówić o przestrzeni na prawdziwą bliskość, nie wspominając już o zbudowaniu namiętności między wami.
Wiemy, że zwykłe „nie przejmuj się” nie jest najlepszym wsparciem, które przyda się w takiej sytuacji. Rozwiązanie może okazać się prostsze niż myślisz… Przestań planować obowiązki tylko w swojej głowie i zacznij je konkretnie rozpisywać w ulubionym notatniku. Zastanów się co jest priorytetem, a co spokojnie może poczekać. A jeżeli potrzebujesz wsparcia - nie bój się o nie poprosić. Dzięki temu z większym spokojem podejdziesz do codziennych wyzwań.
Opcja by samodzielnie sobie ze wszystkim poradzić często wydaje się kusząca, jednak to właśnie rozmowa z bliskimi i podział obowiązków pozwala spojrzeć na problem z nowej perspektywy i nieco go odczarować. Dzięki otwartej komunikacji i codziennemu wsparciu twoja druga połówka nie będzie musiała się domyślać co tak naprawdę cię zajmuje, a to już gigantyczny krok do odbudowania bliskości, która przecież nie zaczyna się w sypialni, tylko dużo wcześniej, a jej fundamentem są emocje, które czasem trzeba wypowiedzieć na głos. Drugiej stronie to da poczucie, że jest ważna i wysłuchana. Zadbajcie o kilka minut rozmowy przy wieczornej herbacie, takich, przy których możecie złapać się za ręce i dać sobie chwilę na prawdziwy, świadomy dotyk.
Czasem wystarczy podjęcie decyzji o odłożeniu laptopa na bok, bo może świat się nie zawali, jeżeli jedna tabelka poczeka do rana. Może właśnie wieczór spędzony razem, w bliskości pomoże wam z nową energią zacząć kolejny dzień.

Tercet nieidealny
Palenie papierosów i seks to nigdy nie jest romans idealny. W latach 90. zapewne naoglądałaś się filmów, w których dym był synonimem zmysłowości, nonszalancji, a tuż po zgaszeniu papierosa dochodziło do spojrzeń pełnych niedopowiedzeń i najbardziej romantycznych scen. Ale wróć do rzeczywistości. Smród, kaszel, kwaśny zapach w ustach i klimat, który… gdzieś się ulotnił razem z dymem.
Szkodliwe substancje zawarte w dymie papierosowym działają podstępnie. Z jednej strony „pobudzają”, z drugiej – osłabiają krążenie i obniżają poziom energii. A to właśnie dobre ukrwienie i witalność są kluczowe dla libido i intensywnych doznań. Palisz fajki? Równanie jest proste - masz mniej ochoty na zbliżenie i mniejszą wrażliwość na dotyk. Trudno o spontaniczność, gdy seks zaczyna przegrywać z szybkim papieroskiem na balkonie. Druga sprawa jest taka, że ta cuchnąca chmura toksyn nie ma nic wspólnego z afrodyzjakiem. Zapach w ustach, na włosach, na skórze potrafi skutecznie zabić nastrój, nawet w najbardziej kochającym związku. I tu nie pomogą żadne perfumy, olejki eteryczne czy świece zapachowe. Tego smrodu wykurzyć się po prostu nie da. I choć partner może nic nie mówić, ciało często mówi samo za siebie.
Walka z nałogiem nie jest łatwą decyzją, a tym bardziej nie jest łatwym procesem. Dla jednych najlepsza będzie metoda radykalnego cięcia, czyli odstawienie papierosów z dnia na dzień. Niektórzy potrzebują zająć ręce i głowę nowym hobby np. malowaniem po numerkach. Inni potrzebują wsparcia farmakologicznego – wtedy warto udać się do apteki i porozmawiać z farmaceutą o dostępnych opcjach nikotynowej terapii zastępczej – możliwości jest wiele od znanych wszystkim plastrów i tabletek przez gumy nawet po inhalatory. Innym pomóc może psycholog i terapia leczenia uzależnień, a nawet hipnoza. Czasem jednak praca nad sobą wymaga dodatkowej pomocy lekarza internisty. Jego wiedza pozwoli na dobranie najlepszego leku wspomagającego walkę z uzależnieniem. Może być też tak, że mimo podejmowania kolejnych prób, śmierdzący nawyk ciągle powraca. Statystyki niestety nie przemawiają na korzyść rzucających palenie papierosów. Niewielu się to udaje od razu. Najważniejsze jest jednak, żeby się nie poddawać. W artykule dotyczącym redukcji szkód w medycynie seksualnej, opublikowanym przez grupę naukowców z Uniwersytetu Tor Vergata czytamy, że Włoskie Towarzystwo Andrologii i Medycyny Seksualnej zaleciło lekarzom, aby pacjentom, którzy nie potrafią wyjść z nałogu palenia papierosów, rekomendowali przerzucenie się na systemy podgrzewające tytoń. Wiadomo, że takie iqosy – w porównaniu do dymu z papierosów - wytwarzają znacznie mniej toksycznych substancji. To nie znaczy, że są zdrowe. To znaczy tylko, że mogą być mniej szkodliwe dla zdrowia – w tym tego seksualnego. Niewątpliwie jednak, najlepszym rozwiązaniem będzie całkowite przerwanie romansu z nikotyną.
Scrollowanie (nie) najlepszym sposobem na relaks
Media społecznościowe w ogromnym stopniu ułatwiają kontaktowanie się z innymi. Pozwalają utrzymać wiele relacji i pomagają usprawnić pracę. Jednak, poświęcanie każdej wolnej chwili na przeglądanie rolek nie pomaga w budowaniu zdrowej relacji i życia erotycznego, które jest jednym z filarów udanego związku. Media społecznościowe wypaczają wyobrażenia o relacjach i seksualności. Badania jasno wskazują, że idealizowane posty prowokują porównania i obniżają satysfakcję z własnego związku. Perfekcyjne sylwetki, romantyczne kadry bez cienia nieporozumień, zmęczenia czy braku czasu mogą wpędzać w kompleksy.
Zaplanuj w tygodniu czas, kiedy wyłączycie telefony i spędzicie wieczór tylko we dwoje. Bez powiadomień i zerkania w ekran – bez dokańczania zakupów w sieci czy nawet przeglądania ofert na wspólne wakacje. Cel może i słuszny, ale zamiast na siebie – patrzycie w ekrany. Dajcie sobie przestrzeń na rozmowę i budowanie intymności, zadajcie sobie pytania, na które wcześniej „nie było czasu” albo po prostu nic nie planujcie i dajcie się ponieść emocjom, którym nie dawaliście dojść do głosu. Pozwólcie sobie na trochę więcej luzu i spontaniczności. Zamiast porównań - ciekawość. Zamiast perfekcji - autentyczność. Skupcie się na tym, co macie: na wspólnych emocjach, dotyku, rozmowie i obecności. To właśnie w tych zwyczajnych momentach rodzi się prawdziwa bliskość, której nie da się odtworzyć żadnym filtrem.

Na koniec dnia warto zatem pamiętać, że lepszy seks nie zaczyna się od idealnych warunków, nie wymaga rewolucji, którą wprowadzisz w życie od 1 stycznia. Przede wszystkim wymaga uważności- na siebie nawzajem i na potrzeby, które często odkładamy „na kiedyś”. Wymaga też jednak zadbania o siebie i o swoje codzienne nawyki, a także zdrowie.
Nowy Rok może być niezłym pretekstem do wprowadzenia tych zmian w swoją codzienność, nie zadzieją się one jednak same. Wymagają pracy i skupienia. Gwarantujemy jednak, że będzie warto. A 2026 rok przyniesie nie tylko lepszy seks, ale też więcej spokoju, czułości i prawdziwej bliskości w codziennym życiu. Bo seks zaczyna się w głowie.

