Zwiastun „Frankensteina” Netflixa już jest. Jacob Elordi gra potwora filmie, który Guillermo del Toro pisał całe życie
„Poszukując życia, stworzyłem śmierć” – mówi Victor Frankenstein w pierwszym zwiastunie nowego filmu Guillermo del Toro. Netflix pokazał gotycką wizję klasyki z Jacobem Elordim i Oscarem Isaakiem, która wygląda jak senne marzenie reżysera. I koszmar jego bohatera.

- ELLE
Spis treści:
- Co czeka nas w gotyckim „Frankensteinie” Guillermo del Toro?
- Pierwszy zwiastun „Frankensteina” – jak wygląda nowa adaptacja klasyki?
- Guillermo del Toro o swojej pasji do „Frankensteina” – historia, która go kształtowała
- Oscar Isaac, Jacob Elordi i Mia Goth – obsada „Frankensteina”, która robi wrażenie
- Netflix i „Frankenstein” – premiera już w listopadzie 2025!
Co czeka nas w gotyckim „Frankensteinie” Guillermo del Toro?
Guillermo del Toro od zawsze fascynował się historią Frankensteina. Reżyser przyznaje, że powieść Mary Shelley żyje w nim od dzieciństwa, a jej adaptacja to projekt, który towarzyszy mu przez całą jego karierę. Del Toro obiecuje, że jego wersja filmu będzie wierna oryginałowi, ale jednocześnie wzbogacona o charakterystyczny dla niego, pełen emocji i mroku, gotycki klimat. Film będzie nie tylko wiernym odwzorowaniem wydarzeń z książki, ale również pełnym artystycznym wyrazem pasji i twórczości reżysera.
W zwiastunie filmu widzowie mogą zobaczyć pierwsze kadry pełne dramatyzmu i napięcia, gdzie dominują mroczne, gotyckie wnętrza rozświetlone jedynie światłem świec. To klasyczne dla del Toro podejście do kina, które świetnie pasuje do tej powieści o obsesyjnej chęci stworzenia życia.
Pierwszy zwiastun „Frankensteina” – jak wygląda nowa adaptacja klasyki?
Zwiastun, który zaprezentowano podczas wydarzenia Tudum dla fanów Netflixa, daje przedsmak wizualnego szaleństwa, które czeka na widzów. Widać w nim charakterystyczną dla del Toro dbałość o detale, mroczny klimat oraz gotycki styl, który sprawia, że Frankenstein staje się czymś więcej niż tylko historią o potworze. Zwiastun podkreśla także dramatyczną opowieść o Victorze Frankensteinie, naukowcu opętanym obsesją tworzenia życia, a także o jego stworzeniu, które stanie się potworem.
Początek filmu to scena, w której Victor Frankenstein mówi dramatyczne słowa: „Poszukując życia, stworzyłem śmierć”. Te słowa, wypowiedziane przez głównego bohatera, zapowiadają, że historia o stworzeniu życia w rzeczywistości okaże się tragiczną opowieścią o moralnych konsekwencjach tej decyzji.
Guillermo del Toro o swojej pasji do „Frankensteina” – historia, która go kształtowała
Dla Guillermo del Toro Frankenstein to nie tylko film, ale historia, która towarzyszyła mu przez całe życie. Reżyser przyznaje, że od dzieciństwa fascynował się tym tematem. W rozmowie zdradza, że przez wiele lat próbował stworzyć własną wersję tego klasyka, jednak nigdy nie czuł się gotowy, by ją zrealizować. Teraz, gdy ma odpowiednie środki i wsparcie w postaci Netflixa, decyduje się na realizację swojego marzenia.
„Ta historia żyje we mnie od dzieciństwa. Można powiedzieć, że jest niemal autobiograficzna. Przez lata tak bardzo splotła się z moim życiem, że czuję się z nią nierozerwalnie związany” – mówi del Toro. – „Od 20 lat próbuję zrobić ten film, a teraz wreszcie udało się go zrealizować” – dodaje reżyser.
Oscar Isaac, Jacob Elordi i Mia Goth – obsada „Frankensteina”, która robi wrażenie
W Frankensteinie Guillermo del Toro nie mogło zabraknąć gwiazdorskiej obsady, która doskonale oddaje mroczny klimat filmu. W rolę Victora Frankensteina wcieli się Oscar Isaac, który już teraz zapowiada się świetnie jako szalony naukowiec z obsesją na punkcie stworzenia życia. Mia Goth, której talent do grania postaci pełnych emocji doskonale pasuje do roli kobiety uwikłanej w tragiczną historię Victora, wcieli się w jego ukochaną Elizabeth Lavenzę.
W postać monstrum wciela się Jacob Elordi, który dzięki swojemu wyglądowi i zdolności do wyrażania wewnętrznego cierpienia będzie doskonałym uosobieniem stworzonego przez Frankensteina potwora.
Netflix i „Frankenstein” – premiera już w listopadzie 2025!
Projekt Frankenstein to kolejny wielki film, który Netflix postanowił zrealizować we współpracy z Guillermo del Toro. Reżyser, który zdobył ogromne uznanie zarówno wśród krytyków, jak i widzów dzięki takim produkcjom jak Kształt wody czy Pinokio, teraz zabiera się za jedną z najważniejszych powieści w historii literatury. Jego wersja Frankensteina zapowiada się na film pełen emocji, głębokich refleksji i mrocznych, gotyckich scen.
Premiera na platformie Netflix odbędzie się w listopadzie 2025, co z pewnością przyciągnie rzesze fanów, którzy czekają na wyjątkową adaptację klasycznej powieści.