Reklama

„Nowszy model” to film Bartha Freundlicha, który przywraca blask komedii romantycznej. Sandy i Aram, mimo piętnastoletniej różnicy wieku, tworzą związek pełen emocji, humoru i szczerości. Czy taka historia mogła się wydarzyć naprawdę?

Romans na przekór różnicy wieku

Sandy, czterdziestoletnia matka dwójki dzieci, dowiaduje się o zdradzie męża, przeglądając nagranie z urodzin syna. Porzuca dotychczasowe życie i przeprowadza się z dziećmi do Nowego Jorku, gdzie wynajmuje mieszkanie nad kawiarnią i zaczyna pracę w stacji sportowej. Tam, przypadkiem spotyka Arama – dwudziestopięcioletniego baristę, który nie potrafi odnaleźć się w dorosłości, a jego młoda żona porzuciła go tuż po uzyskaniu zielonej karty.

Z czasem Aram zostaje nianią dzieci Sandy, a ich relacja zaczyna się pogłębiać. Choć dzieli ich piętnaście lat różnicy wieku i zupełnie różne doświadczenia życiowe, zakochują się w sobie. Choć scenariusz brzmi jak klasyczna komedia romantyczna, „Nowszy model” nie sprawia wrażenia filmu odtwórczego.

"Nowszy model"
Serwis prasowy

Aktorzy i chemia ekranowa: duet Zeta-Jones i Bartha

Największym atutem „Nowszego modelu” jest doskonała chemia między głównymi bohaterami. Catherine Zeta-Jones, powracająca po dwuletniej przerwie na ekran, emanuje energią i wdziękiem. Jej kreacja jest wyważona – zabawna i poważna tam, gdzie trzeba. Justin Bartha z kolei prezentuje swój komediowy talent znany z wcześniejszych ról. Jego postać, choć nieco przesadnie wyeksponowana wizualnie, wzbudza sympatię i wiarygodność.

Bart Freundlich, reżyser i scenarzysta filmu, potrafi opowiadać historie z lekkością i błyskotliwością. Choć nie jest mistrzem gagów, tworzy opowieści realistyczne i emocjonalnie wiarygodne. Humor w „Nowszym modelu” nie jest wymuszony – dialogi są zabawne, a niektóre sceny, jak randka Sandy z dziwacznym mężczyzną w toalecie, rozbawią nawet największych sceptyków.

To film, który mimo konwencji romantycznej komedii, potrafi zaskoczyć świeżością. Związek bohaterów, choć oparty na mało prawdopodobnych fundamentach, przedstawiony jest w sposób ciepły i realistyczny. Film nie unika trudnych pytań – czy różnica wieku i sytuacja życiowa mogą stać na przeszkodzie prawdziwemu uczuciu? Akcja filmu rozgrywa się w tętniącym życiem Nowym Jorku, co dodaje historii wyjątkowego klimatu. Choć zakończenie może wydawać się zbyt idealistyczne, film spełnia swoje zadanie – dostarcza widzowi emocji, uśmiechu i wzruszenia.

Reklama
Reklama
Reklama