Wszyscy znów oglądają tę komedię romantyczną z Diane Keaton i Keanu Reevesem na Netfliksie. Udowadnia, że nigdy nie jest za późno na miłość
W obliczu smutnej wiadomości o śmierci Diane Keaton widzowie na całym świecie wracają do jednego z jej najbardziej poruszających filmów — "Lepiej późno niż później". Ta kultowa komedia romantyczna z 2003 roku, pełna ciepła, dowcipu i dojrzałego spojrzenia na miłość, ponownie stała się hitem na Netfliksie.

- Naomi May
Dla wielu to właśnie "Lepiej późno niż później" najlepiej oddaje styl Meyers — eleganckie wnętrza, błyskotliwe dialogi i nadmorska estetyka w pastelowych barwach (pomyśl: kremowe swetry, hortensje i najbardziej przytulna kuchnia w historii kina). Ale sercem tej opowieści pozostaje Keaton. Jej oscarowa rola nie tylko uczyniła pragnienie w średnim wieku czymś w pełni akceptowanym, ale wręcz fascynującym. Scena, w której w białym golfie pisze na laptopie i płacze z rozpaczy, pozostaje jednym z najbardziej ikonicznych momentów komedii romantycznych.
W miarę jak fani i filmowcy żegnają aktorkę, której filmografia obejmuje "Annie Hall", "Baby Boom" i "Rodzinny dom wariatów" ("The Family Stone"), jej niepowtarzalna umiejętność łączenia humoru z głębokimi emocjami zostaje uhonorowana w najpiękniejszy sposób — poprzez ponowne oglądanie filmu, który był (i nadal jest) prawdziwym listem miłosnym do drugich szans.
O czym opowiada film "Lepiej późno niż później"?
Erica Barry (Keaton) to rozwiedziona dramatopisarka, która zaszywa się w swoim nadmorskim domu w Hamptons, by pracować w spokoju. Jej plany burzy jednak niespodziewana wizyta Harry’ego Sanborna (Jack Nicholson) — starszego partnera jej córki, niepoprawnego podrywacza i producenta muzycznego. Gdy Harry doznaje zawału, Erica niechętnie zostaje jego opiekunką. Tak zaczyna się pełna emocji i zaskakującego humoru relacja, jaką tylko Nancy Meyers potrafiła tak pięknie opowiedzieć. Na scenę wkracza też Keanu Reeves jako doktor Julian Mercer — czarujący, młodszy lekarz, który niespodziewanie zakochuje się w Erice. Czy kobieta, która straciła wiarę w miłość, pozwoli sobie jeszcze raz otworzyć serce?
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Co Diane Keaton mówiła o swoim ukochanym filmie?
W swojej autobiografii "Then Again" z 2011 roku Diane Keaton przyznała, że początkowo była przekonana, iż "Lepiej późno niż później" okaże się porażką. Jak się jednak okazało — był to jej ulubiony film, jak cytuje "The Guardian". Dlaczego? Jak wspominała, miała wiele radości podczas kręcenia sceny miłosnej z Nicholsonem. Ale prawdziwym zaskoczeniem był moment, gdy otrzymała czek "z wieloma zerami" — za procent od zysków filmu. Dopiero później odkryła, że był to prezent od Nicholsona, który podzielił się z nią swoją częścią wpływów z filmu.
Tekst ukazał się w oryginalne na ELLE.uk

