Val Kilmer nie żyje – gwiazdor „Top Gun” i „Batman Forever” miał 65 lat. "Niewielu takich już zostało"
Val Kilmer, aktor znany z ról w „Top Gun” i „Batman Forever”, zmarł w Los Angeles w wieku 65 lat. Przyczyną była pneumonia. Sprawdź szczegóły i jego filmową historię.

- ELLE
Val Kilmer, hollywoodzki aktor znany z kultowych ról w „Top Gun”, „Batman Forever” i „The Doors”, zmarł w wieku 65 lat w Los Angeles. Przyczyną śmierci było zapalenie płuc. Od lat zmagał się też z nowotworem, który znacznie wpłynęła na jego karierę.
Kariera Vala Kilmera: od „Top Gun” po „Batman Forever”
Val Edward Kilmer urodził się 31 grudnia 1959 roku w Los Angeles. Jego kariera rozpoczęła się od produkcji komediowych – w filmach „Top Secret!” (1984) oraz „Real Genius” (1985). Przełom przyszedł z rolą pilota Icemana w kultowym „Top Gun” z 1986 roku, gdzie zagrał u boku Toma Cruise’a.
W 1991 roku wcielił się w Jima Morrisona w filmie „The Doors” Olivera Stone’a, zdobywając uznanie krytyków. Kolejnymi ważnymi rolami były: Doc Holliday w westernie „Tombstone” (1993) oraz występ w „Heat” (1995) z Robertem De Niro i Alem Pacino.
W 1995 roku zagrał Batmana w „Batman Forever”, zastępując Michaela Keatona. Chociaż film otrzymał mieszane recenzje, Kilmer zapisał się na zawsze w historii kultowych ekranizacji komiksów.
Walka z chorobą i powrót na ekran
W 2014 roku u Val Kilmera zdiagnozowano raka krtani. Choroba i tracheotomia znacznie wpłynęły na jego zdolność mówienia i ograniczyły aktywność zawodową. Mimo to w 2022 roku powrócił na ekran, pojawiając się w sequelu „Top Gun: Maverick” w roli Icemana – choć już nie mógł mówić.
Przyczyną śmierci aktora, jak podała jego córka Mercedes, było zapalenie płuc. Zmarł we wtorek w Los Angeles.
Życie prywatne i pasje aktora
W młodości uczęszczał do prestiżowej Juilliard School w Nowym Jorku, gdzie w wieku 17 lat został najmłodszym studentem w historii programu aktorskiego.
Z żoną, również aktorką Joanne Whalley, poznał się na planie filmu „Willow”. Para miała dwoje dzieci – córkę Mercedes i syna Jacka. Choć rozwiedli się w 1996 roku, Kilmer pozostał blisko z rodziną.
Przez lata mieszkał na ranczu w pobliżu Santa Fe w Nowym Meksyku. Pasjonował się twórczością Marka Twaina, co zaowocowało monodramem „Citizen Twain” oraz planami filmu o Twainie i założycielce Christian Science – Mary Baker Eddy.
Dokument „Val” i spuścizna filmowa
W 2021 roku premierę miał dokument „Val”, pokazujący życie aktora z perspektywy prywatnych nagrań wideo z 40 lat. Film zdobył uznanie i nagrody, w tym Critics Choice Award. Narratorem był jego syn Jack, a dokument został zaprezentowany m.in. na festiwalu w Cannes.
Wśród wielu produkcji z jego udziałem znajdują się również: „The Ghost and the Darkness”, „The Saint”, „Kiss Kiss Bang Bang”, „Alexander”, „The Salton Sea”, „Wonderland”, „The Snowman”, „Pollock” oraz animacja „The Prince of Egypt”, gdzie podkładał głos.
Pożegnania i reakcje po śmierci aktora
Po śmierci Kilmera wiele znanych postaci z branży filmowej oddało mu hołd. Josh Brolin napisał na Instagramie: „Do zobaczenia, stary. Będzie mi Ciebie brakować. Byłeś bystrym, wymagającym, odważnym, niesamowicie kreatywnym wulkanem energii. Niewielu takich już zostało.” (tłum. red)
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Jego odejście zamyka jeden z najbardziej nieprzewidywalnych i fascynujących rozdziałów w historii Hollywood. Aktor pozostanie w pamięci widzów jako charyzmatyczny artysta o nieprzeciętnym talencie i wyjątkowej osobowości.

