Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. O czym opowiada film "Mickey 17"?
  2. Kto wystąpił w "Mickey 17" i w jaką postać się wcielił?
  3. Niesamowity świat "Mickey 17" i jego twórcy
  4. Recenzja filmu "Mickey 17"
  5. Gdzie oglądać "Mickey 17"?

O czym opowiada film „Mickey 17”?

Tytułowy Mickey jest nieco naiwnym, lecz sympatycznym, młodym mężczyzną, który ze względu na obciążenie finansowe podejmuje się dość niecodziennej pracy. W dystopijnym świecie późnego kapitalizmu i wysokiego poziomu postępu technologicznego, marzenie o pozaziemskiej kolonizacji jest bardziej realne niż kiedykolwiek. Zdesperowany protagonista, wraz z innymi śmiałkami, decyduje się wyruszyć w ekspedycję, której założeniem jest podbicie planety Nifheim. Ma on jednak zadanie jedyne w swoim rodzaju – w ramach eksperymentów i naukowych badań będzie wystawiony na wiele niebezpieczeństw, które z założenia kończyć się będą jego śmiercią. Mickey pełni bowiem rolę tzw. „wymienialnego”, pracownika, który w ramach eksploracji będzie umierał wielokrotnie. Jego ciało będzie na nowo drukowane, a świadomość włącznie z pamięcią przeszczepiane do kolejno powstałych duplikatów. Akcja zagęszcza się w momencie gdy dochodzi do rażącego niedopatrzenia ze strony naukowców, którzy przedwcześnie stworzą Mickiego 18, mimo iż jego poprzednik wciąż żyje. Incydent, określany jako „zwielokrotnienie” jest prawnie zabroniony i grozi ostateczną eksterminacją wszystkich wcieleń głównego bohatera, od którego zależy nie tylko powodzenie misji, ale także bezpieczeństwo współpracowników.

Kto wystąpił w „Mickey 17” i w jaką postać się wcielił?

Bong w głównej roli obsadził Roberta Pattinsona, którego ostatnim razem na wielkim ekranie mogliśmy podziwiać w kreacji Batmana. Wielokrotne wcielenia bohatera, granego przez Pattisona wymagają od niego wszechstronności i szczególnej uważności. Buduje on nie jedną, a wiele postaci o podobnych, lecz nie jednakowych cechach. Aktorowi udało się stworzyć kompleksowego bohatera, który potrafi rozbawić i wzruszyć. Towarzyszą mu m. in. Naomie Ackie i Steven Yeun, jednakże to Mark Ruffalo w duecie z Toni Collette skradają całe show drugiego planu. Kreują oni ekscentryczne małżeństwo składające się z despotycznego władcy – Hieronymousa Marschalla i jego narcystycznej żony – Ylfy. Ruffalo podejmuje się roli czarnego charakteru o wyraźnie komediowych cechach, podobnie jak w „Biednych Istotach”, za które nominowany był do Oscara. Tym razem, wcielił się w postać żądnego władzy dyktatora, którego celem jest stworzenie genetycznie „czystej” kolonii. Ci którzy mieli już szansę obejrzeć film, porównują Marschalla z obecnym prezydentem USA, jednakże reżyser rozwiewa spekulacje, tłumacząc iż: „wraz z odtwórcą roli inspirowali się kilkoma postaciami historycznymi”. W każdej kolejnej scenie z udziałem tej pary, utwierdzamy się w przekonaniu, że to Ylfa jest mózgiem całej operacji. Ruffalo i Collette skutecznie udało się wykreować okrutne duo, które opiera się na znanym archetypie relacji Makbeta i Lady Makbet.

Mickey 17
Getty Images

Niesamowity świat „Mickey 17” i jego twórcy

Gatunek science-fiction charakteryzuje się spektakularną oprawą audiowizualną. Zazwyczaj od scenografii spodziewamy się innowacyjnych rozwiązań i monumentalnych dekoracji, natomiast od muzyki nietuzinkowego, acz podniosłego klimatu. Twórcy nie mieli najłatwiejszego zadania, albowiem dystopia i życie pozaziemskie są tematami powszechnie podejmowanymi, szczególnie w ostatnim czasie. Niecodzienny świat na warsztat wzięła artystka – Fiona Crombie, autorka scenografii w „Faworycie” czy filmie Bonga „Okja”. Wraz z pionem charakteryzatorskim oraz z pomocą efektów specjalnych, stworzyła zapierający dech w piersi obraz, który wydaje się być wręcz skrojonym do podziwiania na dużym ekranie. Jaeil Jung, koreański kompozytor znany ze „Squid Game” i „Parasite”, muzyką uzupełnił wszystko to czego ze względu na wizualne ograniczenia nie mogła dopowiedzieć Crombie. Nastrój, którym bardzo zręcznie żongluje reżyser, dzięki utworom Junga zyskuje dramaturgię i płynnie reaguje na wszelkie zwroty akcji. Wszystkie te elementy idealnie ze sobą korespondują, czego efektem jest harmonijna i wciągająca ekranizacja.

Mickey 17
Materiały Prasowe

Recenzja filmu „Mickey 17”

W „Mickey 17” reżyser podjął problematykę ekonomicznej eksploatacji, która jest wynikiem postępującego kapitalizmu, przepełnionego nierównością klasową oraz wyzyskiem. Wykorzystuje amerykańskie marzenie o podboju kosmosu, tym samym krytykując kolonializm. Idea zawodu wymienialnego stawia niezwykle istotne pytanie odnośnie granic etyki i moralności. Reżyser, nie po raz pierwszy, bardzo trafnie przedstawia panujące napięcia społeczne i zdaje się przestrzegać przed jedną z potencjalnych ścieżek przyszłości. Filmy Joona-ho Bonga słynną z satyrycznej koncepcji, w której nie brak aktualnych społecznych komentarzy. Nieco więksi fani jego twórczości zauważą pewne podobieństwa do „Okji” i „Snowpiercera”. Nie znaczy to, że reżyserowi skończyły się pomysły. W „Mickey 17” Bong odświeża i kontynuuje problematykę podejmowaną we wcześniejszych w jego dorobku produkcjach. Najnowszy film artysty posiada znacznie mniejszy ładunek emocjonalny niż chociażby „Parasite”. Bong zwinnie przechodzi z powagi w groteskę, co pozwala na zarówno rozrywkowy jak i refleksyjny odbiór.

Reklama
Mickey 17
Materiały Prasowe

Gdzie oglądać „Mickey 17”?

Polska premiera filmu odbyła się 14 marca tego roku i obecnie można go oglądać w wybranych kinach. „Mickey 17” jest również dostępny do wypożyczenia na platformie Prime Video.

Reklama
Reklama
Reklama