Reklama

Mimo że Leonardo DiCaprio kojarzy się głównie z wielkimi produkcjami. Jego kariera na dużym ekranie rozpoczęła się w 1991 roku w zupełnie nietypowy sposób. DiCaprio zagrał w trzeciej części serii „Critters”, która wówczas nie cieszyła się dobrą opinią wśród widzów. Film, który określił mianem „najgorszego w swojej karierze”, był również jego profesjonalnym debiutem. Jak sam przyznał, to był moment, którego żałuje i z którego wyniósł ważną lekcję.

„Critters 3”: fabuła, która nie urzekła nikogo

Film „Critters 3”, którego akcja toczy się w Los Angeles, opowiada historię rodziny, która wprowadza się do nowego mieszkania. Niestety, nie zdaje sobie sprawy, że zabiera ze sobą jajka kosmicznych potworów, które wkrótce wykluwają się, siejąc spustoszenie. Brzmi źle? No właśnie, ta niskobudżetowa produkcja nie zdołała przekonać do siebie ani widzów, ani krytyków. Fabuła, choć z pogranicza horroru i science fiction, była według wielu zbyt banalna i mało angażująca, a sama produkcja – od samego początku – była już skazana na niepowodzenie.

Jak DiCaprio ocenia swój „najgorszy film w karierze”?

Leonardo DiCaprio nie ma dobrego wspomnienia z pracy na planie „Critters 3”. Choć aktor nie przebierał w słowach, wskazując film jako swoje największe zawodowe rozczarowanie, to w jednym z wywiadów przyznał, że traktuje ten film jako cenną lekcję. Z perspektywy czasu zauważył, jak ważne jest świadome wybieranie ról, które nie tylko wpłyną na karierę, ale i będą wartościowe artystycznie. „Gdybym mógł cofnąć czas, nigdy bym w nim nie zagrał”, powiedział szczerze DiCaprio, podkreślając, że żałuje swojego debiutu.

Opinie widzów i krytyków: „badziew”, „schyłek serii”

Film „Critters 3” nie spotkał się z entuzjastycznym odbiorem, zarówno ze strony widzów, jak i krytyków. Na portalu Filmweb produkcja została oceniona przez użytkowników na 5,5 gwiazdki, co jest raczej niską notą. Wśród recenzji można było znaleźć opinie, które bez ogródek określały film jako „totalne nieporozumienie” oraz „badziew”. Krytycy również nie byli łaskawi – oceny oscylowały wokół 3/4 gwiazdek. Jednocześnie zauważali, że film był już zmierzchem tej serii – z mniejszym budżetem, mniej ambitnymi pomysłami, a mimo to potrafił bawić, choć nie w sposób, który miałby przyciągnąć większą publiczność.

Choć „Critters 3” stał się najgorszym filmowym doświadczeniem w karierze Leonardo DiCaprio, aktor nie zniechęcił się do świata kina. Z biegiem lat przeszedł długą drogę, stając się jednym z najbardziej szanowanych aktorów Hollywood. Dzięki takim produkcjom jak „Co gryzie Gilberta Grape'a”, „Titanic”, „Wilk z Wall Street” czy „Zjawą” DiCaprio zyskał międzynarodową sławę. Pomimo wielu nominacji, to dopiero w 2015 roku zdobył Oscara za główną rolę w „Zjawie”. W swojej filmowej drodze udowodnił, że nawet z największych wpadek potrafi wyciągnąć lekcje, które prowadzą do sukcesu.

Reklama
Reklama
Reklama