To jeden z lepszych thrillerów ostatnich lat. Tomasz Schuchardt czaruje, atmosfera wciąga jak ruchome piaski
Masz ochotę na film, który zostawia niepokój pod skórą i długo nie daje o sobie zapomnieć? „Doppelgänger. Sobowtór” sprawdzi się idealnie. A do tego aktorski duet Jakuba Gierszała i Tomasza Schuchardta, który przyciąga uwagę od pierwszej sceny i nadaje tej historii dodatkową głębię.

- ELLE
„Doppelgänger. Sobowtór” to jeden z najmocniejszych polskich thrillerów ostatnich lat, w którym Jan Holoubek z wyczuciem odtwarza duszny klimat PRL-u lat 70. i 80. Nagrodzony w Gdyni za reżyserię, zdjęcia, scenografię i drugoplanową rolę męską, po premierze na Netflixie szybko trafił na szczyt popularności. Historia rodziny ze Strasburga, której życie zmienia się wraz z pojawieniem się sobowtóra Hansa Steinera, przeradza się w gęsty thriller szpiegowski o podwójnej tożsamości. Mocne role Jakuba Gierszała, Tomasza Schuchardta, Wiktorii Gorodeckiej, Andrzeja Seweryna i Katarzyny Herman podkreślają siłę tej opowieści, wpisującej się w rosnącą popularność polskiego kina kryminalnego.
Spis treści:
Filmy i seriale Jana Holoubka
Jan Holoubek to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich reżyserów ostatnich lat. Jego filmy i seriale zdobywają uznanie zarówno widzów, jak i krytyków, a niektóre z nich zdobyły prestiżowe nagrody. W 2020 roku Holoubek wyreżyserował film „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”, który opowiada prawdziwą historię Tomasza Komendy, niesłusznie skazanego i spędzającego 18 lat w więzieniu. Produkcja zdobyła m.in. Orła za najlepszą reżyserię oraz Nagrodę Specjalną Jury na Festiwalu Filmowym w Tallinie. W 2023 roku reżyser zaprezentował „Doppelgängera. Sobowtóra” – szpiegowski thriller oparty na autentycznych wydarzeniach z lat 70., które dotyczą Jerzego Kaczmarka, agenta działającego pod fałszywą tożsamością. Jan Holoubek ma także na koncie filmy dokumentalne, takie jak „Słońce i cień” z 2007 roku, poświęcony postaci Gustawa Holoubka, oraz „Pocztówki z Republiki Absurdu” z 2014 roku, ukazujące realia PRL. W telewizji Holoubek zasłynął serialem „Rojst”, emitowanym w latach 2018–2024, który zdobył Orła za najlepszy filmowy serial fabularny w 2021 roku.
Klimat filmu „Doppelgänger. Sobowtór”
Za reżyserię "Doppelgänger. Sobowtór" odpowiada Jan Holoubek, który w swoim filmie stworzył unikalną atmosferę pełną psychologicznych i emocjonalnych napięć. Holoubeka, znany z pracy nad wieloma dramatami, wykorzystał swoje doświadczenie, aby stworzyć thriller, który angażuje widza zarówno pod względem fabularnym, jak i wizualnym. Reżyser bardzo skutecznie buduje napięcie poprzez minimalizm i zmysłowość w kreowaniu niepokoju, dając widzowi poczucie, że bohaterka jest w ciągłym zagrożeniu, co odzwierciedla mroczna tonacja filmu. Wielowarstwowość fabuły, w połączeniu z intensywną atmosferą, sprawia, że "Doppelgänger. Sobowtór" staje się filmem, który trwa w pamięci.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Recenzja filmu „Doppelgänger. Sobowtór”
„Doppelgänger. Sobowtór” nie jest tytułem w stylu Jamesa Bonda. Nie znajdziemy tu pościgów, strzelanin, tłumu pięknych kobiet oraz drinków martini. Trudno też szukać porównań do popularnego wśród polskich widzów filmu "Zawód szpieg" z Bradem Pittem I Robertem Redfordem. Jednak już w pierwszych scenach polskiej produkcji czuć pewne napięcie, które momentami słabnie (Hans jest wręcz urodzonym szpiegiem i wiele rzeczy idzie mu jak z płatka), by znów sięgnąć zenitu. Niebezpieczne decyzje, emocje kłębiące się w nim. Trudne relacje z rodzicami, uczucie do Niny. Tego jest sporo - w pewnym momencie Hans walczy z samym sobą i swoimi przekonaniami. Za to Jan robi wszystko co może w komunistycznym kraju, żeby poznać prawdę o sobie. A to niełatwe, choć pokonuje wiele przeszkód. Jego odwaga i dążenie do celu często zaskakuje.
Który z nich wygrywa walkę o widza? Obaj aktorzy spełniają się w swoich rolach, ale to Gierszał bardziej przyciąga uwagę. Bardzo pomaga mu w tym również świat Hansa. Kolorowe i świetnie wystylizowane na obrazkach lokacje i stylizacje. Szary Gdańsk nie ma tutaj aż tak wiele do zaoferowania.
Oprócz świetnie dobranych bohaterów, warto się też przyjrzeć innym elementom filmu. Kostiumy Weroniki Orlińskiej idealnie podkreślają te dwa różne światy, a zdjęcia Bartłomieja Kaczmarka subtelnie przypominają kolorystykę, którą widzieliśmy już w "Wielkiej wodzie". Oboje zresztą pracowali już z Holoubkiem. Ale nie tylko oni, bo ponownie w teamie znaleźli się również Jan Komar (muzyka), Marek Warszewski (scenografia), czy Andrzej Gołda, który jest autorem scenariusza.

