Reklama

Na Netflix Polska w piątek wpadł serial komediowy "Słowo na R". Cathy Jamison, grana przez Laurę Linney, to nauczycielka z amerykańskiego przedmieścia, u której zdiagnozowano czerniaka w stadium 4. Serial wyprodukowany przez Showtime, ukazuje jej zmagania z nieuleczalną chorobą w zaskakująco lekkim, komediowym tonie. Zamiast dramatycznych szpitalnych scen, widz obserwuje jak Cathy dokonuje szokujących wyborów – wyrzuca męża z domu, ukrywa chorobę przed rodziną, wdaje się w romans i kupuje nowy samochód. Brzmi kontrowersyjnie? Produkcja dla wielu widzów była zbyt śmiała.

Humor kontra rak - opinie krytyków

Choć serial zdobył popularność w USA, jego ton budzi kontrowersje. Krytyczną recenzję opublikowała Deborah Orr w „The Guardian”, sama zmagająca się z rakiem piersi. Wskazuje ona, że „Słowo na R” nie łamie żadnych tabu związanych z chorobą, a wręcz ją sentymentalizuje. Orr zarzuca serialowi, że nie ukazuje realiów leczenia nowotworów i pomija trudne aspekty jak radioterapia, chemia czy operacje.

Jednym z najbardziej krytykowanych elementów fabuły jest decyzja Cathy o zachowaniu diagnozy w tajemnicy przed bliskimi. Taki wybór, według Deborah Orr, odbiera serialowi możliwość ukazania emocjonalnej prawdy o relacjach z rodziną i przyjaciółmi w obliczu choroby. Co więcej, Cathy unika leczenia – odrzuca terapię ze względu na możliwe skutki uboczne i uzależnienie od innych.

W opinii brytyjskiej publicystki, serial zamiast przełamywać tabu, tworzy ułudę – ukazuje raka jako doświadczenie budujące i pozytywne, zamiast konfrontować widza z jego brutalną prawdą. W USA natomiast doceniono odważny ton serialu i nowatorskie podejście do trudnego tematu.

Komedia, która nie śmieszy wszystkich

„Słowo na R” wywołuje skrajne emocje, ponieważ dotyka tematu śmiertelnej choroby w formacie lekkiej komedii. Dla jednych to próba oswojenia lęku i nadania sensu cierpieniu. Dla innych – banalizacja poważnego problemu. Laura Linney jako Cathy Jamison zebrała wiele pochwał za autentyczność i subtelność swojej roli, jednak sama konstrukcja fabularna i wybór motywów pozostają przedmiotem ostrych dyskusji.

Widzowie i krytycy muszą więc odpowiedzieć sobie na pytanie: czy można śmiać się z raka? Wystarczy włączyć serial "Słowo na R" na platformie Netflix.

Reklama
Reklama
Reklama