Ten polski serial na podstawie powieści Harlana Cobena to ukryta perełka Netfliksa. Mroczne tajemnice z przeszłości wciągają niczym skandynawski kryminał
„W głębi lasu” to jedna z tych produkcji, które nie trafiły na czołówki list przebojów Netfliksa, ale potrafią wciągnąć od pierwszej sceny. Serial, oparty na bestsellerowej powieści Harlana Cobena, udowadnia, że polskie kino gatunkowe może dorównać mrocznym, klimatycznym kryminałom z Północy.

Ta sześcioodcinkowa adaptacja bestsellerowej powieści Harlana Cobena łączy w sobie to, co najlepsze w thrillerze psychologicznym i mrocznym kryminale.
Fabuła serialu „W głębi lasu”
Akcja serialu „W głębi lasu” rozgrywa się równolegle w dwóch płaszczyznach czasowych: w roku 1994 i 2019. Głównym bohaterem jest Paweł Kopiński, warszawski prokurator, który nie może zapomnieć o traumatycznych wydarzeniach z młodości. W wieku nastoletnim uczestniczył w letnim obozie, gdzie doszło do tragedii – dwoje nastolatków zostało zamordowanych, a jego siostra Kamila zaginęła bez śladu. Choć przez lata nie udało się rozwiązać zagadki, wielu wierzyło, że Kamila może wciąż żyć. Przełom następuje w 2019 roku, gdy zostaje odnalezione ciało powiązane z wydarzeniami sprzed 25 lat. Paweł decyduje się ponownie zgłębić tragedię i odkryć, co naprawdę wydarzyło się na obozie. Każde nowe odkrycie coraz bardziej komplikuje sprawę, zmieniając jego dotychczasowe przekonania.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Mocna obsada i podwójna narracja czasowa
Serial „W głębi lasu” może pochwalić się świetną obsadą, w której kluczową rolę odgrywa Grzegorz Damięcki jako Paweł Kopiński. Damięcki doskonale oddaje wielowarstwowość swojej postaci. Znakomitą kreację tworzy również Hubert Miłkowski, który wciela się w młodsza wersję Pawła. Na ekranie zobaczymy także Agnieszkę Grochowską, jako Laurę, i Wiktorię Filus, która gra młodszą wersję tej postaci.

Atmosfera jak w najlepszym skandynawskim kryminale
Twórcom udało się stworzyć klimat, który kojarzy się z takimi hitami jak "Most nad Sundem" czy "Forbrydelsen". Mamy tu gęstą atmosferę, posępne zdjęcia lasów, mroczne oświetlenie i muzykę potęgującą poczucie niepokoju. Polska sceneria, z jej kontrastem między idylliczną przyrodą a brutalną zbrodnią, działa tu na wyobraźnię równie silnie, co chłodne krajobrazy Skandynawii.
Opinie widzów: „W głębi lasu” lepszy niż „The Stranger”?
Reakcje widzów na „W głębi lasu” są w przeważającej większości pozytywne. Chwalą oni zarówno warstwę techniczną produkcji, jak i aktorstwo oraz atmosferę. Nie brakuje porównań do innej ekranizacji Cobena – amerykańskiego serialu „The Stranger”, który również miał premierę w 2020 roku. Choć zdobył dużą popularność, wielu uważa, że to właśnie polska produkcja wypadła lepiej – bardziej emocjonalna, głębsza i spójna fabularnie.

