Reklama

Rekordowa popularność serialu „Człowiek kontra dziecko” – 81 krajów i szczyt listy Netflixa

Serial „Człowiek kontra dziecko” zadebiutował 11 grudnia i w krótkim czasie zdobył międzynarodową popularność. Trafił na szczyt listy top 10 Netfliksa w aż 81 krajach, w tym w Polsce. Produkcja okazała się uniwersalna – świąteczny klimat, znany komik i prosta fabuła zyskały uznanie widzów na całym świecie. W okresie świątecznym widzowie chętnie sięgają po lekkie i zabawne seriale, a nowa komedia z Atkinsonem w roli głównej idealnie wpisuje się w ten trend. Zainteresowanie było tak duże, że serial niemal natychmiast po premierze zaczął dominować w rankingach popularności platformy.

„Człowiek kontra dziecko” – fabuła nowej komedii z Rowanem Atkinsonem

W serialu „Człowiek kontra dziecko” Rowan Atkinson powraca jako Trevor Bingley – bohater znany z wcześniejszej produkcji „Człowiek kontra pszczoła”. Tym razem Trevor, po zakończeniu katastrofalnej pracy w technologicznej rezydencji, zatrudnia się jako szkolny woźny. Jednak niespodziewanie otrzymuje ofertę pilnowania luksusowego apartamentu w Londynie podczas świąt Bożego Narodzenia. Akcja nabiera tempa, gdy pod koniec semestru nikt nie zgłasza się po niemowlę występujące w szkolnych jasełkach. Trevor zostaje sam z dzieckiem, którego musi się zaopiekować, jednocześnie nie opuszczając apartamentu. Serial opiera się na klasycznym humorze sytuacyjnym, chaosie i niezręcznych interakcjach bohatera z otoczeniem – to wszystko w ciepłej, świątecznej atmosferze.

Czy warto obejrzeć serial „Człowiek kontra dziecko”? Oceny krytyków i reakcje widzów

Opinie na temat „Człowieka kontra dziecko” są podzielone. Krytycy wskazują, że produkcja nie dorównuje „Człowiekowi kontra pszczoła” – brakuje jej świeżości i oryginalności. Mimo to serial oceniany jest jako przyjemna, choć przewidywalna rozrywka na świąteczne wieczory. Zdaniem recenzentów serial oferuje niewiele więcej niż zestaw dobrze znanych gagów. Widzowie, którzy znają styl Atkinsona, mogą docenić sentymentalny powrót do prostego humoru. Jednocześnie podkreśla się, że „Człowiek kontra dziecko” to bezpieczny wybór – coś jak karta prezentowa pod choinką: nie zaskakuje, ale spełnia swoją rolę.

Reklama
Reklama
Reklama