Ten "ejtisowy" kryminał z Tomaszem Schuchardtem jest oparty na prawdziwej akcji z PRL-u
Film "Hiacynt" to wciągający thriller, który zabiera widzów w mroczne czasy PRL-u, gdzie milicjant bada sprawę seryjnego mordercy gejów. Pełen napięcia i zaskakujących zwrotów akcji, łączy elementy kina policyjnego z głębokim społecznym przesłaniem. Produkcja jest dostępna na platformie Netflix.

- ELLE
Piotr Domalewski po raz kolejny udowadnia, że należy do czołówki współczesnych polskich reżyserów. W „Hiacyncie” tworzy przejmujący, brutalnie szczery thriller, który splata wątki kryminalne z opowieścią o poszukiwaniu tożsamości w dusznej atmosferze PRL. Film, oparty na scenariuszu Marcina Ciastonia i osadzony w realiach akcji milicji wymierzonej w osoby homoseksualne, odsłania mroczną historię lat 80. – pełną strachu, tajemnic i represji.
Spis treści:
"Hiacynt": Mroczna opowieść o PRL-u, homoseksualizmie i śledztwie milicji
"Hiacynt" to film, który przenosi nas w mroczny świat lat 80. w Polsce, gdzie homoseksualizm był traktowany jako temat tabu, a osoby nieheteronormatywne były prześladowane przez system komunistyczny. Reżyser Piotr Domalewski, znany z takich produkcji jak "Cicha noc" czy "Jak najdalej stąd", tym razem sięgnął po historię pełną przemocy, ukrywanych sekretów i niezgody na brutalną rzeczywistość PRL-u. Film, który powstał na podstawie nagradzanego scenariusza Marcina Ciastonia, opowiada o milicjancie, który wplątuje się w mroczne śledztwo, z którym wiąże się nie tylko zagrożenie dla jego kariery, ale także osobiste dramaty.
Historia "Hiacynt" - Akcja PRL-owskiej milicji przeciwko homoseksualistom
Historia pokazana w filmie wyrasta z jednej z najbardziej mrocznych operacji PRL. W latach 80. Milicja Obywatelska prowadziła akcję wymierzoną w osoby homoseksualne: masowe zatrzymania, brutalne przesłuchania i tworzenie „różowych teczek” stały się narzędziami represji wobec ludzi, których zmuszano do ujawniania intymnych szczegółów życia. Oficjalnie tłumaczono to rzekomym zagrożeniem społecznym, lecz fakty mówią inaczej — w ramach operacji zarejestrowano ok. 11 tysięcy osób.
W polskim środowisku LGBTQ+ akcja wywołała falę strachu, która zmusiła wiele osób do życia w ukryciu lub emigracji. Władze PRL próbowały ją zataić, a rzecznik rządu Jerzy Urban zaprzeczał jej istnieniu. Dopiero w 1988 roku rozmowa prof. Mikołaja Kozakiewicza z gen. Kiszczakiem ujawniła część prawdy — „różowe teczki” istniały, choć obejmowały także osoby, którym nie zarzucano żadnych przestępstw.
Hiacynt – kryminał, thriller i film noir w jednym
"Hiacynt" to film, który łączy różne gatunki filmowe, tworząc pełną napięcia historię. Mroczne tło Warszawy lat 80., pełne deszczu, szarości i melancholii, stanowi idealną oprawę dla opowieści o opresyjnej władzy. Piotr Sobociński Jr. doskonale uchwycił atmosferę tamtych czasów, a jego zdjęcia podkreślają pesymistyczną rzeczywistość, w której "zło" może czaić się wszędzie. Film nie jest tylko opowieścią kryminalną, ale także refleksją na temat miłości, tożsamości i wolności. Z jednej strony śledzimy dochodzenie w sprawie mordercy, z drugiej zaś obcujemy z postacią Roberta, który próbuje poradzić sobie z systemem i odkryć siebie. Film wciąga, nie pozwala na chwilę odpoczynku, a napięcie rośnie wraz z rozwojem fabuły.
Czasy PRL-u w filmie "Hiacynt" – mroczna Warszawa i opresyjny system
Film jest także doskonałym obrazem mrocznej Warszawy lat 80., pełnej szarości, deszczu i tajemniczości. To miasto, w którym każda ulica i każdy budynek zdają się być świadkami przemocy i represji. Piotr Sobociński Jr. uchwycił te elementy w sposób mistrzowski, tworząc wizualną reprezentację świata, który odszedł, ale wciąż pozostaje w pamięci. "Hiacynt" to także przypomnienie o okrutnych działaniach systemu komunistycznego, który z brutalnością i bezwzględnością zwalczał "niepożądane" orientacje i zachowania. To historia, która nie tylko jest ważnym przypomnieniem o przeszłości, ale także porusza współczesne tematy związane z walką o prawa osób LGBTQ+ w Polsce.

