Ten duński film o zniszczonych relacjach i manipulacjach trzyma w napięciu od pierwszej sekundy. Nikogo nie pozostawi obojętnym
Zdrada, manipulacja i niewłaściwa... terapia. „Terapia” z gwiazdą Borgen na Netfliksie to historia, w której terapeuta wykorzystuje swoją pozycję, by zdobyć serce pacjentki. Sidse Babett Knudsen, znana z roli w "Borgen", w tej komedii staje w obliczu emocjonalnej pułapki.

- ELLE
Duński film z 2010 roku „Terapia” w reżyserii Kennetha Kainza, który trafił na Netflixa, wzbudził zainteresowanie, zwłaszcza wśród fanów aktorkiSidse Babett Knudsen. Najbardziej znana z roli w Borgen, Knudsen podejmuje tutaj zupełnie inne wyzwanie, wcielając się w postać Puk, kobiety, której małżeństwo zaczyna się rozpadać po 14 latach wspólnego życia.
Obok niej pojawia się Nikolaj Lie Kaas, który gra Andersena, jej emocjonalnie odległego męża. Ich związek popadł w rutynę codziennych obowiązków, milczenia i nierozwiązanych problemów. W desperackiej próbie ratowania swojej rozpadającej się relacji, decydują się na terapię małżeńską. Jednak ich domniemana droga do uzdrowienia zamienia się w chaos, gdy ich terapeuta, Ulrik, grany przez Sørena Pilmarka, ujawnia swoje prawdziwe zamiary.
Chaotyczna rzeczywistość i próby uzdrowienia związku
To, co początkowo wydaje się standardowym dramatem małżeńskim, szybko zamienia się w manipulacyjną walkę o władzę. Ulrik, zamiast kierować parą w stronę pojednania, skupia całą swoją uwagę na Puk. Jego profesjonalna fasada zaczyna się kruszyć, gdy wykorzystuje swoją pozycję, by emocjonalnie manipulować nią. Sesje terapeutyczne, które miały być bezpieczną przestrzenią, stają się polem bitwy o kontrolę, niezaspokojone pragnienia i narastające napięcie.
Wcielenie Sidse Babett Knudsen w postać Puk wyróżnia się głębią i emocjonalną wrażliwością. Daleka od politycznego świata Borgen, jej rola w „Terapia” ukazuje kobietę rozdarta między lojalnością wobec męża a manipulacyjnym wpływem pozornie pomocnego terapeuty. Jej zejście w świat zamieszania i emocjonalnego chaosu jest przekonująco pokazane, ukazując zakres i wszechstronność Knudsen.
„Terapia” – film o zniszczonych relacjach i manipulacjach
Mimo mocnej obsady, „Terapia” nie do końca realizuje swój potencjał. Fabuła jest chaotyczna, a film balansuje między dramatem, manipulacją i mroczną komedią, nie osiągając w żadnym z tych gatunków pełnej satysfakcji. Choć film ma ambicje, brak mu struktury i spójności, przez co nie robi dużego wrażenia. „Terapia” to interesująca propozycja, ale nie spełnia oczekiwań w kwestii głębi psychologicznej.

