Reklama

Choć pierwsza seria serialu „Dexter” skończyła się po ośmiu częściach w 2018 roku, jeden z ulubionych seryjnych morderców widzów wrócił na fali zainteresowania produkcjami kryminalnymi. Postać Dextera wraca i to w podwójnej dawce. Już dziś możemy wrócić do młodości bohatera w serialu „Dexter: Grzech pierworodny”, a we wrześniu dostaniemy dalsze losy Morgana w nadchodzącym sequelu „Dexter: Resurrection”. Co za dużo, to niezdrowo? Fani serii są odmiennego zdania. Zwłaszcza że jak na razie kontynuacje zgarniają wysokie oceny zarówno od widzów, jak i krytyków.

„Dexter: Grzech pierworodny”

Serial „Dexter: Grzech pierworodny” pojawił się pod koniec 2024 roku. Akcja koncentruje się na młodzieńczych latach tytułowego bohatera. Było sporo baw przed próbą przywrócenia do życia amerykańskiego mordercy, ponieważ wydawało się, że jego czas ekranowy już minął. A jednak prequel kultowej produkcji wywołał spore zamieszanie i otrzymał pozytywne recenzje.

„Dexter: Grzech pierworodny” – prequel, który odsłania narodziny seryjnego mordercy
East News

„Dexter: Grzech pierworodny” opowiada nam to, czego jeszcze nie wiedzieliśmy o słynnym bohaterze. Wraz z jego historią cofamy się do 1991 roku, gdy kończy uniwersytet i zaczyna pracę w Miami Metro. Przełożonym jest jego ojciec, Harry. W tym okresie pojawia się także Mroczny Pasażer, który nie ma zamiaru dłużej przebywać na uwięzi i jego żądza krwi dochodzi do głosu.

Pamiętając o kodeksie, który przekazał mu ojciec. młody Dexter zaczyna polować na złych ludzi, a tych w latach 90. w Miami nie brakuje. Bohater jednak znacznie różni się od tego, którego oglądaliśmy ponad dekadę temu w pierwszej serii. Jest mniej doświadczony, bardziej chaotyczny i daleko mu do perfekcji. Wciąż szuka odpowiedzi na pytanie, co naprawdę sprawia mu przyjemność.

Patrick Gibson jako młody Dexter

W młodszą wersję Dextera wcielił się Patrick Gibson. Irlandzki aktor jest znany szerszej publiczności przede wszystkim z takich produkcji jak „Cień i kość”, „Za magicznymi drzwiami” czy „Mroczne umysły”. Był to kolejny test fanów, przyzwyczajonych do tego, że jednak to Michael C. Hall gra ulubionego amerykańskiego mordercę. Na szczęście Gibson z powodzeniem odświeżył tę postać.

„Dexter: Grzech pierworodny” – prequel, który odsłania narodziny seryjnego mordercy
East News

Na planie prequela „Dextera” pojawiają się także Christian Slater („Mr. Robot”), Molly Brown („Evil”), Patrick Dempsey („Chirurdzy”), Sarah Michelle Gellar („Buffy: Postrach wampirów”), Joe Pantoliano („Rodzina Soprano”) i Brittany Allen („The Boys”).

Showrunnerem został Clyde Phillips, czyli twórca oryginalnego „Dextera”, co również przyciągnęło widzów i sprawiło, że fani dali szansę sequelowi.

„Dexter: Resurrection” – wraca stary Dexter

Niedawno dobrą wiadomość usłyszeli również fani starego „Dextera”. Wielkimi krokami zbliża się sequel, który w Polsce ma pojawić się już we wrześniu. Okazuje się, że kultowy bohater przeżył wydarzenia z „New Blood”, o czym dowiadujemy się już w opisywanym wcześniej prequelu. Jak to możliwe? Mówiąc krótko, strzał w serce zabija, ale ten obok – już nie.

Tym razem do swojej roli wraca Michael C. Hall, którego lekarze przywracają do życia, jednak Dexter zapada w śpiączkę. Jak dotąd dowiedzieliśmy się, że akcja serialu rozpocznie się kilka tygodni po rzekomej śmierci mordercy z sąsiedztwa. Po przebudzeniu Morgan odkrywa, że Harrison rozpłynął się w powietrzu.

Za sequelem także stoi Clyde Phillips. W serialu nie zabraknie gwiazd, na ekranie pojawią się m.in. Uma Thurman („Kill Bill”), Peter Dinklage („Gra o tron”), Emilia Suarez („Dobra osoba”) oraz Kadia Saraf („Bandziory z Brooklynu”).

Produkcje z serii „Dexter” możecie obejrzeć na SkyShowtime. Jeśli lubicie podobną tematykę, zobaczycie serial Netfliksa o seryjnym mordercy, który był globalnym hitem.

Reklama
Reklama
Reklama