Ten serial "nordic noir" pokazuje jak milczenie obraca się przeciwko ludziom. Skandynawskie thrillery nie mają sobie równych

„Koniec lata” to skandynawski thriller, który wbija w fotel i nie odpuszcza do ostatniej sceny. Teraz dostępny na SkyShowtime i CANAL+.

O czym opowiada serial „Koniec lata”?

Lato 1984 roku. Spokojna wieś w południowej Szwecji. Czternastoletnia Vera zostawia swojego pięcioletniego brata Billy’ego samego w drodze do domu. Chłopiec znika bez śladu. Nikt nie widzi, co się wydarzyło. Poszukiwania trwają, ale kończą się fiaskiem. Trauma rozdziera rodzinę. Cisza zakrywa prawdę na całe dekady.

Dwadzieścia lat później Vera – teraz terapeutka – słyszy od pacjenta wspomnienia, które należą... do jej zaginionego brata. To wywołuje lawinę. Kobieta wraca do rodzinnej wsi w Skanii, gdzie nikt nie chce rozmawiać o przeszłości. Jej bliscy chowają się za murami obojętności i niechęci. Ale Vera nie odpuści. Czeka ją konfrontacja z koszmarem, który nigdy nie zniknął

Kto stoi za produkcją skandynawskiego thrillera?

Za tym mrocznym dziełem stoi Anders de la Motte – były policjant i autor bestsellerowego thrillera, który zainspirował scenarzystów Björna Carlströma („Łowcy”) i Stefana Thunberga („Wallander”). Reżyserię powierzono twórcom znanym z najmroczniejszych szwedzkich produkcji: Henrikowi Georgssonowi („Most nad Sundem”) i Jensowi Jonssonowi („Agentka”).

Dlaczego warto zobaczyć „Koniec lata”?

Bo to serial, który boli. Który nie pozwala zapomnieć. „Koniec lata” to więcej niż thriller – to podróż przez rozpadającą się psychikę, rodzinne zdrady i sekrety, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Vera to nie bohaterka – to kobieta walcząca z duchami, które nosi w sobie od dzieciństwa.

Ten serial tnie jak nóż – mroczny klimat Skandynawii, surowe krajobrazy, przytłumione barwy, a nad wszystkim unosi się pytanie: co naprawdę stało się z Billym? I czy Vera jest gotowa poznać odpowiedź?