Polacy masowo oglądają film akcji z gwiazdą "Breaking Bad”. "To John Wick 20 lat później"
Film "Nikt" z Bobem Odenkirkiem, który po rolach w „Breaking Bad” i „Zadzwoń do Saula” zyskał status jednego z najbardziej lubianych gwiazdorów współczesnej telewizji, jest obecnie w top 10 na HBO Polska.

Popularność filmów i seriali z Bobem Odenkirkiem w roli głównej nie słabnie, a thriller "Nikt" z 2021 roku z jego udziałem zyskał właśnie miejsce w top 10 najchętniej oglądanych tytułów na HBO Polska.
"Nikt" - thriller, jakiego potrzebujemy
Od momentu premiery na HBO Max thriller „Nikt” błyskawicznie wskoczył do zestawień najchętniej oglądanych tytułów. Produkcja z Bobem Odenkirkiem potwierdza, że widzowie wciąż mają słabość do dynamicznych, dobrze skrojonych thrillerów z wyrazistym bohaterem na pierwszym planie. „Nikt” trafia w ten trend idealnie – przyciąga zarówno fanów aktora, jak i osoby, które szukają solidnego kina akcji z charakterem.
Co ciekawe, film notował świetne wyniki nie tylko na HBO Max. Przez pewien czas trzymał się również bardzo wysoko na liście najczęściej odtwarzanych tytułów na polskim Netfliksie, przebijając nawet rodzime superhity. To właśnie ten rodzaj produkcji, który „robi rundkę” po kilku platformach i wszędzie zostawia po sobie imponujący ślad.
Bob Odenkirk – aktor, który potrafi zaskoczyć
Odenkirk od lat kojarzony jest przede wszystkim z postacią Saula Goodmana – charyzmatycznego, bezczelnego i absolutnie kultowego prawnika z „Breaking Bad” oraz „Zadzwoń do Saula”. Po sukcesie obu seriali aktor stał się jedną z najważniejszych twarzy współczesnej telewizji. W „Nikt” idzie jednak w zupełnie innym kierunku. Zrzuca garnitur i przyjmuje rolę bohatera kina akcji – surowego, fizycznego, pozornie zwyczajnego faceta, który skrywa więcej, niż można by się spodziewać.
To właśnie ta metamorfoza sprawiła, że krytycy zaczęli mówić o Odenkirku jako o aktorze wielowymiarowym, odważnym i gotowym na role spoza swojej strefy komfortu. I faktycznie – jego Hutch Mansell jest jednocześnie wiarygodny, pełen emocji i zaskakująco naturalny w scenach walk.
O czym właściwie jest „Nikt”?
Hutch Mansell wiedzie spokojne, ciche życie – taka oaza przeciętności, w której każdy dzień wygląda podobnie. Wszystko zmienia się po włamaniu do domu. To wydarzenie uruchamia w bohaterze dawno uśpione odruchy i umiejętności, które nijak nie pasują do jego „zwykłego” wizerunku. Od tego momentu zaczyna się kino akcji w najczystszej formie – dynamiczne, momentami brutalne, ale też niepozbawione humoru.
Reakcje widzów? Bardzo entuzjastyczne
W polskich recenzjach najczęściej pojawiają się te same hasła: „świetne tempo”, „kapitalne sceny walk”, "John Wick 20 lat później", "miazga", „Odenkirk w życiowej formie”. Krytycy podkreślają, że to film, który nie udaje czegoś, czym nie jest – i dzięki temu działa. Dobrze napisany, dobrze zagrany i technicznie dopracowany. Nie bez znaczenia jest też efekt list popularności. Produkcje, które lądują w top 10, w kolejnych tygodniach oglądane są nawet o kilkadziesiąt procent częściej. „Nikt” idealnie to wykorzystał.

