Reklama

Niepozorna historia o trzynastoletnim chłopcu szybko zamienia się tu w coś znacznie większego. „Dzikie łowy” to film, który z humorem i melancholią opowiada o byciu niechcianym, o ucieczce przed systemem i o więziach rodzących się tam, gdzie nikt ich nie planował. Taika Waititi wykorzystuje dziką przestrzeń Nowej Zelandii jako tło dla opowieści o wolności, stracie i potrzebie bliskości, tworząc kino jednocześnie lekkie i przejmujące.

Sukces kasowy i krytyczny "Dzikich Łowów"

„Dzikie łowy” (oryg. „Hunt for the Wilderpeople”) to nowozelandzki film z 2016 roku w reżyserii Taiki Waititiego, oparty na powieści Barry’ego Crumpa „Wild Pork and Watercress”. Historia opowiada o trzynastoletnim chłopcu Ricky’m Bakerze, który trafia do rodziny zastępczej na odludziu Nowej Zelandii. Ricky, chłopiec z kryminalną kartoteką, zyskuje nową szansę u Belli i jej męża Hectora. Gdy Bella nagle umiera, opieka społeczna postanawia odebrać Ricky’ego. Chłopiec i Hector uciekają do buszu, by uniknąć rozdzielenia przez władze. Ich wyprawa szybko zamienia się w narodową sensację, a tropem uciekinierów ruszają służby państwowe. Film ukazuje ich walkę o przetrwanie, rodzącą się więź i konflikt z opresyjnym systemem opieki społecznej.

Film odniósł olbrzymi sukces na wielu frontach. Już podczas weekendu otwarcia w Nowej Zelandii „Dzikie łowy” zarobiły 1,26 mln dolarów nowozelandzkich – rekord w historii nowozelandzkiego kina. Równie imponujące są oceny krytyków – 97% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes. Eksperci chwalili film za niebanalną fabułę, poruszający przekaz i autentyczność bohaterów. „Dzikie łowy” debiutowały na prestiżowym Festiwalu Filmowym w Sundance, co dodatkowo podniosło prestiż produkcji.

Gdzie obejrzeć "Dzikie łowy"

„Dzikie łowy” to film, który wyłamuje się z konwencji klasycznego kina familijnego. Opowiada o brutalnej rzeczywistości systemu opieki społecznej, pokazując jednocześnie ludzką siłę i potrzebę wolności. Produkcja łączy humor, wzruszenie i krytyczne spojrzenie na instytucje państwowe. Reżyser Taika Waititi wykorzystuje nowozelandzki krajobraz, by stworzyć baśniową, ale szczerą opowieść o relacji między odrzuconym chłopcem a odludkiem. Film nie stroni od anarchistycznych wątków, ukazując walkę jednostek z bezdusznym systemem. To film, który rozbawi, wzruszy i pozostawi refleksję na długo po zakończeniu seansu. „Dzikie łowy” można obejrzeć na platformie Netflix.

Reklama
Reklama
Reklama