Reklama

"Dom zły" to brutalny, realistyczny obraz PRL lat 80., pełen przemocy, gnijących sekretów i bezkompromisowej prawdy o narodowej rzeczywistości, to kino, które wstrząsa i zmusza do refleksji. To ostatnia szansa, by obejrzeć film na Netfliksie, produkcja zniknie 24 października.

„Dom zły” nie jest typowym efekciarskim kinem – to dosadne, gorzkie spojrzenie na czasy PRL, pokazujące zarówno przyziemną codzienność, jak i brutalne, często niemoralne wybory człowieka w trudnych warunkach. Smarzowski nie ucieka od prawdy: gnijące pod powierzchnią relacje, przemoc, nieludzkie mechanizmy adaptacyjne – to wszystko składa się na obraz homo sovieticus, człowieka wychowanego w systemie, który kształtuje charakter i decyzje.

Kultowy polski Smarzowski

Po groteskowym i pełnym czarnego humoru „Weselu” Smarzowski serwuje widzom „Dom zły” – film przytłaczający intensywnością, bezkompromisowy i absolutnie autentyczny. To kino, w którym każdy detal – od zwykłych blokowych wnętrz po brutalne sceny przemocy – przemawia językiem surowej prawdy. Krytycy zgodnie podkreślają, że film to swoisty polski odpowiednik realizmu, którego nie znajdziemy na Zachodzie, a jednocześnie opowieść o naszej własnej narodowej rzeczywistości, której zwykle wolelibyśmy nie oglądać.

Topa, Jakubik, Preis, Dzięciel - aktorstwo na najwyższym poziomie

W filmie Wojciecha Smarzowskiego pierwsze skrzypce gra Arkadiusz Jakubik jako Edward Środoń – zootechnik uwikłany w dramatyczną i przerażającą historię. Jego postać, zwyczajnego człowieka postawionego w ekstremalnych okolicznościach, staje się uniwersalnym symbolem człowieczeństwa w konfrontacji ze złem. Równolegle losy Środonia splatają się z mieszkańcami domu Dziabasów – Kinga Preis i Marian Dziędziel tworzą niezapomniane kreacje jako małżeństwo, którego życie i decyzje prowadzą do kluczowych wydarzeń filmu.

Na drugim planie niezwykle wyrazisty jest Bartłomiej Topa jako porucznik Mroz, policjant próbujący wprowadzić w życie sprawiedliwość w świecie pełnym chaosu i przemocy. Dzięki świetnym kreacjom aktorów, każdy z bohaterów – od Środonia, przez Dziabasów, po funkcjonariuszy milicji – zyskuje autentyczność, a ich charaktery, wady i ludzkie słabości w naturalny sposób podkreślają brutalność przedstawianego świata.

Opinie o filmie „Dom zły” według użytkowników serwisu filmweb.pl:

„Ciasnota i brudota domu kojarzy mi się z Evil Dead. Sama tragedia przychodzi niespodziewanie, co też uderza. Świetne cięcia.” – ocena: 8/10

„Misterna układanka, która zyskuje na wartości z każdym kolejnym seansem.” – ocena: 7/10

„Zdecydowanie najlepszy film Wojtka, ale nie ustrzega się błędów innych jego produkcji, za chaotyczny wątek sensacyjny, czy powtarzalność wątków i archetypów.” – ocena: 9/10

„Dom zły, ale Jakubik, jak zwykle dobry. Pod koniec z kryminału skręca w bardzo ciekawy schizothriller z elementami slashera. Lubię nawet.” – ocena: 7/10

„Klaustrofobiczny, brudny, bardzo ciężki. Momentami wręcz irytujący (zwłaszcza ta muzyka), ale do bólu... ludzki.” – ocena: 6/10

Ostatnia szansa na seans na Netflix

Fani filmu powinni spieszyć się z obejrzeniem „Domu złego” na Netflixie – jego obecność w serwisie streamingowym dobiega końca. Pordukcja zniknie z katalogu 24 października.

Reklama
Reklama
Reklama