Reklama

O czym jest „Żona na niby”?

Danny (Adam Sandler) to przeciętny facet, który, po złamaniu serca przez kobietę, którą kocha, decyduje się na niewinne kłamstwo. Postanawia udawać, że jest żonaty, by uniknąć kłopotów z kobietami i zapomnieć o rozstaniu. Wszystko się komplikuje, kiedy poznaje Palmer (Brooklyn Decker), dziewczynę swoich marzeń, która, sądząc, że Danny jest już mężem, zaczyna się w nim zakochiwać. Zamiast wyjawić prawdę, Danny postanawia pójść o krok dalej i angażuje swoją asystentkę Katherine (Jennifer Aniston) do roli „fałszywej żony”. Rozpoczyna się seria kłamstw, które prowadzą bohaterów na Hawaje, gdzie cała intryga nabiera jeszcze większego tempa.

Dlaczego warto obejrzeć „Żonę na niby” na Netflix?

To doskonały film „na lekko” – idealny na wieczór, gdy masz ochotę na coś zabawnego, ale niezbyt wymagającego. „Żona na niby” nie stara się być ambitnym dziełem, lecz oferuje czystą przyjemność z oglądania. Jeśli szukasz filmu, który rozbawi cię do łez, bez konieczności rozkminiania trudnych zagadek, to ta produkcja spełni swoje zadanie w 100%.

Obsada: Adam Sandler, Jennifer Aniston i Brooklyn Decker

Adam Sandler jako Danny to klasyczna rola w jego stylu – zabawna, nieco niezdarna, ale pełna uroku. Jennifer Aniston jako Katherine dodaje filmowi nie tylko ciepła, ale i świetnego komediowego timing. Brooklyn Decker jako Palmer wnosi do filmu lekki romans i trochę chaosu. Wszyscy aktorzy tworzą razem niesamowitą chemię na ekranie, a ich dialogi są lekkie i pełne humoru.

„Żona na niby” na Netflix

Jeśli szukasz komedii, która nie zmusza do myślenia, ale zapewnia masę zabawy i śmiechu, zdecydowanie warto. „Żona na niby” to film, który bawi, ale nie udaje, że jest czymś więcej, niż tylko świetną komedią romantyczną.

Reklama
Reklama
Reklama