Mocny dramat wojenny z Gierszałem to „film o ludzkich namiętnościach, słabościach i trudach”. Aż dławi od emocji
To poruszająca opowieść o wyborach, które rozdzierają serce. W świecie, gdzie lojalność i zdrada splatają się z miłością i lękiem, każdy gest ma wagę życia. Film, który boli, zachwyca i zostaje w pamięci na długo.

- ELLE
Film „Biała odwaga” w reżyserii Marcina Koszałki to prawdziwa emocjonalna bomba. Akcja toczy się na Podhalu podczas niemieckiej okupacji i opowiada o dwóch braciach – Andrzeju i Maćku Zawratach. Jeden daje się wciągnąć w pułapkę kolaboracji z Niemcami, drugi zostaje kurierem tatrzańskim i staje po stronie oporu.
Andrzeja, granego przez Filipa Pławiaka, do zdrady przekonuje niemiecki naukowiec Wolfram von Kamitz (Jakub Gierszał). Mami go wizją, że górale to nie Polacy, tylko zagubiony szczep germański. Maćka, w którego wciela się Julian Świeżewski, nie przekonuje ta narracja – walczy po stronie Polski i ryzykuje życie na szlakach przemytniczych przez Tatry.
Zdjęcia kręcono w majestatycznych Tatrach – m.in. w okolicach Morskiego Oka i Czarnego Stawu. Tatry nie są tu tylko tłem – są niemym świadkiem dramatu.
Goralenvolk – kiedy pseudonauka dzieliła naród
Sercem całego dramatu jest koncepcja Goralenvolk. Niemcy chcieli podzielić Polaków, pokazując, że górale to „nie Polacy, tylko Germanie”. Brzmi absurdalnie? A jednak – znaleźli się tacy, którzy w to uwierzyli. Opierali się na „badaniach”, w których dowodzono, że blond włosy i niebieskie oczy to znak pochodzenia od aryjskiej rasy panów.
Na podstawie tej teorii, Niemcy chcieli stworzyć nową grupę narodową – „Górali”, którzy mieli być lojalni wobec III Rzeszy. Góralskie kenkarty przyjęło 27 tysięcy osób – czyli 16% mieszkańców objętego akcją terenu. Warto jednak pamiętać: wielu ludzi nie miało wyboru – byli zastraszani, oszukiwani albo po prostu chcieli przeżyć.

Prawdziwe historie, które zainspirowały film
Choć Andrzej i Maciek Zawratowie są fikcyjni, ich losy to odbicie prawdziwych dramatów. Szczególnie rzuca się w oczy podobieństwo do kuzynów Krzeptowskich: Wacława – przywódcy Goralenvolku – i Józefa – legendarnego kuriera tatrzańskiego, który ponad 50 razy pokonał trasę Zakopane–Budapeszt. Józef, pytany po wojnie, dlaczego ryzykował życie, odpowiadał: „żeby chociaż o jednym Krzeptowskim mówili dobrze”.
„Biała odwaga” nie daje prostych odpowiedzi. Zadaje za to trudne pytania: czym jest zdrada, co to znaczy być lojalnym, i czy w czasach wojny da się ocalić godność. Marcin Koszałka, wspólnie z Łukaszem M. Maciejewskim, stworzył film, który nie tylko pokazuje historię, ale prowokuje do rozmowy. To „film o ludzkich namiętnościach, słabościach i trudach radzenia sobie z ekstremalnymi sytuacjami. Genialne aktorstwo i doskonałe operowanie muzyką i dźwiękiem” (Filmweb).
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Film obejrzycie na Amazon Prime Video.

