Reklama

Święta, święta… i zaraz będzie po świętach. Niestety - a może na całe szczęście - te święta trwają tylko trzy dni. Bo gdyby ciągnęły się dłużej, poziom cukru we krwi (przez kolejny kawałek serniczka, na który zawsze jest miejsce) mógłby okazać się nie do opanowania. Przed nami jeszcze kolacje, choinki, kolędy i filmy, które każą wierzyć, że wszyscy się kochają, a świat na chwilę staje się lepszy. I to jest piękne - naprawdę. Ale nawet największy fan świątecznego klimatu wie, że co za dużo lukru, to niezdrowo.

Dlatego jeśli między „Kevinem” a kolejną porcją makowca masz ochotę na drobną odskocznię, HBO Max ma idealną propozycję. „Kingsman: Tajne służby” to elegancki, brutalny i bezczelny reset jeszcze przed Wigilią — dowód na to, że grudzień może mieć więcej niż jedną twarz.

„Kingsman: Tajne służby” to nie tylko film - to hołd dla klasyki szpiegowskiego kina

Gdy klasyczne kino szpiegowskie wydawało się już zużyte, Matthew Vaughn tchnął w nie nowe życie. "Kingsman: Tajne służby" to produkcja z 2014 roku, która czerpie pełnymi garściami z bondowej tradycji, ale robi to z dystansem, humorem i wyjątkowym rozmachem. Film oparty na komiksie Marka Millara i Dave'a Gibbonsa, zrealizowany według scenariusza Vaughna i Jane Goldman, to pastisz szpiegowskiego kina, ale też hołd dla jego najlepszych wzorców.

Estetyka retro miesza się tu z brutalną, nowoczesną akcją. Brytyjski szyk, gadżety i doskonale skrojone garnitury kontrastują z makabrycznymi scenami walk, nadając filmowi unikalny klimat. To właśnie ta mieszanka przyciągnęła rzesze fanów - i to nie tylko miłośników gatunku.

Eggsy kontra świat. Fabuła „Kingsman: Tajne służby” wbija w fotel i nie bierze jeńców

Gary "Eggsy" Unwin to chłopak z brytyjskich przedmieść, który ma szansę odmienić swoje życie. Kiedy agent Galahad - Harry Hart - dostrzega w nim potencjał, oferuje mu szansę dołączenia do tajnej agencji Kingsman. Przed Eggsym trudna droga – musi przebić się przez elitarne szkolenie i zmierzyć z groźnym przeciwnikiem.

Antagonistą w filmie jest Valentine - ekscentryczny geniusz technologiczny i jednocześnie niebezpieczny ekoterrorysta. Jego plan zagraża całej ludzkości, a jedynie agenci Kingsman mają szansę go powstrzymać. W tym starciu liczą się nie tylko umiejętności, ale i styl, lojalność oraz klasa.

W obsadzie same gwiazdy, ale to Colin Firth i Taron Egerton kradną show

„Kingsman: Tajne służby” może poszczycić się imponującą obsadą. W roli Eggsy'ego wystąpił Taron Egerton, dla którego był to przełomowy występ. Colin Firth jako Galahad zaskakuje widzów - znany z ról dystyngowanych gentlemanów, tu zamienia się w bezwzględnego agenta wywiadu.

Towarzyszy im Samuel L. Jackson jako Valentine, Sofia Boutella jako zabójcza Gazelle z protezami w miejsce nóg, a także Mark Strong (Merlin), Michael Caine (Arthur), Sophie Cookson i Mark Hamill w epizodycznej roli. Ta mieszanka talentów zapewnia wybuchową chemię na ekranie.

Kingsman złoty krąg i inne filmy z serii dostępne na HBO Max

Film odniósł ogromny sukces i doczekał się kontynuacji. „Kingsman: Złoty krąg” z 2017 roku rozwinął historię Eggsy'ego, wprowadzając nowe postacie i jeszcze większy rozmach. Tym razem akcja przenosi się także do USA, gdzie Kingsman współpracują z siostrzaną organizacją Statesman.

Nie można zapomnieć o prequelu - „King's Man: Pierwsza misja” - który cofa akcję do początków organizacji. Cała seria, w tym wszystkie wymienione filmy, jest dostępna od 19 grudnia 2025 roku na platformie HBO Max.

Dzięki tej premierze fani szpiegowskiego kina mogą nadrobić zaległości lub ponownie zanurzyć się w świecie szyku, akcji i brytyjskiej elegancji. "Kingsman hbo max" to fraza, którą warto zapamiętać w tym sezonie.

Dlaczego warto wrócić do Kingsman? Ten pastisz to więcej niż parodia

„Kingsman: Tajne służby” to więcej niż tylko zabawa konwencją. To film, który z jednej strony wyśmiewa gatunkowe schematy, a z drugiej - udowadnia, że nadal można opowiedzieć historię szpiega z klasą i nowym spojrzeniem.

Recenzenci zgodnie chwalili film za świeżość, tempo narracji, dialogi i oryginalność. Michał Walkiewicz z Filmwebu zwracał uwagę na brawurową reżyserię i świetne wykorzystanie gatunkowych klisz. Kamil Jędrasiak z Krytyk.com.pl uznał "Kingsmana" za "wysmakowany blend schematów i absurdu". Ewelina Sikorska z Paradoks.net.pl doceniła choreografie walk i obsadę, która doskonale wpasowała się w konwencję.

Dla widzów zmęczonych przesłodzonymi filmami świątecznymi, "Kingsman: Tajne służby" to idealny wybór. To kino, które łączy styl, akcję i inteligentny humor. Film kingsman to obowiązkowa pozycja dla każdego fana nowoczesnych szpiegowskich opowieści.

Reklama
Reklama
Reklama